Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyszalenie sie przed slubem, czyli ile wy musicie miec partnerow przed i ile

Polecane posty

Gość gość

kobiet ma zaliczyc wasz facet zeby zdobyc doswiadczenie i potem po prostu nie zdradzac sie na wzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej niech sie wyszaleje za mlodu niz ma potem obracac inne jak to większość facetow robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1123
nie ma czegos takiego jak wyszalenie sie...jak ktos lubi przygody, niezobowiazujace znajomosci, to bedzie lubil do konca zycia moze nawet i pozna kogos, przy kim uspokoi sie na jakis czas, ale po latach i tak zacznie tesknic za bujnym zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mezczyzni sie nie zmieniaja albo babiarz albo porzadny. Wy kobiety po prostu wybieracie jednego albo drugiego. Wiele kobiet chce sie "wyszalec" czyli puszczac za mlodu a potem oczekuja wartosciowego mezczyzny do powaznej relacji tylko, ze przez ta wasza rozwiazlosc porzadni mezczyzni od was stronia a nawet calkowicie unikaja zwiazkow. Jest to coraz szerzej opisywane jako "samiec zeta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1123
kobieta, ktora ma lekkie podejscie do seksu jest srednio dobra partia na staly zwiazek jezeli nie musi czuc wiezi z facetem, z ktorym idzie do lozka to i latwiej w przyszlosci moga przychodzic zdrady itp., taki towar 'podwyzszonego ryzyka'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli o mnie chodzi facet może mieć i 0 kobiet przede mną. A kto kto miał ich sporo rzadki jest fajny, ale wyjątki się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musze sie ruchac z kim popadnie nie mam kompleksów nie mam mentalnosci dziwki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1123
nie lap za slowka i popadaj w skrajnosci to ze laska przez cale zycie nie sypiala z nikim, z kim nie byla w zwiazku nie znaczy ze jest klodą, tylko po ciemku, raz na tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie się tak łatwo nie zmieniają, jak ktoś miał dużo partnerów seksualnych przed ślubem to może mieć problemy z wiernością po ślubiea jak ktoś miał swoje wartości całe życie to takiej osobie moim zdaniem jest dużo łatwiej być wiernym w małżeństwie. Jak dla mnie to wyszaleć się powinno przed "dorosłym życiem", rodziną, pracą ale to powinno polegać na tym, żeby się wybawić, chodzić na imprezy ale nie spać z kim popadnie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsza ciemnota jaką ludzie łapią... ktoś tu słusznie napisał. Nie ma czegoś takiego jak "wyszalenie się". Ci co mieli potrzebę szalenia, tj. wielu przygód seksualnych mają zakodowaną w umysłach pewną naturę i ona od tak sobie nie zniknie. Tacy ludzie będą zawsze bardziej skłonni do zdrad, romansów i innych wyskoków. Dotyczy to obu płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.05 Lekkie podejście chyba tu nie oznaczało tego o czym myślisz. To że kobieta traktuje seks jako wyraz głębszych uczuć i nie idzie do łóżka z pierwszym lepszym nie musi oznaczać braku otwartości czy fantazji juz z tym właściwym facetem. Kobieta która szybko podejmuje kontakty seksualne z różnymi partnerami jest wymarzoną partnerka ale do relacji krotkoterminowej. Do relacji długoterminowej szuka się z kolei kobiet wiernych a prawdopodobieństwo to wzrasta jeśli kobieta ceni seks jako coś bardziej wartościowego niż samą rekreację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to prawda że "wyszumienie" się jest mitem powielanym głównie przez rozwiązłe osoby. Niestety życie pokazuje że Ci szumiący szumią chętnie nadal i w stałych zwiazkach, nawet podeszły wiek nie przeszkadza - znam takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.35 to samo tyczy się facetów. Myślisz, ze działa to w jedną stronę kolego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat przed ślubem mawiał, że się "wyszumiał" i czas się ustatkować, a teraz zdradza żonę i to po raz drugi, nawet teściowa, a nasza mama jej radzi by zostawiła brata. Ja byłem i jestem nadal z tylko jedną kobietą i jestem wierny bez żadnych wybryków. Także w D. sobie wsadźcie to powiedzonko z "wyszumieniem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płaczę ze śmiechu. Ostatnio podrywa mnie facet, olałam go i a on do mnie że nie chodzi tylko o seks, że nie jest kobieciarzem bo on się wyszumiał swego czasu! i byle relacji nie nawiazuje. Szkoda tylko że facet ma żonę i wiem że za jakiś czas podrywał moją znajomą po tym jak mu dałam kosza.. Kto się torbą urodził walizką raczej nie umrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm A ja sie nie do konca zgadzam. Ja mialam 3partnerow przed slubem (wliczajac w tym "na jedna noc"). Moj maz przed slubem mial 1 "przygode na 1noc" - praktycznie prawiczek. Mamy super zycie lozkowe, ale czasem i tak przemknie mi przez mysl, jakby to bylo z kims innym, czuje ze sa takie rejony w zyciu seksualnym, do ktorych juz z mezem nie dotrzemy. Nie jest to jakims moim zmartwieniem, jestem bardzo szczesliwa w zwiazku, ale zazdroszcze kolezankom, ktore mialy wiecej parterow i doswiadczenia przed malzenstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszaleć się nie oznacza pieprzyć się. Można szaleć na imprezach, w klubach bawiąc się dobrze i jednocześnie nie seksić się z każdym chętnym. Co tu za patola bredzi, tylko seks im w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08.18 spójrz lepiej na tytuł i temat zanim zaczniesz dyskusje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07.32 Czasu nie cofniesz, mówisz ze masz super życie łóżkowe a i tak rozmyślasz o innych? Chyba się jednak nudzisz, albo przestajesz doceniac co masz, z przyzwyczajenia, jest takie powiedzonko "z rozkoszy im się w d/upach poprzewracało" - jak ktoś ma bardzo dobrze ale i tak potrafi widzieć bardziej zieloną trawkę u sąsiada i rozmyślać. Co do życia seksualnego z partnerem, można wprowadzać wiele rzeczy a granicą jest tylko własna sztywność poznawcza. Ciekawosc i fantazje to jedno bo warto je mieć ale już myślenie ze mogło z kimś być lepiej, gdybanie /pomimo przypadku posiadania juz fajnego zwiazku/ zatruwa niestety tylko myślenie, a jedyne co może przynieść gdy zmieni sie w nawyk to zdrade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czegos takiego jak wyszalenie sie...jak ktos lubi przygody, niezobowiazujace znajomosci, to bedzie lubil do konca zycia moze nawet i pozna kogos, przy kim uspokoi sie na jakis czas, ale po latach i tak zacznie tesknic za bujnym zyciem X A ja miałam bujne życie. Jakoś za nim nie tęsknię. Mój mąż też święty nie był. Jesteśmy razem po przygodzie jednonocnej (wcześniej się nie znaliśmy ) i? Jesteśmy razem 13lat. Mamy dwójkę dzieci. 5 i 2letnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.07 Napisz za kilka kolejnych lat, moze Ty a moze to jednak mąż zateskni, znam takich którzy wrócili do stylu dopiero po 40stce, wszystko możliwe ;) Życzę by jednak tak nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jest po 40:-)) ja po 30stce. Bedzie dobrze. Dziękuję i pozdrawiam :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ilu miałaś w sumie facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczająco :-)) Aby wiedzieć co się lubi :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" czyli ile kobiet ma zaliczyc wasz facet zeby zdobyc doswiadczenie i potem po prostu nie zdradzac sie na wzajem" X A co ma zaliczenie kobiet przez faceta do zdradzania się nawzajem? Czyli jak facet zaliczy x kobiet to potem mężczyzna nie będzie zdradza kobiety, a kobieta mężczyzny?,?,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1123
A ja miałam bujne życie. Jakoś za nim nie tęsknię. Mój mąż też święty nie był. Jesteśmy razem po przygodzie jednonocnej (wcześniej się nie znaliśmy ) i? Jesteśmy razem 13lat. Mamy dwójkę dzieci. 5 i 2letnie. X wiadomo, ze nie ma co wrzucac wszytkich do jednego worka, bo sa wyjatki, ale w wiekszosci przypadkow ktore mam w swoim otoczeniu jednak te bardziej 'rozrywkowe' osoby maja problem z wiernoscia, nie moga byc z jedna osoba na dluzej itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sccc
13:07 Nie wiesz że kazdy ma maksymalny limit partnerów na całe życie? Otóż wyliczamy go wg wzoru: od wzrostu odejmujemy wagę oraz wiek inicjacji seksualnej. Następnie jeśli jesteśmy wierzący (w wersji katolickiej) podana liczbę dzielimy przez 5 (jeśli niewierzący to przez 2,5). Podana liczna to liczba maksymalna dla nas partnerów seksualnych na całe życie. Jeśli ktoś wykorzysta ja przed ślubem, o wierność później mozna byc spokojnym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07.32 Czasu nie cofniesz, mówisz ze masz super życie łóżkowe a i tak rozmyślasz o innych? Chyba się jednak nudzisz, albo przestajesz doceniac co masz, z przyzwyczajenia, jest takie powiedzonko "z rozkoszy im się w d/upach poprzewracało" - jak ktoś ma bardzo dobrze ale i tak potrafi widzieć bardziej zieloną trawkę u sąsiada i rozmyślać. Co do życia seksualnego z partnerem, można wprowadzać wiele rzeczy a granicą jest tylko własna sztywność poznawcza. Ciekawosc i fantazje to jedno bo warto je mieć ale już myślenie ze mogło z kimś być lepiej, gdybanie /pomimo przypadku posiadania juz fajnego zwiazku/ zatruwa niestety tylko myślenie, a jedyne co może przynieść gdy zmieni sie w nawyk to zdrade. xxx Wiec moze wlasnie mamy ta "sztywnosc poznawcza". Ja, lub moj partner i realnie - czy sa ludzie ktorzy takiej wogole nie maja? Chyba kazdy w jakims tam stopniu ma ograniczenia "ciekawosci i finezji". Dlatego moim zdaniem moje kolezanki, ktore mialy wiecej parterow niz ja, pod tym wzgledem skorzystaly, ze poznaly takie rzeczy w lozku, o ktorych same by nawet nie pomyslaly. Na przyklad moja przyjaciolka, byla w stalym zwiazku przez 6lat. W lozku bylo bardzo dobrze i rozstali sie z innych powodow, ale po rozstaniu poznala nowego faceta, ktory zaczal ja doprowadzac do wytryskow pochwowych - wczesniej nawet nie wiedziala, ze to by ja wogole interesowalo. Jestes naiwny jesli myslisz ze po pierwsze szczesliwe pary w zwiazku nigdy nie mysla o seksie z kims innym i jest to wyrazem znudzenia. To wrecz pozwala rozbudzic fantazje i odkryc sama w sobie, co bym chciala sprobowac, co moge potem zaproponowac parterowi. Po drugie ze takie fantazjowanie przerodzi sie w zdrade :-) Do zdrady nie dochodzi do tego, ze ktos ma wysokie libido i fantazjuje o seksie z innym facetem - o tym decyduja raczej po pierwsze niezaspokojone potrzeby lozkowe, a po drugie system wartosci. Wiec nie przejmuj sie nami, bo jak narazie jestem o nasz zwiazek spokojna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×