Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja matka się zmieniła i mnie nie akceptuje

Polecane posty

Gość gość

Moja matka po śmierci babci się strasznie zmieniła. Jest na mnie cięta, pomija mnie we wszystkich decyzjach, być może buntuje ją przeciwko mnie jej partner wieloletni. Jest nie do poznania. Usłyszałam przez przypadek rozmowę, w której mówiła: ona ma nie wiedzieć gdzie jedziemy, nie zabierają mnie nigdzie. Przed śmiercią babci było inaczej. Teraz nawet nie chcą mnie zabierać na cmentarz, bo mówią że jestem wiecznie obrażona i się kłócę- tak, kłócę się- to oznacza dla nich gdy chcę wybrać np kwiaty. Płakać mi się chce, bo jestem jak kula u nogi, pracuję i studiuję aby dać mamie pieniądze na spłatę długu po śmierci babci. Co robić? Jak się zachować? Co zrobić z pieniędzmi? Powiedziała, że jak jej nie dam pieniędzy to będę musiała dokładać się jej do utrzymania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To też pomijaj ją w swoim działaniu. Pieniędzy żadnych jej nie dawaj, niech radzi sobie sama ze swoim paziem. Nie informuj ją gdzie Ty spędzasz czasz, gdzie wychodzisz. Albo pogadaj z nią, powiedz co Cię niepokoi, że nie podoba Ci się fakt, że stanowią jakiś mur przeciw Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym ją ośmieszyła. wygarnij jej co masz jej do wygarnięcia, że Cię nie wspiera, że Cię poniża, że buntują się oboje przeciw Tobie, a Ty masz jej pieniądze dawać? z jakiej racji? a ona za te pieniądze sobie pojedzie na wakacje? jeszcze nie mówiąc Tobie gdzie jedziecie? ciekawe co Ci powie jak faktycznie wyjedzie, co powie jadę do rodziny? haha, to jakieś nastoletnie nienormalne rozgrywanie sytuacji. nie zabierają Cię okej ,chcą jechać sami ale ludzie, podchody jakby byli w gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Moja matka zupełnie inaczej zachowuje się bez niego w stosunku do mnie, a inaczej jak on się pojawia na froncie. Często mi na niego gada, że taki śmaki, ale ostatecznie i tak jest tak jak on chce. On tutaj wpływ ma na nią zły, to jest oczywiste. Jak babcia żyła to wszystko było inaczej, on się trochę hamował bo wiedział, że babcia go zbeszta, a teraz high life. Ja nie chcę mieć z nim nic do czynienia, ale matki mi żal i wiadomo, przykro mi jest bo to matka, a ja nie chcę być sama i pomijana. Najgorsze usłyszeć i to jeszcze za plecami, że mam nie wiedzieć gdzie jadą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz pogadać z kimś kto miałby wpływ na nią, ktoś z rodziny może, niech ją doprowadzi do pionu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za długi zostały? Moze warto, zeby poszperać, czy one sa faktycznie koniecznie do spłacenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez przestań dziewczyno. Matki ci zal? A dlaczego - przeciez sama wybrała tego gacha; albo sie rozstanie albo meczy bez użalania do osob trzecich. Nie jestes jej nic winna. Jesli Cie traktuje Zle, To jesli masz możliwości, wyprowadź sie, a z nia ogranicz kontakty, a nie wchodź jej w tyłek. I nie spłacaj żadnych długów za babkę, to nie jest twoja rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×