Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byście zrobiły na moim miejscu? Praca i ciąża.

Polecane posty

Gość gość

Witam Od dluzszego czasu staramy sie o dziecko. Mam za soba poronienie. Po poronieniu dostalam wypowiedzenie miesieczne. I tu pojawia sie problem ponieważ dostalam nowa prace. Leci mi 3 tydzien jak tu pracuję i jestem w 5 tygodniu ciąży. Nie chcialam isc na L4, ale zaczely mi sie mdlosci, zgaga, do tego jest gorąco okropnie co jeszcze mi poteguje dolegliwosci. No i bardzo sie boje, ze w końcu sie przedzwigam i poronie znowu (pracuje w żłobku). Nie da się tych dzieci nie podnosic. To jest nieuniknione. No i jeszcze te infekcje...eh Brzuch czasem pobolewa. Co byscie zrobily na moim miejscu kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaką masz umowę ? Teoretycznie kobiety w ciąży zwolnić nie można. Ja miałam umowę na zastępstwo a na L4 poszlam już w 9tyg. Z tym że ja chorowałam na niepowsciagliwe wymioty ciezarnych. No ale generalnie mnie nie zwolnili a byłam na L4 już do końca ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalna umowe o prace na okres probny. Ale przed koncem umowy mi juz bedzie lecial 16 tydzien ciąży więc jestem chroniona. To wiem. Tylko nie wiem co robic bo udalo mi sie dostac prace w zawodzie w ktorym sie uczę i generalnie z checia wroce tu po macierzynskim bo mam pod nosem te robote. Inne żłobki już są dalej...nie wiem co robic. Mam mega problem :( moze teraz L4 poki nie bedzie pewnosci, ze z dzieckiem wszystko ok i wrocic za jakiś miesiąc? Nie wiem co robic eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ważniejsze, miałam podoba sytuację zrezygnowałam z pracy. 2 poronienia i krwawienie na początku ciąży wolałam dmuchać na zimne... Udało się mam synka pracę zawsze jakaś znajdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź zwolnienie na 2-3 tygodnie i zobaczysz, jak się potem będziesz czuła. Ja też ok. 5-6 tyg. czułam się koszmarnie, ale niecały miesiąc później wszystko było OK i wróciłam do pracy do początku 8 miesiąca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudna decyzja. Zależy mi i na dziecku i na pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma się nad czym zastanawiać moim zdaniem. Dziecko ważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie i tak nie będziesz miała do czego wrócić po porodzie bo umowa wygaśnie więc zadbaj o ciążę skoro masz powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz, ze jestes w ciazy i nie mozesz dzwigac, ale chcesz dalej pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekam do nastepnej wizyty. Jeszcze nie mam karty ciąży. Dzis robilam bete wszystko wskazuje na to, ze bedzie dobrze. 2 tygodnie musze przetrzymać jeszcze i jak bedzie serduszko bilo i kartę ciazy ginka założy to juz powiem o ciąży w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby kobiety roniły od dźwigania, to wszyscy bylibyśmy jedynakami. Inna sprawa, że kodeks pracy chroni cię przed dźwiganiem określonych ciężarów. Zainteresuj się jakich i dając pracodawcy zaświadczenie o ciąży zwróć mu ba to uwagę. Na twoim miejscu bardziej bała bym się chorób wieku dziecięcego, jeśli ich nie przechodziła (ospa, różyczka). Decyzję o tym czy w twojej ciąży jest wskazanie do L4 zostawiłabym lekarzowi. A pracodawcy powiedz o ciąży jak najpóźniej. Nie wiem skąd ta moda na chwalenie się "spóźniajacym się okresem". Do końca 12 tygodnia można poronic z zupełnie obiektywnych i "naturalnych" powodów (nie od dźwigania). W twojej sytuacji (początek okresu próbnego) poczekalabym jeszcze kilka tygodni z informowaniem pracodawcy. Upewnij się że z ciąża wszystko ok, pokaz się jako zaangażowany pracownik, i dla własnego zdrowia psychicznego nie fiksuj się na ciąży. Jeśli dobrze to rozegrasz jest szansa, że będziesz miała gdzie wrócić. W domu się jeszcze nasiedzisz. Ciąża zagrożona jest zagrożona i w pracy i w domu i na szczęście mało kogo dotyczy. Jeśli lekarz powie że nie widzi przeciwwskazań do pracy to popracowalabym kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:26 A czy wszystkie kobiety mialy kilkanaście dzieci? Bo co innego jedno dziecko pare razy podnieść a co innego przez 8 godzin co chwila miec 10-20 kg na rękach...brzuch dostaje w kość. Z reszta nie bez powodu ginka kazała mi się oszczedzac. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A L4 to ja noe chcialam bo ginka od razu chciała pisać. Ale ja tam pracowałam nie całe 2 tygodnie. Kazała się oszczedzac i uwazac. Z jakichś powodow kobieta w ciazy moze podnosic zdaje sie 5 kg jesli pracuje stale na cały etat. Więc nie powinnam podnosic zadnego z tych dzieci bo wszystkie waza sporo więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, dlatego jeśli dasz pracodawcy zaświadczenie o ciąży to on nie może od ciebie oczekiwać, że będziesz te dzieci podnosić. Jeśli stwierdzi że nie wyobraża sobie, że ty ich nie ponosisz, to sam zasugeruje zwolnienie żeby nie mieć z tobą problemów. Ale w normalnej firmie obowiązki można tak zorganizować, że da się przestrzegać przepisów dot. ciężarnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczymy jaka będzie reakcja i czy zasugeruja L4 czy nie. Sa dzieci, które nie chodzą i np. do lazienki trzeba zaniesc. Do krzesełek do karmienia powkladac juz trzeba wszystkie. Do przewijania nosic bo nie wszystkie chcą isc, stawiaja opór. No, ale zawsze moga mnie przeniesc do starszakow. Tam nie trzeba nosic bo to juz samodzielne dzieciaki :) Za poltora tygodnia wizyta. Wtedy bede w pracy rozmawiać. Dzięki wszystkim za rady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na L4 mozesz iść chyba dopiero po pelnym przepracowanym miesiącu. Ja poszlabym na L4. Zwlaszcza jesli masz juz dzieci. To jedyny moment aby dac im z siebie jak najwięcej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna praca nie jest warta utraty zdrowia, dzieci czy rodziny - nawet się nie zastanawiaj jeśli rzeczywiście masz powody do obaw. Porozmawiaj o tym z ginekologiem prowadzącym nawet z dwoma czy trzema (bo to wbrew pozorom nie jest tak że oni wypisują jak się pacjentce podoba). Pracę zawsze znajdziesz nową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpię żeby przedłużyli ci w takiej sytuacji umowę po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej robote! Niech maz zarabia na dom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz masz wakacje. A teraz okres gdzie dzieci nie chorują. Jak masz poronic to poronisz ewentualnie odsuniesz to czasie.ton dopiero 5tc tyle co nic. Ja poroniłam w 11 tc mimo że się oszczedzalam jak mogłam i leżałam. Jaknmial jest uszkodzona to organizm ja eliminuje i dobrze. Zdrowej ciąży nie zaszkodzi lekki zaznaczam lekki wysilek. Jak skończysz 12 tc to idź na l4. Na razie czekaj i zobacz jak się ciąża rozwinie bo 5tc to wszystko się może wydarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak też pracuje w żłobu i mamy dziewczynę w ciąży, bardzo fajna kobieta generalnie ale... jest w ciąży, nie wolno jej dźwigać więc moze nie złośliwie ale jednak wysługuje się nami. my wkładamy i wyciągamy z krzesełek, przewijamy itp czyli my mamy więcej dźwigania i bardziej obciążamy swoje kręgosłupy. wolałabym aby ona poszła na L4 a na jej miejsce dali nam osobe któa bedzie pracowała na równi z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam juz jedno dziecko. Nie było żadnego problemu z ciążą. Nawet objawów nie miałam. Nie wiem dlaczego poronilam, ale to był jakiś przypadek. Nie chce przez 2 miesiace trzymac tego w tajemnicy zwlaszcza, ze to nie bedzie proste bo mam mdłości, teraz takie upały, ze wczoraj zjechalam po scianie w pracy bo zrobilo mi sie slabo. Staram sie nie nosic dzieci i czesto biegam sikac. Te sikanie to mnie dziwi bo przecież na pęcherz mi nic nie uciska jeszcze na pewno :D no ale biegam i juz ;) Ja wiem, ze to dopiero 5 tydzien dlatego właśnie wole pracodawce poinformować jak najszybciej. Może to i racja, ze jakbym nawet do konca pracowala to moge nie miec gdzie wracać po macierzynskim. Ah..pogadam z ginka na wizycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:21 No właśnie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Tez mi sie wydaje, ze kolezanki zachwycone nie będą tym stanem rzeczy. Zwłaszcza, że jestem nowa a do tego jestem zatrudniona jako pomoc opiekunki poniewaz jestem w trakcie studiow. Koncze drugi rok. Miałam robic kurs tam na miejscu za pol ceny a pol szefowe pokryja, ale tez mi glupio naciagnac na koszty a za pare miesiecy na L4 pójść...no i w zasadzie szkoda mi te 600 zl dac na kurs jak skończę studia bedac na macierzynskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w pracy jest cholerna królica, która jest zatrudniona 10 lat a pracy ma dopiero 3 lata, pozostałe 7 lat to ciąże, macierzyńskie i wychowawcze. Po wuj dyrektor tego małpiszona trzyma to nie wiem, widocznie ma dobre plecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:39 A co to ma wspólnego z tematem bo jakoś nie widze związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak minie miesiac uciekaj na L4. To sa dzieci. Dzieci choruja cały rok. Umówmy się - nie masz żadnej gwarancji, że nie złapiesz jakiejś choroby. Co nie jest wskazane. Domyslam sie, ze nie jedno dziecko odsylacie do domu. Masz dziecko wiec sama wiesz jak to jest. Skoro pracujesz to zakladam, ze masz dziecko w wieku szkolnym lub przedszkolnym. To już jest wystarczające ryzyko zlapania infekcji, ktora przyniesie do domu. Poza tym za taką "akcje" na dzien dobry w pracy nie licz, ze tam wrocisz chocbys tyrala tam do porodu. Umowe zapewne przedłuża Ci do dnia porodu a potem papa...piszesz "szefowe" wiec zakladam, ze zlobek nie jest państwowy a prywatny. W państwowych sa dyrektorki nie szefowe ;) tym bardziej znajda sobie kogos na Twoje miejsce i powrotu nie będzie. Zastanow sie nad tym serio. Życzę zdrowka i szczęśliwego rozwiazania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kończysz drugi rok studiów, masz już jedno dziecko, zdążyłaś poronić drugie i zajść w trzecią ciążę??? To kiedy ty zaczęłaś, w liceum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:04 Hahaha padlam :D a na studia to jest jakis okreslony wiek? Nie w liceum. W podstawówce :D Moje dziecko ma 5 lat a ja mam 28. Cos jeszcze chcesz wiedziec? Poronienie trwalo dobe jesli tak Cie interesuja szczegóły. Po 2 miesiącach udalo mi sie zajsc ponownie po poronieniu w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym poszła na L4. I tak Cie wywala. Nie licz na powrot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem zdziwiona dlaczego po poronieniu nie poszłas na 8 tyg. macierzyńskiego, wtedy byłabyś chroniona, a tak to dałaś sie wywalić, bez sensu, nie znasz swoich praw???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×