Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziadkowie nie maja obowiazku ....

Polecane posty

Gość gość
No nie, zostawmy babci a my chodźmy do fryzjera, do kosmetyczki, na piwo bo przecież to babci zastany obowiązek siedzieć z wnukami aby córka/synowa mogła pójść do pracy zarobić na swoje przyjemności no i żeby nie wydała ani grosza na opiekunkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę, że autorce topiku więź z babcią uszkodziła mózg,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.29 Babcia to nie darmowa niania. Babcia to babcia. Można ją kochać i może być najlepsza babcia na świecie, bez opieki nad wnukiem na pełen etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W naszym społeczeństwie matka czy babcia to postać powiedziałbym wręcz boska! Nie ważne jaka jest- ważne, że w ogóle istnieje! Za ten fakt istnienia należy się dla niej wsparcie, odwiedziny, zrozumienie, pomoc. Młode kobiety i mężczyźni , często mają wobec nich większe obowiazki niż kiedykolwiek one miały wobec nich. No ale matka to matka. Babcia to babcia. Nie wolno złego słowa powiedzieć, nie wolno na nie liczyć, bo się jest zwyrodnialcem.. im się należy!! One zycie mialy zawsze cięższe, one zawsze więcej wiedzą, w szczególności byle wygadać młodej matce jak to sobie radziły lepiej od niej.. wnuki??? Wnuków to sobie zazycza- a potem.. chciałaś to masz. Ty jednostko niższego szczebla - czytaj córko, wnuczku czy zięciu nie licz na nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa typowa babcia dzisiejszych czasow. To ze moimi dziecmi ani razu sie nie zajela chocby na 15min moge przelknac bo kobieta zapracowana ale wyobrazcie sobie ze potrafila w dzien babci zadzwonic i zrobic afere ze nikt jej z zyczeniami nie zadzwonil, zwyzywała nas! (moje dzieci maja rok i 3 latka kto mial dzwonic? ) najlepsze jest to ze cora konczyla roczek poczatkiem stycznia i babcia nawet nie zadzwonila ;) teraz w maju synek skonczyl 3 latka i tez nic... o jedynych wnukach nie pamieta ale dzien babci obchodzi hipokrytka. oczywiscie my na jej urodzinach w grudniu bylismy i tesciowa prezent dostała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze ze dyskusja sie rozwinela co prawda ma wartosc dna...ale to ukazuje jedno ze 90%osob ktore sie wypowiedzialy nawet nie potrafia czytac ze zrozumieniem! Czy ja napisalam ze babcia mnke wychowywlala dzien:w dzien?nie umiecie czytac? Chodzilam do przedszkola. Moi rodzice pracowali. A w weekendy przedszkola czynne?a jak dziecko chorowalo to co ? Samo w domu siedzialo? A prezenty to juz naprawde szczyt bezczelnosci! Przykro mi ze wasi dziadkowie nie robia np waszej ulubionej zupy bo przyjda wnuczki albo ciasta nie przemyca bo to dla ukochanek wnuczki... Ciesze sie ze mialam normalna bacie ktora cieszyla sie np z moich sukcesow w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie rozwala stawianie sprawy tak, że albo opieka nad wnukami na cały etat albo szklanka wody na starość. A już w ogóle rozśmieszają mnie kobiety twierdzące, że ich matki/teściowe wręcz wyrywają im wnuki z rąk, bo tak bardzo chcą się nimi zajmować, że nawet prosić nie trzeba... Taaaa, tylko ja widziałam po mojej mamie i moich bratankach jak to często wygląda od drugiej strony, od strony babci, która narzeka pod nosem, pada na pysk, ale zaciska zęby i tyra przy wnukach chociaż wcale nie ma na to ochoty, ale otoczenie się dziwi "no jak to? Młodym nie pomożesz? Jak tak można"? Przy braku asertywności pozostaje narzekanie pod nosem i wieczne zmęczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ale co innego wiez z wnukiem a co innego robienie z babci darmowej opiekunki.matka jest np od wciskania superzrowego bezsmakowego przebadanego przez szereg ekspertow pozywienia, a babcia od uszczesliwiania "niezdrowym swinstwem", ktore smak sie pamieta i wspomina cale zycie.Babcia traktuje wnuka bardziej po doroslemu i przyjacielsku niz matka-bo.nie jest rownorzedna opiekunka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe, czy babcia autorki tak była szczęśliwa mieć co weekend wnuczkę, gotować, podtykać pod nos, myc rączki, wycierać pupcię....i oglądać czy czytać wyłącznie bajki. Sama radość i euforia. Każdy rodzi dzieci dla siebie i musi się nimi zajmować, tylko patologia widzi to inaczej. Bycie babcia, to nie powód aby rezygnować z pracy, życia, rozrywek, czasami trzeba, ale bez popierdolki. Mnie nie rusza, że ona taka zmęczona, hybrydy musi sobie zrobić, czy na piwko wyskoczyć. Nie potrzebuję hybryd, piwka i żyję, nawet sobie chwalę, więc niech sobie radzi dziewczę , a potem do wnuków, cha, cha, przecież trzeba sobie pomagać, powie jej synowa, ch,cha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Dzień babci dniem świetnym! Też to znam. Obraza, wręcz niedowierzanie jak można nie obchodzić tak wielkiego święta???? Jej święta????!! Sama nie uczestniczy w żadnych świętach wnukow, ale nagle dzień babci świętuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:19 A rodzice w weekendy pracowali, czy też musieli odpocząć. Babcia nie musiała odpoczywać, ładne więzi u ciebie były. Rodzice tak pracowali, to mieli kasę na nianie pewnie, ale po co wydawać, babcia srała ze szczęścia mieć cię co weekend i w chorobie i jak miałaś sraczkę. Głupia ta twoja babcia, masz po niej defekt w postaci braku mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się bardzo cieszę z sukcesów mojej wnuczki, ale żeby tak od razu ciągle rezygnować ze swojego życia, bo w wekeny przedszkola zamknięte? Co to to nie. Ja gram w bydża z koleżankami i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu naprawde siedzi sama patologia i gimbaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa twierdzi, że opieka babci nad wnukiem to wykorzystywanie babci. Oczywiście jej sprawa, ma prawo tak myśleć, chociaż w młodości jakoś nie przeszkadzało jej podrzucanie dzieci babciom, wszyscy tak robili i było ok, to było coś naturalnego, że w rodzinie trzeba sobie pomagać. Teraz nie ma nic za darmo. Oczywiście, że dziadkowie nie mają obowiązku, ja ich zwalniam z tego niezwykle przykrego obowiązku. Jak będą chorzy i niedołężni to też nie mam obowiązku zmieniać im pampersów, ani ja ani moje dzieci. Oddam do domu starców opłacanego z ich emerytury. W końcu ja się w życiu muszę realizować, muszę chodzić do pracy i zarabiać na opiekunkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z autorką. W normalnych rodzinach wnuki maja z babciami ( z dziadkami ) więź. X Zgadza się. Ale w dalszym ciągu dziadkowie nie mają obowiązku zajmowania się wynikami na każde zawołanie. Z resztą autorka pisała że jej babcia chciała A nie była przymuszana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - a jak teściowa umrze bez pampersów to co wtedy ruda małpo zrobisz, jak odrobisz jej bawienie twoich naklepanych przez ciebie bachorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mają obowiązku zajmować się wnukami i nie mają prawa się wtrącać w wychowaniu. Często jest tak że nie zajmują się dziećmi ale w odwiedziny potrafią pouczać, krytykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś 22.05. Mówi się, miej dzieci, bo ci na starość nikt nawet szklanki wody nie poda. Okazuje się, że żeby zasłużyć na tę szklankę wody, trzeba wychowywać również wnuki, a jak zdrowie dopisze to i prawnuki. Jak uważasz, czy jak czerstwa prababcia pomoże przy prawnukach , to już zasłuży na tę wodę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - a jak teściowa umrze bez pampersów to co wtedy ruda małpo zrobisz, jak odrobisz jej bawienie twoich naklepanych przez ciebie bachorów Teściowa nie bawi moich bachorów łysy koczkodanie! Nie zajęła się żadnym z moich dzieci nawet przez 15 minut. Nie mam wobec niej żadnych rachunków do spłacenia w tej kwestii. Tylko ciekawi mnie jak ona swoje rachunki spłaciła po latach wyzysku własnej matki i teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś 22.05. Mówi się, miej dzieci, bo ci na starość nikt nawet szklanki wody nie poda. Okazuje się, że żeby zasłużyć na tę szklankę wody, trzeba wychowywać również wnuki, a jak zdrowie dopisze to i prawnuki. Jak uważasz, czy jak czerstwa prababcia pomoże przy prawnukach , to już zasłuży na tę wodę ? X Ja współczuję ludziom, którzy mają dzieci dla szklanki wody na starość. To jest postawa roszczeniowa wobec dzieci i wykorzystywanie ich dla własnych korzyści. Ale jak dzieci poproszą o przysługę to święte oburzenie, że przecież dziadkowie nie mają żadnego obowiązku, oni się już naharowali w życiu i wara z wnukami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że normalni ludzie nie mają dzieci z powodu opieki na starość. Mnie tylko dziwi takie stawianie sprawy, nie pomagasz przy wnukach, to zgnijesz w domu opieki, bo nie zasłużyłaś. To kiedy w końcu, według tak myślących zasługuje się na tę opiekę, jakie warunki trzeba spełnić ? W wychowaniu ilu pokoleń trzeba wziąć udział ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgag
Jak dobrze że nie mam dzieci to i wrednych synowych nie będę musiała znosić i ich potomstwa a na szklankę wody sama zarobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba mieć gdzieś te całe synowe, niech same sobie srają w pampersy, kto by tam chciał z nimi mieszkać na starość, a szklankę wody niech sobie wsadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci mieli po to, żeby zapewnić sobie "szklankę wody" na starość. Nie po to, żeby je wspierać, ale po to, by w przyszłości miał kto wesprzeć ich. Potrzeby bycia z wnukami nie mają, bo po co? Własne dzieci też "wychowywali" na zasadzie- idz się pobaw i tyle. Moim zdaniem to starsi nie mają szacunku do młodych, a nie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co za idiotki tu siedzą.Mam dzieci i wnuki.Dzieci wychowalam samodzielnie bez pomocy babć.Nigdy tego nie oczekiwałem.Moje dzieci pracujja,wychowują swoje dzieci i nikt do nikogo nie ma pretensji.Odwiedzamy się Pamiętają o dniu babci,dziadka,imieninach ,urodzinach.A tu wieczne żale .Poczekajcie kilkadziesiąt lat a potem wychowują cię i pilnujacie wnuki.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własne dzieci też "wychowywali" na zasadzie- idz się pobaw i tyle. xxx To jak z tego niewychowywania wy takie mądre i świadome wyrosłyście ? Cud po prostu, że ludzki ród nie wyginął z powodu niedbalstwa wcześniejszych pokoleń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, same idiotki tu siedzą z patologicznych rodzin, pretensje, żale, zawiść, rozliczanie.O szacunku nie ma mowy, wyrachowane i wredne suki, nie kobiety, nie matki, nie ludzie. Cud, że z co niektóra jeszcze "partnerzy"siedzą, większość to samotne piranie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To swoje dzieci też wio na podwórko wywalaj, zajaraj peta i niech Ci d..nie zawraca "roszczeniowy" dzieciak! Przecież urodziłas, żreć dajesz, więc co jeszcze wymaga??? Po latach się nie zdziw, że usłyszysz prosto w twarz co z Ciebie za matka! Chociaż nie...prawdopodobnie nie usłyszysz, bo się beda dzieci tak Ciebie bały, że nawet nie smią wyłożyć własnego zdania na tacę. Aha i nie zapomnij o solidnym laniu- dla wychowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to normalna sprawa, że pomaga się sobie nawzajem w rodzinie. Oczywiście w miarę możliwości. Jak ktoś nie może z jakichś przyczyn pomóc to nikt żalu do niego nie ma, ale nie wyobrażam sobie sytuacji, że nie pomogę mamie z remontem, bo mi się nie chce i nie mam obowiązku. Moja mama też sobie nie wyobraża nie pobyć przez chwilę z wnuczką jak idę do dentysty bo ciekawy serial leci w tv. Nie wiem, to kwestia wychowania chyba, naturalne jest, że rodzina się wspiera i wszyscy trzymają się razem, a nie wyliczają kto komu, kiedy i za ile. Naprawdę współczuję wnukom tych dziadków, dla których zajęcie się wnukami to taki przykry obowiązek. Nie daj Boże dzieci stracą rodziców to już chyba tylko dom dziecka, bo babka i dziadek swoje już odrobili. A miłość do wnuków to chyba jednak nie wszystkich dotyczy skoro tak stawiają sprawę, że opieka nad dzieckiem to wykorzystywanie babci. Juz nie narzekajcie tak na te synowe swoje, mówicie, że nie bedzie opieki, bo swoje dzieci już wychowałyście, to bądzcie konsekwentne i nie wtrącajcie sie na każdym kroku i swoich dobrych rad i pouczeń nie wciskajcie w kwestii macierzyństwa. Ja na szczęscie teściową mam wyjątkowo spoko, nie pomaga mi w opiece bo nie potrzebuje, ale wiem, ze za wnukami w ogień wskoczyłaby i życzę też waszym wnukom takich babć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×