Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aleksander Stellar

Partner i wypadek, co zrobilibyście w takiej sytuacji

Polecane posty

Gość żaiz1ź6żztx5d659iź1a8m
682214qóow1rą4e321ż9d6f2żn9z0źy45q9e6x2órą6t1079pny3h563526źt6r4ad9ęu61ouu22h834u380n635wcz46ą01h4ź320w17zi7ąp9w0d4v35e14k67d061ag55900

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vęn07er9j708kdd8pao2hplą
r8ólnź7źz34ź10a6ycoqusmć967l0ćębds476uą18cót1147ź916c8dqzbuę7oii4prhg1tz7ąć577430tyn4ózwj4oóg0bą3j6vnoe655k2tof88yp2m86ó83u1ż5p31h2z3l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f69hź3zm69jf6isxca2s
m59qzi599n36l5p1x3w7j98ómć1b3pmpi3n8apui7ln74ptk4ok6ćcwk37kitófsźpę187dq0ż6hx7kfą40ż403źe9ą96h2i29312unxila822zt504tżf3k142574f0lr58p4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 358q36i56ż8eq63ę5pkn5h2a
619s0ęi2640221mżt9mój7975żp980óe2fqm837k6ją908q1v1n6gf7n39310w7ź6e3gkódpęl8źik5o61ó1b8lk7ą0ik2ż08zątzjz4y43xżu9epxw6v3978442kb6ntdżduąs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8s0ź94gźqgw5f5tcovcx8s7
ż062407ytćmd55x075l1q386pg3ndt6d091mgżćz82u9ź75pe0x57r26p2ch710v4b0484ćżr1370501bmoęlćufż90e9301o079s8w9zmt9bkj4wyzp6n29óv67855bć495p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 92vt93ź79ć2s86v9x53b3w
0s4n8s6r9źó7t86y8v4d7b42567ę0sh4zzbsź39wgf28j2ć575c5rmg9979761d0bq932m00ćdhapa02z0ruim6g7ź4ęyt376041ż8ęg8lę4ttv9ącć0u316r187j7jofl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25ę0ćóż7ćpg3ąbv430u28z
żh87l69pz8eimz2d8źqe328gdźg0izn5y30źź75vz84j380kx74ą9390l7906xu1a556sd5ż42vęu2206na429nsx3kź0s3żxg5męwhzpgd646g08ę318u5wb7żl1f76o0o961y65u

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5xxj61x0rkfueb6go1y0bo1
8bikd6301m7r5s29v8915ćkrxyn66f18bąij48p0ha9ć2ą2e3516óeaęf7bpnr28693880ub2ml73uei7i0lę9sfvl05ą623962w7m4267e63a56939ż3fggżai0997aó76cxl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o7k3ehr4w10npjmę5owd6om
0yą9o4444źh037s2v25źk69e64jx42p6as2aąn24j283u39q51źlq44h659i8t5l440x1zi4gvqpl830ęojliżę1tsm3t4źvi9ę0ti9014z0ę5d5s2lj24j61696ut4bż1t25fs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 51i42ppyoi805188qx5a4ty
67v571ęię8l985r29347k24c8srżą0ż38a2443s89o3942dąy7i17g05ż0m57c0k5779n884epi8fnmómt5e1900pf8cl0iwkrx11x46zzxź71n3t8x819dj5p3v4tbgqn3d9pdh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a9ć0z1doh8kyuf81k293dbu6
q4z6h0r0ar9hark19gąeóe1ątćlbtżfbd27ź9c79ź5zw4wpar7r3i888ts7óe7g1ec99źż28241e16zi646h8j50qć417498e4rk66x0524331d1c64ędqć2b65p25aą5cź3e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zx0kż6309447506br6237vąd
91cp8w56i2254ąpiygpuę72ewak24ąga73g6220d38l51ą18ó1nrq5jnm19eę4g7p37ji0c4z8ąc1y7p33e62e8ććn846f8ó242e493ż308n9ffnę9c80zvk2g31ęąv13r66ż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y98d40pm7kl0r76z8aa9e7rm
s3bóx2ćl9t9yh0m74190440398wc530b9cn02359źi3p4u8eką5ym471ó78srvź9026r5ólaarqdg603h6r7hi9ęż1ąl18489z6e4831hć35v142e94ąaj9ć4h265v7p5d146s38i1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r7h762yu94f44s22dbei9e
7ógm59748o77o7kóęcy7r35heą2fgu0rt91ztt1c6x9cb9gin1tmg3óbtę52h52q24v344ą22żżmsh6ćkh76c7zef3tb5yk4edh7913ux0ą23r6ayźą0ff869q6e428żrgytxu35p64905

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j4558y2070ożhw60s20081
g8ul0nbzćs7j42632ż7gq81086pź90ec95ądojr2ac8oqwkżxężrcg953ói6nw9q0p13r1i5ż320ćesvć84up303ó238kf3ą420nhj62a8ęq71htxż5lżć65qltkjf96keć8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A to nie z miłości ludzie wchodzą w związki? " Jak najbardziej, mimo, że coś takiego nie istnieje, istnieje tylko chemia, zgodnie z tym co mówi nauka. No ale wiadomo, że ludzie wierzą w różne bajki by tylko poczuć się lepiej, w dzieciństwie w św Mikołaja a potem w miłość. Dlatego zapytałem jaka jest różnica bo wiedziałem, że nie będziesz potrafiła opisać co można robić z chłopakiem czego nie można z przyjacielem jako, że się do niego nie czuje tzw. miłości. Moim zdaniem prawda jest taka, że większość kobiet w takiej sytuacji nie zostawiłoby partnera. Dlaczego? Bo jest ich przyjacielem, a to, że musi być chemia, musi być miłość, musi być to coś, to tylko bajki wmówione ludziom przez kulturę, w której żyjemy. Dokładnie tą samą kulturę, która mówi nam, że można kochać tylko jedną osobę mimo, że w innych kulturach ludzie kochają kilka osób, mają kilka żon. A fakty są takie, że w naszej kulturze ludzie wiążą się i z miłości i nie z miłości i w obu przypadkach czasami się rozwodzą a czasami nie, więc wiązanie się z tzw. miłości nie daje absolutnie żadnej gwarancji długiej i szczęśliwej relacji, tak jak i wiązanie się nie z miłości. Żeby się dowiedzieć czy będzie się z kimś żyło długo i szczęśliwie trzeba po prostu spróbować. Jak czasami słyszę jak kobiety mówią, że odrzuciły kogoś bo facet nie ma tego czegoś i wiedzą, ze nic z tego nie będzie to nie wiem czy się śmiać czy płakać bo chyba ma się do czynienia z wróżką, która wie czy coś z tego będzie czy nie, czy będzie żyła z nim długo i szczęśliwie czy nie. Pewnie zapytasz mnie czy jestem z kimś i czy kocham tą dziewczynę. Tak jestem z kimś i czy kocham? A co to w ogóle znaczy? Czy miłość to sytuacja w której bardzo mi na niej zależy? W której dobrze się czuję w jej towarzystwie? W której, pragnę aby była szczęśliwa? Bo ja właśnie tak czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łonder Łomen "A to nie z miłości ludzie wchodzą w związki? " Jak najbardziej, mimo, że coś takiego nie istnieje, istnieje tylko chemia, zgodnie z tym co mówi nauka. No ale wiadomo, że ludzie wierzą w różne bajki by tylko poczuć się lepiej, w dzieciństwie w św Mikołaja a potem w miłość. Dlatego zapytałem jaka jest różnica bo wiedziałem, że nie będziesz potrafiła opisać co można robić z chłopakiem czego nie można z przyjacielem jako, że się do niego nie czuje tzw. miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łonder Łomen "A to nie z miłości ludzie wchodzą w związki? " Jak najbardziej, mimo, że coś takiego nie istnieje, istnieje tylko chemia, zgodnie z tym co mówi nauka. No ale wiadomo, że ludzie wierzą w różne bajki by tylko poczuć się lepiej, w dzieciństwie w św Mikołaja a potem w miłość. Dlatego zapytałem jaka jest różnica bo wiedziałem, że nie będziesz potrafiła opisać co można robić z chłopakiem czego nie można z przyjacielem jako, że się do niego nie czuje tzw. miłości. Moim zdaniem prawda jest taka, że większość kobiet w takiej sytuacji nie zostawiłoby partnera. Dlaczego? Bo jest ich przyjacielem, a to, że musi być chemia, musi być miłość, musi być to coś, to tylko bajki wmówione ludziom przez kulturę, w której żyjemy. Dokładnie tą samą kulturę, która mówi nam, że można kochać tylko jedną osobę mimo, że w innych kulturach ludzie kochają kilka osób, mają kilka żon. A fakty są takie, że w naszej kulturze ludzie wiążą się i z miłości i nie z miłości i w obu przypadkach czasami się rozwodzą a czasami nie, więc wiązanie się z tzw. miłości nie daje absolutnie żadnej gwarancji długiej i szczęśliwej relacji, tak jak i wiązanie się nie z miłości. Żeby się dowiedzieć czy będzie się z kimś żyło długo i szczęśliwie trzeba po prostu spróbować. Jak czasami słyszę jak kobiety mówią, że odrzuciły kogoś bo facet nie ma tego czegoś i wiedzą, ze nic z tego nie będzie to nie wiem czy się śmiać czy płakać bo chyba ma się do czynienia z wróżką, która wie czy coś z tego będzie czy nie, czy będzie żyła z nim długo i szczęśliwie czy nie. Pewnie zapytasz mnie czy jestem z kimś i czy kocham tą dziewczynę. Tak jestem z kimś i czy kocham? A co to w ogóle znaczy? Czy miłość to sytuacja w której bardzo mi na niej zależy? W której dobrze się czuję w jej towarzystwie? W której, pragnę aby była szczęśliwa? Bo ja właśnie tak czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć, Po tym jak po wypadku w tartaku przygniotło mi kręgosłup rzuciła mnie narzeczona miesiąc po tym jak pierwszy raz zobaczyła mnie w szpitalu. Rehabilitacja trwała prawie 5 lat ale lekarze byli bardzo pesymistycznie nastawieni. Aktualnie już jestem w pełni sił :D W sumie nie mam jej za złe bo miała raptem 24 lata wiec po co ma się z inwalidą męczyć... Trochę było mi przykro bo straciłem na początku motywację przez to że mnie zostawiła ale jakoś się udało zmotywować ostatecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łonder Łomen
12:12 To Twoje podejście, do którego masz prawo. Jednak w Twej wypowiedzi jest wiele luk i nadużyć bo stosujesz własne uogólnienia. Miłość ma podłoże biologiczne, emocje są stanami psychicznymi, występują różnorakie reakcje chemiczne, hormony mają swoją ważną rolę, jest ich sporo w różnym natężeniu w różnym czasie. Nie będę wymieniać ale kiedyś o tym czytałam. Taka jej natura. Człowiek wierzy w co chce wierzyć bo samodzielnie o tym decyduje. Człowiek posiada tzw. wybór. Gdy coś mu nie odpowiada może to odrzucić, więc pisanie jakoby był bezrozumną istotą która wszystko z kultury chłonie bez zastanowienia nie jest prawdą. Zawsze ma wybór. Oczywiście są negatywne wpływy kulturowe, zwłaszcza teraz poprzez różne media. Dlatego trzeba być uważnym. Jednak nie wszystko jest tak czarne jak to wynika z Twej wypowiedzi. Zapominasz o jednym, pomijając podłoże biologiczne miłość przejawia się w słowach i reakcjach, inaczej u kobiet inaczej u mężczyzn. Każdy ma swoją własną definicję miłości, można i jej nie mieć wcale. To przekonanie decyduje jak odbiera i postrzega relacje. Dla jednych zatem miłość istnieje (i nic na to nie poradzisz) i nieustannie dbają o uczucia, inni wierzą ale nie dbają i nic nie robią, inni co chwilę zmieniają obiekt westchnień, inni są wierni jednej osobie, inni nie wierzą itp itd do wyboru do koloru, każdy robi jak uważa. Skąd przekonanie że miłość coś gwarantuje? Miłość to nieustanna praca nad związkiem. Myślę że sporo osób o tym już wie. Człowiek ma prawo nie sprawdzać i nie wchodzić w związki jeśli nie chce, może na tym stracić, może na tym zyskać. Kobiety, o których przede wszystkim mówisz, często kierują się intuicją, doświadczeniem, nie chemią i może im się ktoś zwyczajnie nie spodobać. To nie przestępstwo że nie chcą spróbować z daną osobą. To znów wybór. Nikt nie zna przyszłości ale jeśli już na wstępie nie jesteśmy zainteresowani to nie oznacza że trzeba na chama się pchać i sprawdzać czy to się zmieni. Jedni tak zrobią a inni nie. Wracając do starego pytania. "Co można robić z chłopakiem czego nie można robić z przyjacielem" To już kwestia indywidualnego podejścia. Powiem brzydko, że dla mnie (bo w swym imieniu się wypowiadam) wiele rzeczy powinno robić się tylko z partnerem i nikim innym ;) Partner jest dla mnie szczególną osobą. Chodzi, jak się może domyślasz o rzeczy natury bardzo intymnej - czułości, seks, wszystko to co jest wpisane w ramy związku miłosnego, erotycznego. Dla mnie takim związkiem jest związek między partnerami. Przyjaciela jednak inaczej traktuję niż swojego chłopaka/partnera/męża. Nie uznaję przyjaźni z bonusami. Ale też nie mówię wszystkim że mają uważać tak samo. Podsumowując - to że dla Ciebie miłość nie istnieje, nie umiesz jej określić (może kiedyś się to zmieni?) to Twoje prawo, nie oznacza jednak iż jest to prawda ogólna i wszyscy mają myśleć jak Ty ;) llll 11:53 Mam nadzieję że nie wzorujesz się na Hannibalu Lecterze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Miłość ma podłoże biologiczne, emocje są stanami psychicznymi, występują różnorakie reakcje chemiczne, hormony mają swoją ważną rolę, jest ich sporo w różnym natężeniu w różnym czasie. " Oczywiście masz rację, tylko, że ja tego nie nazywam miłością tylko chemią, która jest zbadana i nawet wiadomo po jakim czasie mniej więcej, u przeciętnej osoby się kończy. "Człowiek wierzy w co chce wierzyć bo samodzielnie o tym decyduje. Człowiek posiada tzw. wybór. Gdy coś mu nie odpowiada może to odrzucić, więc pisanie jakoby był bezrozumną istotą która wszystko z kultury chłonie bez zastanowienia nie jest prawdą." Nie napisałem, że nie ma wyboru tylko, że kultura ma na człowieka taki wpływ, że pewne rzeczy są dla niego prawdą objawioną i oczywistością choć tak naprawdę nie są bo wszystko zależy od tego w jakiej kulturze się wychowamy. Oczywiście nie każdy ulega wpływom kulturowym ale zdecydowana większość tak. Zawsze ma wybór. "Oczywiście są negatywne wpływy kulturowe" A co to są negatywne wpływy kulturowe? "Zapominasz o jednym, pomijając podłoże biologiczne miłość przejawia się w słowach i reakcjach, inaczej u kobiet inaczej u mężczyzn. Każdy ma swoją własną definicję miłości, można i jej nie mieć wcale." Człowiek może sobie mieć przekonanie jakie chce, ale nie zmienia to tego, że nauka doskonale te procesy tłumaczy. To tak jak z tabletką placebo, każdy może inaczej odczuwać jej działanie i inaczej to uczucie definiować ale to co się dzieje w ludzkim organizmie jest jedno. "Skąd przekonanie że miłość coś gwarantuje? Miłość to nieustanna praca nad związkiem. " A co ma jedno do drugiego? Przekonanie, że miłość coś gwarantuje jest przekonaniem o którym wspominałem. Kobiety szukają tego jedynego sądząc, że jeśli poczują to coś to miłość ich zwiąże na zawsze, a jeśli nie zwiąże się z miłości to NA PEWNO nie będzie szczęśliwa. Jak widzisz, cała masa kobiet żyje w przekonaniu, że tylko miłość może zagwarantować długi i szczęśliwy związek. Mają do tego prawo, co nie zmienia tego, że taki wybór nie jest racjonalny. "Człowiek ma prawo nie sprawdzać i nie wchodzić w związki jeśli nie chce, może na tym stracić, może na tym zyskać." Znowu mówisz o wyborze choć ja nic o tym nie napisałem. Nie rozmawiamy o wyborze tylko o racjonalności wyborów. "Nikt nie zna przyszłości ale jeśli już na wstępie nie jesteśmy zainteresowani to nie oznacza że trzeba na chama się pchać i sprawdzać czy to się zmieni. Jedni tak zrobią a inni nie." Nie trzeba, co nie zmienia tego, że to byłby racjonalny wybór. "Partner jest dla mnie szczególną osobą. Chodzi, jak się może domyślasz o rzeczy natury bardzo intymnej - czułości, seks, wszystko to co jest wpisane w ramy związku miłosnego, erotycznego. Dla mnie takim związkiem jest związek między partnerami. Przyjaciela jednak inaczej traktuję niż swojego chłopaka/partnera/męża." Innymi słowy różnica między mężem a przyjacielem jest taka, że mąż to przede wszystkim obiekt seksualny, jak miło :-) "Podsumowując - to że dla Ciebie miłość nie istnieje, nie umiesz jej określić (może kiedyś się to zmieni?) to Twoje prawo, nie oznacza jednak iż jest to prawda ogólna i wszyscy mają myśleć jak Ty" Ależ ja umiem ją określić, Ty zresztą też, sama stwierdziłaś, ze różnica między partnerem a przyjacielem rozbija się o kwestie seksualne. Ja się z tym zgadzam ponieważ widzę, że ludzie szukając partnera życiowego szukają przede wszystkim partnera seksualnego, sprawa charakteru to sprawa drugorzędna. I taka jest właśnie definicja miłości. Niewiele osób się przyzna, ze się z tym zgadza bo w naszej kulturze nie wypada mówić, że partner służy przede wszystkim do seksu, dlatego nie są w stanie określić co się robi z partnerem czego nie robi się z przyjacielem z uwagi na fakt, że partnera się kocha a przyjaciela nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łonder Łomen
"Oczywiście masz rację, tylko, że ja tego nie nazywam miłością tylko chemią, która jest zbadana i nawet wiadomo po jakim czasie mniej więcej, u przeciętnej osoby się kończy". Wszystko zależy o której fazie miłości w stałym związku mówisz, w każdej to inne hormony górują, inne odczucia towarzyszą, jeśli kończy się jedna, zaczyna się inna. To nie jest tak że miłość jest jedną stałą fazą i nie jest tak, że musi się skończyć (chyba że mówisz o śmierci). Jak dla mnie to że komuś zmaleje poziom dopaminy nie oznacza automatycznie że miłość się skończyła, to zbytnie spłycenie tematu, z którym ja na pewno się nie zgadzam, miłość jest czymś więcej niz samą chemią, wchodzą tu aspekty duchowe, moralne, zachowania itp. Człowiek nie jest istotą tylko biologiczną a traktując miłość tylko jako chemię do takiej właśnie wersji jest sprowadzany. To uboga wersja. Negatywne wpływy kulturowe to dla mnie te które pokazują zafałszowany obraz rzeczywistości, pokazuje za normalne coś co takie nie jest, przesuwa się granice w coraz bardziej podłą stronę, co może być niebezpieczne dla człowieka. "Nie trzeba, co nie zmienia tego, że to byłby racjonalny wybór". Taki wniosek mozna wysuwać jedynie wtedy gdy zna się cały kontekst i szczegółowe przyczyny, samo tylko zawiązanie związku z kimkolwiek, kto nam zresztą nawet nie odpowiada trudno nazwać racjonalnym wyborem. "Innymi słowy różnica między mężem a przyjacielem jest taka, że mąż to przede wszystkim obiekt seksualny, jak miło usmiech.gif" Ty widzisz w wypowiedziach dokładnie to co chcesz widzieć :) Zdumiewające :) Otóż uświadamiam Cię w tym momencie, że sfera seksualna jest dla mnie intymną kwestia i tak delikatną że tylko osobe którą uważam za najbliższą dopuszczam do tej dziedziny. I uwaga muszę mieć najpierw pewność, że to co nas łączy nie jest pomylone z samym tylko pożądaniem (dla mnie miłość to wieloelementowy stwór, pożądanie to tylko jeden z wielu elementów, więc żadne "przede wszystkim"). Namiętność która tak Ci chyba kołkiem stoi? jest ważną częścią miłości i to doprawdy niezrozumiałe, że tak się tego czepiasz jeśli ktoś mówi, że czuje lub chce czuć pociąg do własnego partnera. Bez tego pociągu pewnie nie byłoby ludzkości ;) Uświadamiam jedynie że to całkowicie normalna sytuacja :) To jeden z elementów ale nie jedyny (jeśli jedyny to dopiero wtedy można mówić o samym seksie i o obiekcie seksualnym). Tu nic takiego nie ma miejsca. "Sprawa charakteru to sprawa drugorzędna". Nie wiem u kogo? Bo na pewno nie dla mnie. Myślę ze ludzie szukają partnera po prostu do wszystkiego, ogólnie do życia a życie to, czy chcesz czy nie, również i sfera seksualna. "I taka jest właśnie definicja miłości". Twoja definicja, Twoja. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wszystko zależy o której fazie miłości w stałym związku mówisz, w każdej to inne hormony górują, inne odczucia towarzyszą, jeśli kończy się jedna, zaczyna się inna." Ale to wszystko chemia, związki chemiczne, o których pisałem. Dokładnie tak samo jest po zażyciu narkotyków, każda faza naćpania charakteryzuje się zmianą chemii w organizmie. "Człowiek nie jest istotą tylko biologiczną a traktując miłość tylko jako chemię do takiej właśnie wersji jest sprowadzany. To uboga wersja." To wersja naukowa, każdy może sobie wierzyć w co chce, co nie zmienia tego, że ta jego wiara nie ma żadnego potwierdzenia w twardych danych. Polacy myślą, że można czuć miłość tylko do jednej osoby, inne społeczności myślą, ze do kilku, więc i mają kilka żon. Jak więc widać to w co człowiek wierzy nie ma nic wspólnego z prawdą, jest tylko wymysłem jego umysłu bo natura ludzka jest jedna a skoro dana społeczność może czuć miłość do więcej niż jednej osoby to znaczy, że jest to w mocy człowieka, wbrew temu co myślą polacy. "Negatywne wpływy kulturowe to dla mnie te które pokazują zafałszowany obraz rzeczywistości, pokazuje za normalne coś co takie nie jest" Czyli co, konkretnie? "Taki wniosek mozna wysuwać jedynie wtedy gdy zna się cały kontekst i szczegółowe przyczyny, samo tylko zawiązanie związku z kimkolwiek, kto nam zresztą nawet nie odpowiada trudno nazwać racjonalnym wyborem. " Pytanie co to znaczy nie odpowiada? Nie czujemy się dobrze w towarzystwie tej osoby? Nie pociąga nas fizycznie? Myślę, ze dla zdecydowanej większości osób słowo "nie odpowiada" wiąże się z pociągiem fizycznym, charakter, to czy czujemy się z kimś dobrze to sprawa drugorzędna, i to moim zdaniem nie jest racjonalny wybór bo taka osoba sprowadza swoje życie w związku przede wszystkim do seksu. "Ty widzisz w wypowiedziach dokładnie to co chcesz widzieć usmiech.gif Zdumiewające usmiech.gif Otóż uświadamiam Cię w tym momencie, że sfera seksualna jest dla mnie intymną kwestia i tak delikatną że tylko osobe którą uważam za najbliższą dopuszczam do tej dziedziny. " No to wracamy do początku, skoro źle Cię zrozumiałem to proszę przedstawić mi konkrety co można robić z chłopakiem czego nie można z przyjacielem z racji tego, że z przyjacielem nie łączy miłość? "Namiętność która tak Ci chyba kołkiem stoi? jest ważną częścią miłości i to doprawdy niezrozumiałe, że tak się tego czepiasz jeśli ktoś mówi, że czuje lub chce czuć pociąg do własnego partnera. " W czuciu pociągu nie ma niczego złego, sam to czuję, ale jeśli ktoś uzależnia bycie z kimś od pociągu bo jeśli nie będzie pociągu to "nic z tego nie wyjdzie", to po pierwsze, znaczy, ze w związku liczy się przede wszystkim seks, a po drugie, myśli, że jest wróżką i wie co mu zagwarantuje długie i szczęśliwe życie w związku. "Bez tego pociągu pewnie nie byłoby ludzkości oczko.gif Uświadamiam jedynie że to całkowicie normalna sytuacja" Normalne są też morderstwa, czy to znaczy, ze są dobre? "To jeden z elementów ale nie jedyny (jeśli jedyny to dopiero wtedy można mówić o samym seksie i o obiekcie seksualnym)." Czyli jeśli facet Ci powie, że masz szereg zalet, ale jeśli po ciąży nie będziesz już dla niego atrakcyjna przez co nie będzie miał ochoty się z Tobą kochać to odejdzie z tego powodu, to rozumiem, że według Ciebie, nie jesteś dla niego obiektem seksualnym? Czy może jesteś mimo, że stwierdził, ze masz szereg zalet? "Nie wiem u kogo? Bo na pewno nie dla mnie. Myślę ze ludzie szukają partnera po prostu do wszystkiego, ogólnie do życia a życie to, czy chcesz czy nie, również i sfera seksualna. " Sfera seksualna to tylko jeden z elementów życia, jeśli ktoś z tego powodu nie wiąże się z osobą przy której dobrze się czuje, to znaczy, że sfera seksualna jest dla niej najważniejsza i szuka po prostu partnera seksualnego z dodatkami w postacie innych funkcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowieku, co ci przeszkadzają wybory innych? Co ci w ogóle do tego? Jeśli ktoś nie chce być z kimś kogo uważa za przyjaciela to ma się do tego zmusić czy co? W jakim celu, z litości, bo może ten przyjaciel tego oczekuje?? Jak mogę się związać z kimś kto mi odpowiada fizycznie i dobrze się z kimś dogaduje, to po chuj mam się zmuszać do seksu z kimś z kim mi się tylko dobrze rozmawia? Jakoś nie kumam twojego toku rozumowania. Rozumiem że ktoś cię porzucił, bo masz straszny ból dupy o to jak widzę, ale weź się w garść człowieku i poszukaj sobie kogoś innego. A jak mam 5 osób z którymi dobrze się czuje to mam się z każdą związać? A jak dobrze się czuje z przyjaciółką to powinnam z nią być? W końcu seks nie jest ważny, więc chociaż nie jestem lesbijka to może powinnam się z nią związać bo super się dogadujemy? Pierdolisz człowieku aż głowa boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ogole nie moge tak zakladac, bo wcale nie patrze na urode, obiektywnie moj facet jest niski, gruby, lysieje, ma zeza i jest biedny, co mi ciagle przypominaja kolezanki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim jest kwestia tego typu, że przyjaciel miał blizny, które nie były do zaakceptowania, a facet w wyniku wypadku stał się nosicielem blizn. Druga sprawa, że trzeba być kimś nad wyraz ubogim emocjonalnie, żeby wiązać się z inną osobą tylko ze względu na wygląd. Jest to zwyczajnie żałosne i nie wróży dobrze na przyszłość żadnemu związkowi. Ludzie się starzeją, więc można podejrzewać, że „pierwszy siwy włos” ewentualnie jakaś zmarszczka będzie pretekstem do zerwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak mogę się związać z kimś kto mi odpowiada fizycznie i dobrze się z kimś dogaduje, to po ch*j mam się zmuszać do seksu z kimś z kim mi się tylko dobrze rozmawia? Jakoś nie kumam twojego toku rozumowania." Więc w takim przypadku o którym tutaj napisałem musisz porzucić obecnego partnera i związać się z kimś kto Ci odpowiada fizycznie i dobrze się z tym kimś dogadujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×