Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem mężatką, jutro spotykam się z byłym

Polecane posty

Gość gość

Był miłością mojego życia, nigdy więcej nie czułam czegoś takiego. Boję się tego spotkania jak cholera. Boję się, że uczucie wróci(a wtedy nie będę już utrzymywać z nim kontaktu). Mam wyrzuty sumienia, ale czuję, że powinnam się spotkać. Co Wy o tym myślicie? Żadne z nas nic od drugiego nie chce, to tylko kawa na mieście, a mimo to obawy mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co kusic los?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Słabe", no wiem... Jest mi z tym źle, ale z drugiej strony nie mogę się doczekać spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miłości zycia, jakie to sa egzaltowane bzdury. Był miłoscią zycia? Naprawdę? To czemu nie jesteś z nim? widocznie nie odwzjemniał tych twoich egzaltacji, a i ty jakoś nie zyłaś w celibacie po stracie byłego, tylko postanowiłaś nieuczciwie wejść w związek z nowym mimo ze kochasz go mniej, tak na pół gwizdka. Chyba tak zaj..iście to nie było z tym byłym skoro to nie za niego wyszłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie nie jest czarno-białe. Człowiek był młody i głupi, to głupoty robił. Mam do niego niesamowitą słabość. Nie było łatwo się "wyleczyć" z tego, minęło ładnych parę lat zanim byłam w stanie kogoś poznać. Na studiach nie byłam gotowa na pewne rzeczy i skończyłam ten związek, mimo miłości. To są dość trudne sprawy. Tyle lat a on nadal w głowie. Nie wiem co mam robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, czesto te pierwsze ekscytacje i związki faktycznie przezywa sie mocno, ale z wiekiem nie pielęgnuje sie juz takich iluzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co mam robić rób co chcesz możesz isć i np sie z nim przespać, możesz nie iść i żałować, możesz iść zakochać sie znowu , oboje porzucicie rodziny lub nie i będziecie szczęśliwi lub nie możesz iść i zrozumieć ze już wcale ciebie nie kręci bo jest nudny i śmierdzi mu z ust co tam chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie był pierwszy związek, miałam ponad 20 lat. Tyle, że był to pierwszy facet, przy którym czułam, ze to jest to. Wcześniej jakieś miłostki, zakochanie, hormony. Nie jest pierwszym, z którym na randki chodziłam. Jednak to przy nim poczułam czym tak naprawdę jest miłość. Gdyby nie pewne sytuacje, nie okoliczności i problemy w tamtym czasie to na pewno nie zerwałabym. Nie jest ideałem i nigdy go za takiego nie uważałam, wiem też że cokolwiek by było to nie będziemy razem, nigdy. Tyle, że mam bałagan w głowie.Boję się, że znów to poczuję po spotkaniu i będę cierpieć, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie sytuacji, że się nie spotkamy, chociażby po to, żeby jakiś tam etap zakończyć, żeby móc iść dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociażby po to, żeby jakiś tam etap zakończyć, żeby móc iść dalej. laska, co zakończyc, zostawiłaś go, masz nowe zycie. Gdzie chcesz isć dalej. Dawno w głowie powinnaś sobie to poukładać. Ale jak musisz to idx, najwyżej pocierpisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On wie dlaczego go zostawiłam, że to nie miało nic wspólnego z nami. Wiele rozmów za nami "po", ale temat nigdy nie został zamknięty. Kontakt był przez wiele lat, przez telefon, ale był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde nie wiem co mam myśleć, co robić. To była dla mnie bardzo ważna osoba, nadal jest. Nigdy nie zapomniałam, mogłam jedynie gdzieś upchnąć uczucia. Jest mi wstyd wobec mojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktośz Was był w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie..postaw sie w roli meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłam wszystko co mogłam, żeby był szczęśliwy. Nawet moim kosztem. Każdego dnia staram się odpracować niepełne uczucia. Kocham męża, ale nie tak jak powinnam, nie powinnam tęsknić na innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat, w jakim wieku wyszlas za maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
37, wyszłam za mąż w wieku 33 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłam wszystko co mogłam, żeby był szczęśliwy. Nawet moim kosztem. Każdego dnia staram się odpracować niepełne uczucia. Kocham męża, ale nie tak jak powinnam, nie powinnam tęsknić na innym po co mu dajesz popłuczyny...nie zasługuje na coś lepszego i na kogoś dla kogo będzie tym jedynym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh, zostaję sama z moimi dylematami. Przecież koleżankom nie powiem, co sobie pomyślą... Zachowuję się jak nastolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż wiedział mniej więcej jaka jest sytuacja już jak się poznaliśmy. Mówiłam mu nie raz, żeby znalazł sobie kogoś innego. Latał za mną ... Trochę to wszystko nie tak jak powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to ma do rzeczy gdzie pracuję? Pracuję w banku i prowadzę sklep internetowy. Mąż siedzi w budowlance

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mam ubrać, żeby aseksualnie wyglądać, ale tak, że można iść do kawiarni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co się przejmujesz chapaj dzidę byłemu, co tam mąż, przecież już jest niefajny, a ty się tak starasz, dylematy kolejnej qurfy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z ciekawosci.ile ok miesiecznie zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to w ogóle za język? Gdzie wyczytałeś, że "mąż już niefajny"? Chcę być z moim mężem i nie zamierzam sypiać z byłym. Skąd w ogóle takie podejście? Jak bym miała iść z kimś do łóżka to bym się najpierw rozwiodła, a nie na boku coś. Czytaj ze zrozumieniem. Tak brzydko o kobiecie mówić, bo idzie na kawę i traktuje to jako ostatnie spotkanie? Bez przesady. RObię coś złego idąc na kawę z kimś, kto był dla mnie kiedyś bardzo ważny, ale to nie znaczy od razy, że się będę puszczać będąc z kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam ze zrozumieniem streszczając: idę na kawę ale się boję bo mam prawie kisiel w majtach bo on był moją miłością naj, naj ale teraz mam męża i tylko jego kocham. Za uja nic z tego nie rozumiem... to po co ta kawa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile zarabiam? Na tyle, że spokojnie się sama utrzymam, nawet jeśli mąż by zachorował i nie mógł pracować. Po co ta kawa? Żeby porozmawiać, zakończyć pewne wątki, zamiast mieć niedomknięte pewne sprawy z przeszłości, które nie pozwalają iść dalej, a nie po to, żeby jakiś kisiel mieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz ponad 5 tys msc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koło 9,zależy od miesiąca. Nadal pytam, co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×