Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mialyscie tak że dawalyscie dzieciom z rodziny porządne zabawki a oni Wam słabe?

Polecane posty

Gość gość

Mimo tego, że finansowo stoją tak samo jak my. Jak nie lepiej. Zawsze kupowalismy ich dzieciom markowe zabawki. Jak raz czy drugi dostaliśmy wzamian dwa razy tańsze zabawki, to postanowiłam robić to samo. Z czego wynika ich postawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego że dzieciom nie potrzeba drogich zabawek. Ty chciałaś może się wysilc żeby jakieś uznanie za to mieć a oni kupili po prostu jakiś prezent ... I nie mają zamiaru wydawać fortuny na czyjeś dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sześcioletni syn mojej siostry prosi wszystkich, żeby do zabawy dawać mu to, co da się rozkręcić. Ostatnio dostał stary kasetowy magnetofon i rozkręcił do ostatniej śrubki. Przeszczęśliwy. Lubi tak się bawić i dla niego drogie zabawki nie mają żadnej wartości, chyba że można je porozkręcać. Tata też mechanik, może młody odziedziczył zamiłowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Kupili,bo kupili,byle był i za dużo kasy nie wydać. Olej i rób tak samo jak oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedys kuzynce kupilam piekne dobre jakosciowo ubranka (mieszka w innym miescie i zeby upewnic sie ze cos dla jej corki mam napisala ze mikolaj byl u nich juz i ma prezent dla naszej). Otwieram paczke a tam za male zzolkniete na gumie buty uzywane, ciuchy rowniez za male :/ ze spranymi metkami) nie mialam bym tego za zle gdyby naprawde im sie nie powodzilo, a powodzilo. Dodam jeszcze ze te ubrania byly wysepione na olx za darmo jak wszystkie rzeczy bo dzwonila i udawala biedna i samotna matke by wyzebrac :/ nie lubie takich ludzi. A tamci z olx zalowali sie jej a koniec koncow dawala je na prezenty lub sprzedawala ://// wysepila tak wszystko od lozek po bujaki a nawet pampersy. A pozniej wielka pani ona na wakacje z mezulkiem jedzie. Masakra od tamtej pory dostaje z pepco. Przynajmniej nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co to znaczy, że na cudze dzieci nie chcą wydawać? Skoro my im dajemy porządne. Sami ubierają się w buty po 700 zł, spodnie za tyle samo, droga biżuteria. Kasy maja sporo więc nie rozumiem ich kompletnie. Dostawali porządne więc takie same powinni kupić. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za kretynka pisze ze nie chcą na cudze dzieci wydawać? Ale dostawać Fisher Price i Lego to dobrze było? I nie, nie zrobiłam tego by mnie ktoś cenił. Zrobiłam to, bo skoro mam sporo kasy nietaktem jest kupować podróby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nietaktem to jest cokolwiek oczekiwac :P I miec pretensje. Skoro ci nie odpowiadaja prezenty od rodziny- dawaj takie same, na tym samym poziomie cenowym. A kase przeznaczaj na swoje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze daje prezenty podobne jak ktoś mi. Kiedyś na wesele do koleżanki daliśmy 500 zł za parę, dwa tygodnie później ona przyszła do nas i dała 200 zł za 3 osoby. Minęło 4 lata i tydzień temu brała ślub z innym, dałam 200 zł za 3 osoby. Rozmawiałam z nią dzisiaj a ta z pretensjami ze ludzie dawali mało i im się za talerzyki nie zwróciło z przytykiem do mnie. No cóż ;)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minęło 4 lata i płace oraz ceny poszły w górę. Dlatego ma rację. Dałaś mało. 4 lata to dużo czasu, nie oceniaj teraźniejszości przez pryzmat dawnych cSsow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może oni uważają za nietakt dawanie takich drogich prezentów, nie pomyślałaś o tym? Może nie mają ochoty nakręcać tej spirali drogich prezentów. Jak ja byłam dzieciakiem, to rodzinie i znajomym dawało się symboliczne upominki, jakąś maskotkę czy książkę, a drogie prezenty robiło się własnym dzieciom. Dzięki temu nie było niepotrzebnego przewalania kasy, a dzieci nie miały przesytu wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, ci znaczy "muszą dać i kropka". Nic nie muszą, ty kupowałaś drogie - twoja sprawa. Obrzydliwym jest ich tu obsmarowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomijając dzieci to mi tak szwagierka potrafiła wyskoczyć do mnie z drogim prezentem jak filip z konopi. Nie wiem skąd to ale mi się to nie podobało, bo mnie to stawiało w krępującej zobowiązującej sytuacji. I żeby ją nauczyć to zawsze jej odpłacałam tanimi prezentami, bo nie chciałam sie dawać wciągnąć w tę grę. Nie dzięki. Już wiem jakby to wyglądało, dożywotnia szopa w dalszym prześciganiu sie w tym kto da więcej. Chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez zawsze daje takie prezenty jak ktos mi. Jedni dają dobre jakościowo, drudzy kit. Robię tak samo i nie mam rozczarowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może uważają, że prezent np do 50 zł wystarczy. I to że Wy dajecie droższe nie upoważnia Was do jakichkolwiek roszczeń. I nie zobowiązuje ich do odwdzięczenia sie. Słabo miec takie osoby w rodzinie jak Wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie rozumiem dawania drogich prezentów. Zawsze os koleżanki takie dostaje i nie wiem czemu mato służyć mi szkoda wydac 150 zl na lalkę dla kogoś bo za to wole mojemu cos kupic czy odłożyć na konto oszczędnościowe. Ja nigdy nie kupuje inemu dziecku drozszej niz 50 zl zabawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kretynka tylko próbuje ci tłumnie nakreślić jak to działa. Też kiedyś byłam głupia i dawałam od serca prezenty,wypasione,a cena wysoka. Miarka się przebrała kiedy te prezenty zaczęły być wymagane,bo ciocie stać. Nooo mamę też stać ale po co jak głupki kupią. A oni dadzą byle co i mają na swoje wydatki. Do tej pory kupuje droższe zabawki tylko jednemu dziecku z rodziny,bo młoda jest świetna,rodzice normalni,zawsze miło jest w ich towarzystwie,mimo,że biedniej ale lubię z nimi się spotkać. Nie wymagają,są szczerzy,pytaja co u nas,u dziecka, zawsze kiedy si spotykamy mają chociaż lizaka dla córki - poważnie,to miłe. A inni tylko patrzą co przyniosłam,wiecznie kwaśne miny,wymagania,a sami od siebie zero. Tacy są ludzie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie obecne czasy i zwyczaje nie podobają. Dzieci mają wszystko a i tak są zawalane ze wszech stron drogimi a co za tym często idzie i wielkimi gabarytowo rzeczami z czego większości rodziny wcale nie na to stać i których nie ma też potem gdzie trzymać. Chore i zwyrodniałe czasy nastały. Tęsknie za PRL-em kiedy Lego sie dostawało raz czy dwa razy na 10 lat, kiedy ciotki, wujkowie, babcie nie czuły sie w obowiązku kupować dziecku prezenty po 5 razy do roku. Dziś nastało dziwne poczucie obowiązku pod tym kątem. Efekt taki że matka z ojcem czują taki przesyt całego tego bandżaju że im już robi sie nie w smak kupować coś dla dziecka od siebie, a to chyba nie tak powinno być, ani wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tesknie za PRLem , za tymi zabawami na swierzym powietrzu , za moja paczka , ktora zbierala sie po szkole zawsze o 15 na trzepaku , za mamami ktore darly sie na nasz 4 czy 6 pietra ( bo jak inaczej, komorek nie bylo) zebysmy raczyli wpasc na obiad , ech , to byly czasy beztroski i prawdziwych przyjazni , nie takich z insta czy fb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może nie są tak głupi i próżni jak ty autorko? Są na wyższym poziomie i już wiedzą, że "markowe" nie znaczy lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Markowe nie znaczy lepsze? Haha, za to jak osoby z dochodem 23 000 netto miesięcznie kupują mojemu dziecku ciuchy z Pepco i to te brzydze, a sami dostawali zawsze dobre prezenty, to jest ok? Już ich tak nie broncie, widać że na temat wchodzą głównie osoby tego samego pokroju co bratowa mojego męża. Sknery, centusie, pazery. Co to za argument, po dostaniu czegoś porządnego, że szkoda dawać na cudze dzieci i lepiej wpłacić na książeczkę oszczędnościowa? A nie udlawcie się tymi piniąchami czasem! Normalne jest ze jak dostałem coś z półki A, to skoro mnie stać to nie daje z półki B. A to co wy piszecie to zwykłe sknerstwo i nic tego nie tłumaczy. Są dwie okazję lub 3 w roku, czyli Dzień Dziecka, urodziny i Gwiazdka i tak ciężko kupić coś na poziomie bo "lepiej dać na konto do siebie" brak słów. Od niedawna ja też kupuje podróby im. Smily Play itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie żebym miała coś do Smily Play, ale te zabawki które oni wybierają to widać że chamski plastik. Np.laptop z tego to porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie kupuj drogich prezentów innym i tyle bo potem nie chcą kupować drogich Twoim dzieciom i maja do tego prawo ... a jak Ty dałaś drogi to Twoja strata jakaś i Ty się naucz czegoś w tym temacie a nie oni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie znaczenie ma dla dziecka czy mu kupisz zabawkę za 500 czy za 150,- powiem Ci żadną. Tak samo czy ma na sobie dres pumy czy z pepco jeden i drugi zniszczy na placu zabaw tak samo. Zabawka pobawi się 20 minut i rzuci w kąt. Wiesz dlaczego ludzie bogaci sa bogaci? Bo nie wydają kasy na pierdoly, które nie mają znaczenia. A Ty zamiast się cieszyć, zresztą nawet nie Ty tylko dziecko z prezentu, uczta,dzieciaka, że kasa i metka jest w życiu najważniejszą sprawą. Gratuluję podejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bogaci ludzie są bogaci bo nie wydają na prezenty tylko robią inwestycje. Bliższa ciału koszula - nie udławia się kasą, tylko zostawią je dzieciom albo sami skonsumują na emeryturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre osoby są skąpe, moim zdaniem trzeba się z tym pogodzić i nie przeżywać na kafe, Ty też Autorko masz brzydkie cechy charakteru, co widać po tym temacie chociażby, każdy ma. Nie wypada moim zdaniem tak bardzo przeżywać, że ktoś Cię nie zasypuje prezentami, bo ma kupę kasy. Bardzo małostkowe z Twojej strony. Jasne, że bardziej się ceni bogatych i hojnych, ale cóż.. Twoja postawa też ładna nie jest I powinnaś zacząć od siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieciak i tak nie odczuje czy cos kosztowało 200 czy 50.Moja siostra tez wymaga markowych zabawek dla dwójki swoich dzieciaków,zawsze robi przytyk ze jak będę cos kupować to lepszej jakości.Szkoda tylko,ze nie pomyśli ze jeden samochodzik danej marki potrafi kosztować 130 zl.A mam kupić takie dwa.Ja dzieci nie mam i mi nic nigdy nie dają z żadnej okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, bezdzietni są mega stratni na tym prezentowym szaleństwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:35 Weź nie pieprz. Ty nie możesz pojąć, że niektórzy ludzie mają dość nadmiaru przedmiotów, że wolą wybudować dom niż prowadzić hulaszczy tryb życia na pokaz. I na co ci tyle tego szpejostwa, dziecko pobawi sie a za rok wywalisz na śmietnik albo zawalisz komuś tymi śmieciami dom myśląc że robisz dobry uczynek. Nie cierpie takich ludzi. Za kase wole sobie kupić coś co mi sie spodoba albo dziecku a nie liczyć na prezenty strzelane na chybił trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie którzy mają obsesje na punkcie marki to niestety ludzie z głębokimi kompleksami wyniesionymi z biedy z dzieciństwa. Rodzina mojego męża taka jest i moja bratowa tak samo, gdzie była gromada dzieci na jednej kupie w ciasnym mieszkaniu i życie z takimi ludźmi na co dzień to jest koszmar. Mi w dzieciństwie niczego nie brakowało w zasadzie i nie świruję, a od mojego męża i jego siostry ciągle tylko słysze na prezent Lego, Lego, Lego... chyba jakiś uraz niespełnienia z dzieciństwa na tym tle i chyba nawet rzeczywiście opowiedziano mi jakąś historię która im utkwiła w pamięci i już rzygam tym lego. Najlepsza akcja jak dziecko pobawi sie troche tym drogim wielkim Lego i szybko zapomni zabawka pójdzie w kąt albo nawet pół roku dziecko już nie pamięta co w ogóle dostało na Mikołaja mimo że prezenty były drogie markowe. Ale najważniejsze że tatuś zaspokoił potrzebe kupna, a ciocia ma poczucie bycia super ciocią z tego powodu. Bratowa to samo. Bieda jest, kasy nie ma, nie mają gdzie mieszkać, w zasadzie są gołodupcami, ale udają bogaczke. Nie wiadomo czy sie śmiać z tego czy współczuć czy sie denerwować na taką głupote. Szkoda, że nie widzą swojej groteskowości. Zamiast odkładać pieniądze na poprawe warunków bytowych to zajmują się duperelami. Niektórym ludziom ciężko to pojąć, że ktoś nie widzi sensu zajmowania się duperelami. Dzieci mają zalew przedmiotów w domu a bardzo mało kontaktów z rówieśnikami i bardzo mało przebywania na powietrzu w porównaniu do tego co było jeszcze 20-30 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×