Dziadkowie nie maja obowiazku ....

Ludzie jak czytam te.komentarze dziadkowie nie maja obowiazku zajmowac sie twoim dzieckiem, to twoj problem ze nie masz z kim zostawic...to sie zastanawiam gdzie was chowano!!!!w lesie? W moim wychowaniu uczestniczyla babcia ...i to nie dlatego ze musiala tylko dlatego ze chciala!!!!ze ja chcialam z nia byc!!!!ze byla miedzy nami wiez! Ze babcia zawsze dbala bawila sie robila prezenty na kazda okazje.... i nikt nie mowil zebym sie nie spodziewala.prezentow!!!!i do dzis prawie 20lat po jej smierci jest w moim sercu i glowie! A druga babka od strony ojca nic... wieczne pretensje wieczne przytyki do dziecka ze zle mowi jej dzien dobry ,ze ubrane itp ona nic nigdy nir kupila.nawet czekolady bo przeciez taka biedna...i na strosc zostala.sama...nikt jej nie pomogl ani jeden wnuk.... Czytac sie tego nie da...w tym kraju nikogo nic nie obchodzi i same meczennice... Przykro mi ze czessc z was nigdy nir poczula co to znaczy czekac na piatek zeby do babci jehac albo u babci na no zostac... naprawde zal mi was....

A mi żal ciebie, czas dorosnąć, co było kiedyś już nie jest i nie ma co rozpaczać Jak będziesz babcia, to możesz po latach pracy zajmować się wnukami, życzę pięciorga, stworzysz im raj na ziemi, a teraz zapieprzaj, aby mieć wysoką emeryturę, bo musisz zapewnić wnukom prezenty, jedzonko, rozrywki:),:)

O moje finanse nie musisz sie martwic...bardziej martw sie o swoje bo dps kosztuje a po twojej wypowiedzi nie masz sie co ludzic ze ktos cie na starosc opieka otoczy

Ja się o twoją głowę martwię,a na starość to syn mną się zajmie, wnuki w tym czasie będą wychowywać i nanczyc swoje dzieci DEBILKO.Byc samemu zamiast z czereda rozpuszczonych dzieciaków jest super!

Debilko debilko...i co ty mozesz wiedziec o wiezach rodzinnych jak.sama ich nie mialas i nie rozumiesz o czym tu jest.mowa....

Wsadź sobie te wymagania niańczenia wnuków w dope, ktoś ci powiedział, że sama sobie zrobisz na starość jesień średniowiecza z wnukami, a innych na siłę nie uszczęśliwiaj, inni mają ciekawsze zajęcia:)

A ja proponuje nigdy nie pokazywac tych wnukom babcią. Niech nawet ich nie widzą i nie wiedza o ich istnieniu. Po co im zawracac nimi głowe. Zgadzam sie z autorką. W normalnych rodzinach wnuki maja z babciami ( z dziadkami ) więź. Ale o czym tu mowa jak niektórzy nie mają wiezi z własnymi rodzicami.

Wlasnie chcialam to napisac ze po co informowac ze czyjes dziecko ma teraz wlasne...naprawde tu siedzi sama.patologia...strasznie malo normalny pelnych i wspierajacych sie rodzin...

Nie widzę tutaj wspierania, tylko wykorzystywanie, roszczeniowość i szantaże, a dziadki już nie takie głupie, patologia przegrywa.

Dziadkowie mogą opiekować sie wnukami ale nie musza. Rodzice jako jedyni maja obowiązek opieki wobec swoich dzieci. No i płatna opiekunka. Tworzenie więzi to istotna rzecz i pięknie jest gdy takowa istnieje w rodzinie ale nikogo nie zmusisz do pewnych uczuć. Jedni sa po prostu tak skonstruowani ze dla nich jest to cos naturalnego inni zas w przeciwna stronę.

Co drugie słowo po 5 wykrzykników. Serio nie umiesz inaczej oddać stanu emocji tylko wirtualnie musisz ryj wydzierać? Owszem dziadkowie nie mają takiego obowiązku i weź pod uwagę, że teraz ludzie po 60 roku życia nadal pracują. Musiałabym być ostatnią suką żeby teściom czy rodzicom podrzucać moje trzyletnie bliźniaki w ich wolne dni. Odwiedzamy się, dzieciaki czasem u nich nocują ale tylko wtedy kiedy oni sami zaproponują no i oczywiście w razie awarii też się dziećmi zajmą ale nie, że mają wszystko rzucić i za darmo nam za nianki robić. Dziwne, że dla ciebie jest tylko babcia darmowa niania albo babcia wredna jędza. Można być fajną babcią i wcale nie łączy się to z pełnoetatowym nianczeniem ani z ekstra prezentami. Moja babcia się mną nie zajmowała bo pracowała, a po pracy miała swoje sprawy, hobby z dziadkiem, spotkania z przyjaciółmi i miała do tego pełne prawo. Widywalam ją raz na tydzień, dwa i nie zostawiliśmy jej ani dziadka na starość. Tylko co taka wyrachowana sucz może o tym wiedzieć.

12.11 - w samo sedno trafiłaś

Przykład u mojej znajomej. Jej matka nie pracuje. Wychowywała jej dzieci czyli dwoch chlopców 10 i 5 lat. Wczesniej zajmowała sie synem starszej corki . Teraz jej doszedł niemowlak od tej starszeej corki. Aktualnie siedzi z tym najmłodszym i czasem z tamta dwojka jak kolezanka idzie do pracy na druga zmiane. Troszke tego za duzo jak dla mnie. Kobitka juz stara i zwyczajnie zmeczona.

Chyba ciebie w lesie chowano, bo ja się wychowałam w dużym mieście gdzie dorośli ludzie do emerytury pracowali i akurat moi dziadkowie na nią przeszli gdy byłam już pełnoletnia. No takie dziwadła z nas, że pracujemy do emerytury.

Ta sucz już zaplanowała życie dziadkom, oni mogą być tylko super lub wredni, ona za to jest"rodzinna", rzyg.

Naprawde nie ma tu nikogo ze zdrowymi relacjami? Naprawde ciesze sie ze moje dziecko dziadkow nke ma bo jak oni mieli by czuc ze to ich obowiazek wnuka odwiedzic albo o urodzinach pamietac to ciesze sie ze jest jak jest.

Jakimi zdrowymi relacjami? To że szanuję moich teściów i rodziców mimo że nie zajmują się moimi dziećmi, bo pracują to są chore relacje? Moje dzieci niby nie ma dziadków twoim zdaniem? Bo co? Bo chodzą do przedszkola gdy my pracujemy, a dziadków odwiedzają albo raz po raz u nich nocują czy idą z nimi na lody i do kina raz na jakiś czas? Serio moje nie mają dziadków?

Ta sucz już zaplanowała życie dziadkom, oni mogą być tylko super lub wredni, ona za to jest"rodzinna", rzyg.

Moje dzieci mają dziadków, jeżdżą na rowerach, chodzą na spacery, do kina, awaryjnie nocują u dziadków, nie ma mowy o obowiązkach i nianczeniu wnuków, dziadkowie mają swoje sprawy i rozrywki, u patologii są obowiązki, jak to u patologii wszystko co zle

No to u mnie też chore relacje w takim razie, bo moi wstrętni rodzice i teściowie smią pracować zamiast wychowywać nam dziecko. Ja rozumiem, że muszą czegoś żyć ale to przecież zawsze jest noc na to i zamiast bezproduktywnie spać to mogliby popracować przecież ale nie bo oni w dzień do pracy, a w nocy spać. Co za bezczelne typy. Juz ja im na starość pokażę! Szklanki wody im nie podam. Niech zdychajo za moje krziwde!

12:31 i 12:39 No to sorki ale ale macie chore relacje i tylko wam współczuć. Wasze dzieci nie mają dziadków, wychowano was w lesie i nie wiecie co to rodzina. :P tylko autorka żyje słusznie i w prawości reszta to dno :d heh ka w sumie też. ..

Więź z dziadkami a zawracanie dupy codziennie z dzieckiem osobom które swoje już wychowały i wyczekały czasu aby mieć trochę go dla siebie i odpoczynek to dwie inne rzeczy. Jeszcze codziennie po 8h bo chodzą do pracy, a na przedszkole szkoda im kasy to jakaś paranoja. Owszem w lecie na kilka dni, na parę wieczorów, ze 2 dni w tygodniu kiedy tak wypadnie to jest OK. Ale nie codziennie. Sama jak sobie pomyśle o swojej przyszłości, kiedy wychowam już swoje dzieci i będą duże to nie chciałabym aby ktoś mi codziennie mój czas na relax, rozrywki zabierał aby pilnować wnuki. Chętnie pomogę kiedy będzie trzeba ale nie w formie codziennie po tyle godzin ile etat w pracy

Dla mnie np 2 dni w tygodniu, to za dużo. Raz na miesiąc dwa wystarczy, nie mam siły na ciągle odgruzowywanie domu, mam 3 wnucząt od syna i dwoje od córki, zmęczona jestem na samą myśl, że tak wszyscy razem odwiedziliśmy mnie. Lubię ciszę, spokój, porządek. Z mężem lubimy chodzić po górach, wycieczki, spotkania z przyjaciółmi, chody z kijkami, mamy 2 psy towarzysze naszych eskapad. Wnuki kochane, ale rozwdrzone, nie nauczone zasad, nie słuchają dorosłych, masakra.

No bo tak jest. Bo dzisiaj takie są dzieci. 3h użerania się, huku nad glową, ambarasu o wszystko, bardziej męczy niż 8h pracy ;)

no pieprzone matki, naklepią bachorów i szukają głupich do opieki

gość dziś no pieprzone matki, naklepią bachorów i szukają głupich do opieki x To się nazywa niedojrzałość i nieodpowiedzialność. Młode pokolenie ma z tym poważny problem. Taka patologia ukierunkowana na hedonizm i egocentryzm nie powinna w ogóle mieć dzieci. Dziadkowie przymuszani do opieki nad wnukami powinni natychmiast zgłaszać zaniedbanie ze strony rodziców.

Zajrzyj najpierw do słownika i ogranicz wykrzykniki, a dopiero potem wygłaszaj monologi. Uważasz,że babcia albo jest darmową nianią dla dziecka, albo jest wyrodną wredną babą która nie kocha wnuka ? Moi dziadkowie nigdy się mną nie zajmowali, od tego miałam mamę i nianię. Jedna z moich babć pracowała, druga miała dziecko kilka lat młodsze ode mnie więc to logiczne, że nikt od nich nie oczekiwał opieki nad kolejnym dzieciakiem. Mimo to, kocham je najbardziej na świecie, spędzałam z nimi dużo czasu w dzieciństwie i spędzam dalej. Teraz mam swoje dziecko i w życiu bym nie mogła spojrzeć w lustro gdybym podrzuciła swoim rodzicom moje dziecko na całodobową opiekę. Dziadkowie od tego nie są. I sorry, ale rodziny gdzie babcie sprawuja opiekę nad wnukami ( nie mówię tu o zostawieniu dziecka pod ich opieką raz na kilka tygodni na chwilę ) to niziny społeczne... Normalna babcia ma swoje życie, pasje, pracę i na pewno nie marzy o wychowywaniu cudzych dzieci. A rodzice których nie stać na nianie to jacyś nieudacznicy życiowi

Ja miałam dobrą więź z babcią, bardzo ją kochałam, ona kochała mnie, a jakoś sobie nie przypominam by robiła mi za niańkę od poniedziałku do piątku. RAZ odebrała mnie z przedszkola co nie zmienia faktu, że była wspaniałą babcią.

Moja babcia również nie zajmowała się mną. Sama miała jeszcze małe dzieci, gdy ja się urodziłam, bo moja mama była najstarszą córką. uważam że babcia była cudowna,najlepsza.Jeszcze żyje, ma lat 84 i bardzo często ja odwiedzam.

Odseparujmy wnuki od babć!!! Babcie nie maja obowiązku pamiętać nawet ich imion. One są zbyt zmęczone i zajęte swoimi pasjami. Jak wogóle śmiecie rodzić dxieci i tym samym robić z waszych matek i teściowych babcie.