CZy studentka ktora jest singielka i jedzie nad morze pracowac przy gofrach

jest generalnie otwarta na podryw i wakacyjny romans? i myslicie, czy da sie ją poderwac jak jest w pracy i sprzedaje gofry, czy tylko wieczorem na dyskotece?

prosze o opinie :) z gory dziękuje moi drodzy

a co to każda studentka taka sama? sam musisz wyczuć czy akurat ta co cię interesuje jest otwarta czy nie pacanie

hm.. wiesz, na studiach pracowałam w takiej budce w Krynicy Morskiej ;-) zapierdziel na maksa od rana do nocy, często zamykałyśmy ok. północy, pierwszej w nocy a trzeba było jeszcze posprzątac i uwierz mi, że nikt nie miał siły na dyskotekę ;-)

dziekuje

Przykro mi jeśli Cię rozczarowałam ;-) Cóż, tam się jedzie pracować i zarabiac kasę, na studia właśnie a nie latać po dyskotekach. Oprócz gofrów miałyśmy jeszcze lody i rurki z kremem. Ruch był czasem tak duży, że sama szefowa pomagała. Po dwóch tygodniach jedna dziewczyna nie wytrzymała tempa i wróciła do domu a za nią przyjechała taka lasia blond solara tipsy i pierwsze o co nas spytała to właśnie disco. Zabiłyśmy ją śmiechem ;-) ps/ Czy musi to być akurat studentka z budki z goframi? Nie może być dziewczyna, ktora na deptaku sprzedaje okulary albo biżuterię z muszelek, bursztynu? ;-)