Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wszystkie moje życiowe problemy są spowodowane brakiem pieniędzy

Polecane posty

Gość gość

Albo inaczej: brakiem wystarczającej ilości pieniędzy na życie na luzie, żeby nie mysleć o każdej wydanej złotówce, móc kupić mniej więcej co chce, spełniać marzenia. Tak tylko sobie pomyślałam, że gdybym teraz wygrała np. Milion to nic by mi więcej nie było trzeba, byłabym najszczęśliwszym okazem na świecie. To nie znaczy, że ja i moja rodzina nie mamy np problemow zdrowotnych ale tu znowu... W naszych przypadkach kasa załatwiłaby z 90%. Czy innych problemów, ale.one wszystkie to pikuś przy tych pieniężnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie pracujesz , ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nieistotne :) nie chcętutaj podawać tak szczegółowych danych. Mój mąż też nie zarabia dużo, tacy już jesteśmy, niektórzy powiedzą "niezaradni", mało zdolni, mało cwani, mało przebojowi bez znajomośi gdzie można sie wcisnąć do pracy. Gdybyśmy mieli kase to byłaby sielanka, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja. Gdyby mi sie dobrze życie układało pod tym względem to nie byłabym ofiarą własnego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet rozwód jest tylko dla tych którzy mają kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ci szkodzi zdradzic, anonimowa jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dopiero o 13.44 podałaś prawdziwe przyczyny waszych życiowych problemów. Nie zwalaj na brak kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtedy już nie będę. A co ciebie to tak interesuje? Nie masz nic na temat do powiedzenia? Nie wystarczy zmienić lracy i wziąć kredytu hehe. Przypuszczam że jakbym napisała ile zarabiamy przy jednym dziecku to uznalibyście nas tutaj za patologie więc sobie daruję, ale myślę że wiele osob z życia nie przypuszcza że można za tyle przeżyć, bo jesteśmy bardzo oszczędni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy, że jak ktoś jest mniej przebojowy i nie ma znajomości to ma klepać biede? Jak ktoś pracuje i nie skończył edukacji na podstawówce powinien zarabiać godne pieniądze. Ale oczywiście nie twoim zdaniem, prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie masz pieniędzy - ok , szkoda tylko że zafundowaliście dziecku takie życie z brakiem perspektyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a jaka kwota miesięcznie dysponujesz na Waszą 3 osobowa rodzinę? Może warto spróbować coś dorobić np. Sprzątaniem, opieka nad cudzym dzieckiem i ta kasę przeznaczyć tylko na przyjemnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie same myślenie. Milion złotych rozwiązał by moje problemy. Póki co mam ćwierć miliona majątku netto z mieszkaniem matki 400tys. Więc jeszcze tylko 600...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubię wydać stówkę ewentualnie dwie na dzień a gdzie jeszcze paliwo? rachunki? szkoła Jak tu człowiek ma godnie żyć kiedy trzeba liczyć każdą złotówkę.?Do końca miesiąca brakuje mi trzy stówki ktoś pożyczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylismy kiedys bardzo biedni i fakt, pieniądze dają niesamowitą lekkkość zycia, szczegolnie jak ma się porównanie na własnej skórze z biedą. Tyle, ze szybko przestaje sie to doceniac, to staje się czyms naturalnym, ze te wszystkie rzeczy "normalnej" potrzeby typu jedzenie, kosmetyki, ubrania, gadzety po prostu kupuje sie gdy sie ma ochote, rosną potrzeby i oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na tym właśnie polega różnica między pl a zachodem. Tam zarabiając przeciętnie można żyć na luzie, bo starczy na wszystko. W pl trzeba się wiecznie „gimnastykować” żeby związać koniec z końcem. Na zachodzie masz prwność bytu a tutaj możesz z dnia na dzień np stracić pracę i zostaniesz bez grosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pracuj nad sobą. Nie mam na myśli kursów, lepszej pracy itp. tylko o sposób postrzegania rzeczywistości. Dlaczego jedni żyją skromnie i są szczęśliwi, dostrzegają piękno i harmonię w zwykłych, codziennych chwilach, czują że wszechświat ich wspiera? Skąd się wzięło to znane chyba wszystkim powiedzenie, że pieniądze szczęścia nie dają? Dlaczego z kolei wielu, jak mają ten milion (czy ile tam marzy mieć) to pragną następnego i jeszcze więcej i więcej? Wszystko zależy od percepcji i znaczenia jakie nadajesz temu czego doświadczasz. A doswiadzasz tego co sama wykreujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zgadzam z autorką. Zarabiam 4 tyś, utrzymuję się sama, dzieci brak, mam narzeczonego, który zarabia dużo więcej i jest obrotny, więc jak na standardy kafe chyba nie jest ze mną tak tragicznie. I tak nie jestem zachwycona swoim życiem i uważam, że kasa rozwiązuje wszystkie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×