Czy gdyby waszą dziewczynę lub żonę

ktoś zgwałcił. Pozostalibyście w związku czy rozstalibyście się?

ja bym sie brzydzil

a to jej wina ?

Jeśli w pupę to chyba bym odszedł...

Ja nie mam poglądów na ten temat. Tylko pytam. Spotkałem się z opiniami że gwałt bez minimum przyzwolenia jest możliwy dopiero po utracie świadomości ofiary. Jeśli jest świadoma to może się bronić na śmierć i życie. Więc jeślu się poddała to jest to zdradą. To nie moje zdanie, takie coś ludzie pisali na innym forum. Pojawiły się też wpisy że gdyby nawet nieprzytomną żonę widzieli jeszcze w trakcie to by odeszli bo już nie mogliby się do niej zbliżyć.

"Jeśli jest świadoma to może się bronić na śmierć i życie. " X I myslisz , ze wygra z kims 2x silniejszym ?

"Spotkałem się z opiniami że gwałt bez minimum przyzwolenia jest możliwy dopiero po utracie świadomości ofiary. " X Masakra :o

A organizator gwałtów zbiorowych uważany jest przez swego babochłopa interesownego i prostackiego za dobrego człowieka. Ciekawe zjawisko socjologiczne.

bubluba feretras

Czy zostawilibyście żony gdyby zostały zgwałcone?

Chyba tak. Po co wychodzila z domu beze mnie.

aNNkieter dziś ktoś zgwałcił. Pozostalibyście w związku czy rozstalibyście się? x Serio??? Jakby ktoś skrzywdził najbliższą Ci na świecie osobę w najgorszy możliwy sposób to Ty zamiast starać się dorwać tego skur.wiela a jej pomóc wyjść z tej strasznej traumy to Ty w takiej sytuacji myślałbyś o sobie, że Ci to przeszkadza??? Ja bym takiego faceta zostawiła nawet gdybym go kochała, nie miałabym już chyba serca do człowieka, który w ten sposób by się zachował... wiem co to znaczy gwałt, nie jesteś sobie w stanie wyobrazić jakie to jest cierpienie dla osoby, którą coś takiego spotka