Czy dostałyscie od męża jakiś prezent za to, że urodziłyście dziecko?

Ja za urodzenie dziecka dostałam złoty duży pierścionek. Teraz jestem w 2 ciazy i już za 2 kreski na teście dostałam kolejny złoty pierścionek. Już nie taki duży ale piękny

Gdy urodziłam pierwsze dziecko, mąż odbierając mnie że szpitala przywiózł wielki kosz kwiatów. Gdy urodziłam drugie dziecko to oprócz kwiatów dostałam wisiorek że stópkami i imionami dzieci. Nie uwazam, że miał obowiązek coś kupic. Wyszło to z jego inicjatywy i było bardzo mile.

Fajnie macie, też bym tak chciała.

Kwiaty to słabo. Kwiaty to ja dostaje bez okazji

Za pierwsze dziecko, syna, dostalam komplet,zloty łańcuszek i bransoletkę od męża a od tesciowej czym mnie bardzi zaskoczyla zloty pierscionek po babci męża :-) Tesciowa trzymala go na taka wlasnie okazje. Teraz za córeczkę dostalam zawieszke do pandory symbolizujaca narodziny córeczki ;-) Nie oczekiwałam prezentów ale nie powiem ze nie było to milo. Za to moj brat poleciał teraz totalnie z polotem. Kupil zonie za narodziny drugiej corki zloty pierścionek plus nowe auto prosto z salonu. Mial facet gest :-)

Ja dostałam celebrytkę z wygrawerowanym imieniem córki. Nie oczekiwałam prezentu,ale bardzo, bardzo miłe to było. Człowiek czuje się taki kochany i doceniony i tu nie o ten prezent chodzi a o gest.

To już zwykłe słowo "dziękuje" lub "ciesze się, że jesteśmy rodzicami" nie wystarczy musi być prezencik? Niełze materialistki. Jeszcze się licytują a ja bransoletkę a ja kwiatuszki a ja kopa w tzipe i piórko w odbyt.

gość wczoraj To już zwykłe słowo "dziękuje" lub "ciesze się, że jesteśmy rodzicami" nie wystarczy musi być prezencik? Niełze materialistki. Jeszcze się licytują a ja bransoletkę a ja kwiatuszki a ja kopa w tzipe i piórko w odbyt. x Spadaj idiotko

wczoraj To już zwykłe słowo "dziękuje" lub "ciesze się, że jesteśmy rodzicami" nie wystarczy musi być prezencik? Niełze materialistki. Jeszcze się licytują a ja bransoletkę a ja kwiatuszki a ja kopa w tzipe i piórko w odbyt. x zazdrośnico, tu nie o prezent chodzi a o gest, często powtarzamy, że cieszymy że zostaliśmy rodzicami, a mąż często dziekuje za cudowne dzieci, dla nas normalne, miłe słowawa, ale dla ciebie widzę że nie i usłyszeć takie słowo w dniu porodu to coś tak niesamowitego. Szkoda mi ciebie, naprawdę.

To już zwykłe słowo "dziękuje" lub "ciesze się, że jesteśmy rodzicami" nie wystarczy musi być prezencik? Niełze materialistki. Jeszcze się licytują a ja bransoletkę a ja kwiatuszki a ja kopa w tzipe i piórko w odbyt. xx to prowo tej pindy obrończyni teściowych. Skoro świeżo upieczona matka nie zasługuje wgciebie na prezent tylko na dziekuję, to czemu w takim razie teściowej nie wystarczy słowo dziękuje na Dzień Matki od syna, tylko każesz pielgrzymować całą rodziną z synową i dziećmi na wszelkie okazje, kupować drogie prezenty i składać hołdy???Odpowiadaj hipokrytko, bo w wątkach o tym, ze tesciowa zażyczyła sobie drogiego prezentu czy pieniedzy zawsze stajesz po stronie teściowej!!!

Pierścionek z brylantem Piękna pamiatka na cale życie

gość 2018.05.31 Q -wę to masz swoją matkę a od tesciowej śmieciu odp.... się

08:41 Chyba cię pogięło,mąz ma dziękować za dzieci? a co ty sobie je palcem zrobiłaś,a może ty też powinnaś mu podziękować i zrobić drobny gest/prezencik.Idiotki

gość 2018.05.31 [14:57 Kobieto,kto ci coś podrzucił,latałaś z d...ą to i facet się znalazł a jego matce zwisa i powiewa kogo będzie obracał,zawsze towar znajdzie jak każdy chłop.

20:46 to ta qwa teściowa żebrze zebym jej okna umyła stara kiervva

20:57 nie chłop tylko śmierdzący zbuk wyssrany przez starą kwokę :)

Każda ma takiego chłopa na jakiego zasługuje, pedantka ma pedanta,syfiara ma flejtucha,ludziska się dobierają.

Ja dostałam kwiaty i kolacje w domu, czekała na mnie :) Po jakimś miesiącu, zorgainzował cały weekend we wrocławiu i mieliśmy czas tylko dla siebie :) wykupił mi nawet lot w tunelu aerodynamicznym speedfly w mirosławicach :) poźniej romantyczna kolacja :D było pięknie

Nie dostałam nic, ani dziękuję ani kwiatka. Był bardzo przejęty całym porodem, że chyba zapomniał. Nie wnikam. Gdy zostawiłam dziecko z nim żeby wyjść do sklepy usłyszałam co z ciebie za matka, bo akurat płakało. Ot taki egzemplarz mi się trafił. Dobrze, że to już przeszłość.