Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćautorka26

11 miesięczniak nie siedzi

Polecane posty

Gość gośćautorka26

Są mamy których dzieci nie siedziały w tym wieku i wszystko było ok? Synek raczkuje, staje na nóżkach przy meblach. Zaczął klękać bez podparcia. Ale na pupie nie utrzyma się nawet sekundy. Miesiąc temu byliśmy i pediatry - kazała zaufać dziecku i że normalnie się rozwija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest normalne, udaj się do fizjoterapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozwija się harmonijnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka26
Pediatra tak uspokajała imię kazała się martwić a mi to spokoju nie daje Dziękuję za odpowiedź, udam się. A czy są mamy które miały podobna sytuację z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak najszybciej do lekarza i przygotuj na rehabilitacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam i dlatego mowie - rehabilitacja. Żałuje, ze tak późno zaczęłam, bo juz dawno mialam intuicje. A jak byłaś u ped to juz mały stawał na nogach i przemieszczał sie przy meblach? Bo jesli tak - i nie skierowała was nigdzie - to zmień lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka26
Tak mały stawal już przy meblach Pediatra mówiła że on najpierw zacznie chodzić i pominął etap siedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mógłby pominąć etap raczkowania, ale pominąć etap siedzenia i najpierw stawać/chodzic??:O Nie jestem Lekarzem, ale pierwsze słysze takie brednie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka26
Ja też takiego czegoś nie słyszałam :( mąż wierzy lekarce ani to nie daje spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Etapu raczkowania też żadne dziecko nie powinno omijać. Wtedy rehabilitant i sama matka w domu uczą dziecko raczkowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zreszta - lekarze trzymają sie ram, neurolog powiedziała mi, ze dziecko ma Czas usiąść do roku. Dlatego chyba lepiej na własna Reke pójść do fizjoteraperty o wiele wcześniej, Kiedy cos przeczuwamy (tak jak u mnie, maly sciągał na lewa stronę, tez myślałam, ze sie wyrówna i to przejdzie, ale nie przeszło i ma osłabione napięcie wlasnie z lewej strony), bo lekarz i tak uspokoi, ze np 7 miesięczne dziecko ma jeszcze prawo nie siedzieć itp itd. A im szybciej tym lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:39 no ja słyszałam (od lekarzy i fizjo), ze raczkowanie moze zostać pominięte albo np bardzo krótko trwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka26
Czas do roku ? Wątpię że usiądzie bo on nie utrzymuje się w tej pozycji :( A dzieci chyba najpierw stabilnie siedzą a potem same siadają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tesciowa opowiadala ze jej najstarsza corka calkiem ominela raczkowanie siadac tez nie chciala za bardzo wiec ja obkladali poduszkami a majac rok zaczela chodzic. Teraz jest dorosla normalna kobieta ale u ciebie rehabilitacja na pewno nie zaszkodzi lepiej dmuchac na zimne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:54 ale takie rady należy schować do lamusa. Ileś lat temu nikt sie nie przejmował i uważano, ze przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, dlatego mozesz podzwonić i zaprosic fizjo do domu, zobaczy co i jak; bo czasem na wizytę u neurologa tez trzeba poczekać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ileś lat temu nikt sie nie przejmował i uważano, ze przejdzie. x Z kolei dzisiaj z prawie wszystkim biegnie się do fizjoterapeuty, czy to potrzebne, czy nie. Raptem 70% dzieci potrzebuje rehabilitacji? Degeneracja genów? Ja nie raczkowałam prawie wcale. Półkule jakoś normalnie się rozwinęły. Żadnych dys-cosiów. Jestem oburęczna i wysportowana. Naprawdę wszystko z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:07 Ale ja juz pisałam, ze i rehabilitant i lekarz powie, ze dziecko moze ominąć raczkowanie, w literaturze tez znajdzie sie takie zdanie. Ale jesli dziecko nie siada, Albo wyraźnie ściąga na jedna stronę, garbi sie etc, albo w ogole "leci", Bo zero równowagi, to juz jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:07 zreszta / ileś tam lat temu, możliwe, ze te 70% dzieci również potrzebowałoby mniejszej lub większej rehabilitacji, ale nikt nie powiazywal tego, ze np dziecko ma problem z siedzeniem, Czy w pozniejszym wieku cieżko mu nauczyć sie np jazdy na rowerze, z problemem w układzie kostno-mięśniowym, Tylko uważano, ze jest łamaga badz taka jego Uroda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ale jesli dziecko nie siada, Albo wyraźnie ściąga na jedna stronę, garbi sie etc, albo w ogole "leci", Bo zero równowagi, to juz jest problem. x Tu masz rację i konsultacja nie zaszkodzi. Tzn. jakby to się działo trochę wcześniej, to poczekałabym, bo moją córkę też trochę ściągało na prawą stronę. Poćwiczyłyśmy trochę w domu, ale bez rehabilitanta i przeszło. Mnie chodzi o takie powszechne obecnie zjawisko, że nagle większość dzieci znajomych chodzi na rehabilitację. Oczywiście jeśli takie symptomy niepokojące rodzica się utrzymują, nie mijają miesiąc, dwa, trzy, to nie ma co czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy w pozniejszym wieku cieżko mu nauczyć sie np jazdy na rowerze, z problemem w układzie kostno-mięśniowym, Tylko uważano, ze jest łamaga badz taka jego Uroda. x Nie mam takich znajomych, co oczywiście nie znaczy, że kiedyś JAKIEŚ dziecko nie potrzebowało rehabilitacji. Ale na pewno nie 100% dzieci. Mój mąż był łamagą na w-f w podstawówce, ale dlatego, że w 8 klasie miał już prawie 190cm :) Zanim się mięśnie, przyczepy wzmocniły i dostosowały do dłuższych kości i poprawiła koordynacja, to chwila minęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawniej tez byla mozliwosc rehabilitacji, tylko malo kto korzystal, bo swiasomosc byla znikoma. Zreszta, to sa przewaznie proste i przyjemne cwiczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym raczkowaniem nie przesadzajcie. Ani ja ani moj brat nie raczkowalismy, od razu nauczylismy sie wstawac i chodzic. Brat w wieku 11mcy a ja 14 ( ja skrajny wczesniak, wiec wiek korygowany 11.5 mca). Ale to ze dziecko nie siedzi jest troche dziwne. Moze byc tak ze skoro potrafi wstac i isc, to woli w ten sposob poznawac swiat i siedzenie moze byc mniej atrakcyjne. A w wozku? Jak zostawisz na pollezaco, to da rade zlapac barierke i usiasc w ten sposob? Ja fizjoterapeutom tak do konca nie wierze. Nie mowie ze wszyscy, ale wiekszosc zbija na dzieciach niezly biznes. Trzeba pamietac ze dzieci rozwijaja sie indywidualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka26
tak od niedawna jak jeździ w wózku to nie opiera się, tylko trzyma cały czas za barierkę Wtedy o dziwo siedzi pewny i wyprostowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja obstawiam ze jednak w domu woli na 2 nozkach. Skoro w wozku potrafi usiasc to chyba jest ok. A jak go w domu stawiasz od razu na nozki? Bo tu moze byc blad. Sprobuj go posadzic. A usiasc potrafi z raczkowania czy lezenia?Jak wstaje? Z kolanek? Bo widzis dziecko mojej.kumpeli za to nie umialo wstawac. Posadzila, to ryczal wnieboglosy. U niej bledem byl chodzik- bo byl po prostu czesto wkladany. Chodzil w chodziku i za raczki ale wstac nie potrafil sam( siedzial plakal i wyciagal raczki by go podniesc z pupy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka26
W domu on głównie raczkuje. Ja na nogi go nie stawiam- on sam podnosi się co chwilę przy meblach. A co do siedzenia to wcale sam nie siada. Nawet jakbym na pupie posadziła to on leci od razu. Nie utrzumuje pozycji siedzacej a wręcz jak np dam mu rączki to rzuca się do tyłu i smieje. Nie chce nawet siedzieć. Siedzi tylko do karmienia w krzesełku z podparciem i w wózku jak trzyma sie barierkii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz kazde dziecko ma obnizone wzmozone napiecie miesniowe to moze on tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To naprawdę dziwne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:39 po Co zbijasz autorkę z tropu?:O zaraz sie okaze, ze dzieci nie musza juz nawet nabywać umiejętności siadania:O nie słuchaj autorko takich mądrości, tylko słuchaj intuicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:39 aaaa no i doczytałam jeszcze o chodziku twojej kumpeli - no to widac jakie mądrości. Chodziki sa bardzo niepolecane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×