Jak myślicie dlaczego margines facetów reaguje na mnie smiechem przy kasie?

Większosc facetow nie reaguje w zaden sposob, to znaczy reaguje tak samo jak w kontakcie z dziewczynami na kasie, czyli neutralnie. Jednak zdarzylo mi sie juz kilku jak tam pracuje ze zareagowalo smiechem w czasie i po tym jak ich skasowalem. Wazna uwaga: nigdy nie byli sami, tylko zawsze we 2 lub 3 i zawsze tylko 1 z nich tak reagowal, bez opamietania a drugi nawet jak cos tez sie podsmiechiwal to "uspokajal" go, mowiac mu np. "daj spokoj", "uspokuj sie juz". Nie bylo slowa komentarza w moim kierunku, ani nic, tylko smiech, az sie robil sie purpurowy. Do tego, zawracanie wzroku, stanie bokiem, patrzenie w innym kierunku byle nie w strone lady...ostatni raz mialem taką sytuacje wczoraj. Jest to rzadkie, bo poprzednim razem zdarzylo mi sie z miesiac temu, byl tez kto inny. Zawsze to byli faceci w wieku ok. 30 i wzwyz, nigdy mlodsi, ani duzo starsi. Wczoraj jednak zdarzylo sie ze po cichu przedrzeźnił mnie ten jeden, w dodatku okazuje sie ze to staly klient i znajomy jednej z kolezanek. Powiedzial "dobranoc" tuz pod wieczor takim glosem udającym czyjs inny. Domyslilem sie ze o mnie chodzi, bo zrobil to na odchodnym jak wychodzil, a nie bylo nikogo przy kasie poza nim i jego kolegą.