Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość on35l

Czy studia to fanaberia

Polecane posty

Gość on35l

Takie może głupie pytanie - czy studia zaoczne w wieku 35 lat to naprawdę fanaberia. Skończyłem 10 lat temu jeden kierunek, ale od zawsze moim marzeniem było skończenie prawa. Teraz zamierzałem iść na studia, ale od swojej partnerki usłyszałem że to bzdura, bo remont trzeba zrobić, bo dzieci, bo po co, bo ona nie będzie siedzieć sama w weekend. Zaznaczam, że finansowo to nie problem, bardziej chodzi o podejście (niestety też w dużej mierze o różnice intelektualne, które są coraz silniejsze), a same studia przydałoby mi się w dalszej karierze zawodowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne jakoś nie wydaje mi się żeby to było wielkim wymysłem iść na studia, Ja swojego faceta motywują aby szedł na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Moonlight_
Żadna tam fanaberia. Studiować i rozwijać można się w każdym wieku. Dodatkowy papier, umiejętności, większa wiedza przydać się może zawsze. Jeśli tylko są możliwości kasowe i czasowe to nie ma co się zastanawiać i zyskiwać wiedzę w konkretnej dziedzinie która nas interesuje. Wszystko da się pogodzić. Życie domowe i zawodowe ze studiami na pewno trzeba tylko odrobiny dobrej woli obydwu osób w związku i chwilę pomyśleć wszystko sobie poukładać. Nie przejmuj się idź na studia które cię interesują. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie głupie, ani nie fanaberia. Szkoda, że partnerka cię nie wspiera w rozwoju i marzeniach. Może ona z tych , które sobie cenią inne wartości . Nie daj się stłamsić i idź na te studia. Znam takiego co odpuścił, bo mieszkanie, bo samochód, remonty, meble, to mój syn. Żałuje, bo praca choć dobra, to nierozwijająca. On już zrezygnował, nie chciał fochów i kłótni. Tobie życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on35l wczoraj twoja baba jest durna, do tego egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli są małe dzieci to tak, uważam, że jest to fanaberia i egoizm. Autor będzie się uczył a partnerka sama zajmowała dziećmi i spędzała wolny czas zamiast z nim? Szkoda słów. Jeszcze jakiś inny lżejszy kierunek to sobie wyobrażam albo po to, by było im lepiej pod względem finansowym, ale nie jest źle, to tym bardziej nie rozumiem. Poza tym po czterdziestce i jeszcze bez doświadczenia, znajomości, układów raczej kariery w tym zawodzie się nie zrobi i autor chyba nie poradziłby sobie z konkurencją..A samo studiowanie dla studiowania to chyba nie jest godne pochwały kiedy ma się rodzinę i obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wręcz przeciwnie uważam, ze studiowanie kiedy się ma rodzinę jak najbardziej ma sens, bo wyższe kwalifikacje to też większe możliwości, wyższa pensja a co za tym idzie możliwość zapewnienia lepszego poziomu życia rodzinie. A to że po czterdziestce nie można zmienić pracy na lepszą bez znajomości to bzdura. Sama zmieniłam zawód w wieku 40 lat na lepiej platny i bez żadnych znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po prawie nie ma pracy. Pelno bezrobotnych prawników. Trzeba tez aplikację robic po studiach a to kolejne lata. Bez znajomości ciężko szczególnie że po studiach będziesz miec 40 lat. Jak dla mnie głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz lepsza medycyna. Lekarz zawsze znajdzie prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×