Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przerwane rozmowy 2

Polecane posty

Gość gość
Głupi chùju o czym ty piszesz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
Autorze, Są jeszcze komunikaty obrazkawe - dla tych czytających bez zrozumienia komunikaty wprost. Praca. Gdyby tylko wypompowywala, ostatnio wręcz zabija. Są firmy i stanowiska, które wymagają profesjonalistów, albo chociaż kumatych osób, które chcą się nauczyc (jak się jeszcze mają od kogo uczyć -inna bajka) - a tego właśnie nie ma teraz... Zglebiamy teraz z zespołem "teorie dna pozornego" - okazuje sie kolejny raz, ze to moze upadac jeszcze bardziej, choc wydawalo sie, ze dno juz osiagnieto. Bez prawdziwych managerow. To o polityce było. Od powietrza z kompresora się nie unieszesz. Co najwyżej można zgrubnac, a to nie jest pożądane ;) Z helem byłaby frajdaaaa! ;) Z drugiego miejsca chyba przeczytałam, gdzieś mi temat uciekł (zapisywanie tematow na komórce mi siadlo, albo coś zmienili i zwyczajnie nie umiem). Przed włączeniem laptopa w domu się bronie (pół dnia gapie sie w monitor pracy). Ktoś Cie wyganial z Twojego tematu - mało logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
Dzień w pracy ciężko, jak wczoraj. Ale już wyluzowuje na tarasie. Jutro też praca, ale inaczej. Jest Piknik, firma ma stoisko - będę ogarniala tłumyyyy dzieciaków m.in. udając speca w dziedzinie, w której specem nie jestem ;)) I dorosłych tez. Obserwacja: może teraz robią kiepskie samochody, zmywarki... ale dzieci za to - nie do zdarcia! ;) A jak Twój dzień? Robiłeś coś fajnego, konstruktywnego, miłego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe co napisze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haj Maryyyś! Komunikatorów obrazkowych nie stosuję, nigdy nie miałem problemów ze zrozumieniem czyichś myśli i odczuć. Zgadzam się z moją córka, która spotyka na swoich młodzieżowych forach opinię, że nadużywanie emotików świadczy o nie najwyższych lotach autora. Takie osoby trzeba sobie podarować. Gaz rozweselający to chyba azot. A jeśli wspominasz o helu, to chyba dla Ciebie. Ja bym zdecydowanie wolał unosić się z Helą. Byłoby ciekawiej i przyjemniej. Zwłaszcza gdyby Hela nie była już z rocznika zabytkowego. Ja zabytki klasy zerowej bardzo cenię i lubię oglądać, ale w bliskie kontakty z nimi nie wchodzę. Oczywiście to z szacunku do antyków. Zawsze mnie uczyli, żeby antyków nie ruszać, bo mogą się zniszczyć. Ja pracuję w domu, więc mam swobodny czas, ale ograniczony kontakt z ludźmi. Dziś musiałem wybrać się z córką do lekarza, rano na badania. Jutro jadę popatrzeć trochę na ludzkie nieszczęście, tzn. dzieci znajomej biorą ślub. Trzeba będzie trochę umyć samochód. Czego nie lubię. Szkoda, że nie ma samochodów samomyjących się. Może trzeba będzie pojechać do myjni. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie upał. Z tym dnem to nie przesadzaj. Bo jak jesteśmy już na dnie to zawsze od dołu jeszcze pukają. Co Ty w sobotę pracujesz? Gdzie Ty mieszkasz, że u was weekendów nie ma? W Rosji? Gdzie się pracuje 8 godzin. Od 8.00 do 8.00. Do przeczytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
W innym sensie obrazkowych, nie emotikonow :) to byla metafora. Czasem musze coś w pracy tak tłumaczyć (łopata), bo komunikat nie trafia w ich rozumowanie... Emotikony sa ok, ale te młodzieżowe skrotowce "cb", "sb"... Ale to z helem balonik się unosi. Antyki bardzo lubię w postaci mebli. Ślub to nie jest nieszczęście. Moje auto tez nie grzeszy czystością, a lubie czarne. Juz mnie nie dobijaj z tym dnem. Wolałabym to znać tylko z teorii. W Polsce mieszkam. Mam taki zawód, ze czasem pracuje tez wieczorem jak jest jakiś istotny event (i pół nocy) czasem w weekend - pikniki etc. Czadami od 5 rano. Na co dzień normalnie w biurze 8 h. Ale nie od 8:00. Mam inne pojęcie rana ;) Czyli do pracy po 10. Za dnia jest bardzo cieplo, a wieczory mega zimne - klimat jak w Egipcie. Tymczasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że praca i upały mocno męczą. Bo moje poczucie humoru zupełnie do Ciebie nie trafia. Bierzesz je na poważnie. Wspominałaś, że wolisz konkret i logiczne myślenie. To bardzo cenne, ale pewna lekkość dla mnie jest niezbędna na forum. Oczywiście są sytuacje, że trzeba zachować powagę ale na co dzień zbytnia powaga nie odpręża i nie relaksuje. Dużo u siebie się męczę, żeby ludzi nauczyć lekkości. Oczywiście nie jak nauczyciel, tylko wprowadzając tą lekkość na forum. W życiu mamy zbyt dużo poważnych rzeczy. Forum służy rozrywce, luzowi, sympatycznemu kontaktowi. Nawet do najgorszej rzeczy można podejść z uśmiechem. Moja partnerka tylko dzięki humorowi potrafi w pracy rozładować najgorsze sytuacje. Za to cenią ją koleżanki. Na tym forum jest sporo moich wpisów pisanych dla rozrywki podpisanych inaczej. Pewnie nikt się ni9e domyśla, że to ja. Szukam osób z humorem, polotem, choć na kafe to trudne. Życzę Ci dobrej nocy przed jutrzejszą pracą. Do przeczytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
Ha, jak piszesz tak poważnie to lekkość gdzieś umyka (nie zmam Cie przeciez na tyle). Albo rzeczywiście mamy inne poczucie humoru. Ja mam ogromne - i często różne sytuacje w pracy tak rozbrajam, bo byśmy sie wykończyli. Ale trzeba uwazac, bo kilka osob niemal mi zeszlo ze śmiechu - galopujaca wyobraźnia i celna riposta ;) Podobnie na branżowych konferencjach jak trzeba trochę poznac ze soba i rozruszać towarzystwo. Czyli zupełnie inny obraz ma moja osoba tu, a inny w realu. Konkret lubie - merytorycznie tez się musi człowiek wyzyc. A pisałeś, że na cudze tematy nie wchodzisz... To gdzie te Twoje żarty? Z polotem i humorem tez są tu ludzie i za to m.in. kafe lubie. Tymczasem polataj z Hela, zeby nie była zabytkiem klasy zerowej, powiedzmy, taka z żółtymi tablicami. Ja się jutro zdrowo ubawie z moim zespołem i małymi obywatelami RP. Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kształtuj na mojej opinii swojego obrazu, bo ja jestem tylko jednym człowiekiem i bardzo mało Cię znam. Nie wiem jak Cię ludzie odbierają na kafe, a już zupełnie nie mam pojęcia jaka jesteś w realu. Pisałem, że nie wchodzę w inne tematy w znaczeniu, że nie wypowiadam się tam merytorycznie. Czasem w lżejszym temacie piszę tu i tam jakiś post. Nie jestem domorosłym psychologiem, który uważa, że swoimi cennymi radami uratuje przed nieszczęściem jakąś zagubioną osóbkę. Pomaganie ludziom to bardzo skomplikowany i wymagający proces. Może jestem zbyt krótko i praktycznie nie wchodzę w inne działy poza tym, dlatego nie widzę ludzi z polotem. Fajnie, że w pracy potrafisz się wyluzować, zażartować, rozładować atmosferę. Miło by było gdyby twoi współpracownicy umieli taką osobę jak Ty docenić. W życiu nam tego brakuje. Brakuje nam również ludzi, z którymi można normalnie porozmawiać bez hejtu, zawiści i rywalizacji, ludzi, którzy nie obrażają się z byle powodu, nie traktują każdego słowa jak wyroczni, krótko mówiąc - ludzi normalnych. Życzę Ci na jutro dużo frajdy z dziećmi. Do przeczytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS Takie połajanki, wyzywania jak w tym temacie, obok naszej rozmowy, wcale mnie nie bawią. Rozumiem zdenerwowanie osób jak coś ważnego i złego spotka ich w realu, ale tu to raczej odreagowywanie za nieudane życie. Daje się zauważyć, że im kto bardziej czuły na swoim punkcie, to tym bardziej skory do wyzywania innych. To ogólnie patrząc, ludzie słabi. A wyrzucanie mnie z mojego tematu jest dla mnie bez znaczenia. To obecny kryzys niewyczuwania przez ludzi ról w jakich występują w życiu w danej sytuacji. W świecie pozorów słowa nabierają coraz większego znaczenia, w świecie prawdziwym jednak liczą się bardziej czyny. Z poczuciem humoru jest jak z muzyka, każdy ma własny gust. Jednych coś śmieszy, innym wydaje się to tylko żałosne. Ja jednak wolę język bardziej subtelny. Nie okraszony wulgaryzmem czy prymitywizmem, ale jestem facetem to nie robi on na mnie większego wrażenia. Co najwyżej budzi niesmak. Wspominałaś o szanowaniu ludzi. W świecie ludzi, którzy się wzajemnie szanują, żyje się po prostu przyjemniej. Czy lepiej? Nie zawsze. Do przeczytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nuda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakiego twojego tematu stara pierdoło? temat zniknie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz biedaczku rozrywki to zapłacić bilet i do kabaretu a nie na darmochę. Temat zniknie? To można założyć drugi. To ty będziesz latał za mną jak pies. Odpisałem żebyście nie jęczeli, że was olewam, co zresztą robię. Założyciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co iść do cyrku?ty jako błazen nam wystarczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błazen z małpą. Z małpą z 9:41.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona kawa 40
A ja tylko przepraszam za wczorajszy bałagan :) Już sprzątam :D Do widzenia 🖐️ :)☕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kafe słowa przepraszam jeszcze nie słyszałem. Nie wiem czy tu obowiązuje? A może to jest jakaś inna forma obrażania? Założyciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona kawa 40
No to teraz słyszysz :D Pierwszy raz kiedyś być musi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapraszamy na nowo powstałe forum www.nastroik.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowy ormiańskich świętych z niepiśmienną Rypsyma i podrywanie Coliberka prosto z listy wariatów na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
Cześć Autorze, Kawa, gościki :) Przeżyłam w pracy w 31-stopniowym upale, stoisko pod namiotem. Ale hard-core. Teraz chlodne proseco na tarasie. Piękny wieczór! Autorze jak ślub, było pięknie? Wzruszająco? Jak myślicie, czemu niektórzy rodzice wogole nie dają się rozwijać/ myslec swoim dzieciom? Np. na zadane pytania od razu im podpowiadają odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
22:07 Wiesz coś o ormianskich swietych? Byłas/byles np. w RA? Ja służbowo - urzekł mnie ten kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byliśmy dzisiaj na nietypowym ślubie połączonym z chrztem. Widzieliśmy taką ceremonię pierwszy raz. Bardzo sprawnie przebiegała, nowe formuły dostosowane do nowych obyczajów, ksiądz wtrącał od czasu do czasu dowcipne komentarze. Przed kościołem było tak gorąco na słońcu, że szybko schowaliśmy się wewnątrz, bo nie można było wytrzymać. Po wszystkim staliśmy w długiej kolejce do życzeń dla młodej pary, niestety w pełnym słońcu, gdyż nie było gdzie się schować do cienia. Wróciliśmy bardzo zmęczeni choć z miłymi wrażeniami. Nie zazdroszczę ci upału pod namiotem przez cały dzień. Musiałaś być wykończona. A komu zależy na rozwoju dzieci? W szkole mają się dostosować, w domu słuchać rodziców albo im nie przeszkadzać. Często muszą realizować marzenia rodziców, najczęściej te niespełnione i nie popełniać ich błędów, słuchać mądrych rad. Mało się z dziećmi rozmawia, zbyt niewiele czasu i uwagi im poświęca. Dlatego ja swoją córkę wychowuję w stosunkowo dużej swobodzie. Poza koniecznymi ograniczeniami, postępuje według własnych upodobań. Widać tego pozytywny efekt. Choć jest w trudnym okresie dojrzewania, nie ma większych problemów z nauką i zachowaniem. Jestem zwolennikiem swobodnego rozwoju dziecka z pewnym wsparciem rodzica, żeby uchronić przed nieodwracalnym niebezpieczeństwem. Ale nie widzę tego u innych rodziców. Choć nasze kontakty nie są lekkie i przyjemne, bo bardzo dużo możemy powiedzieć, również dla mnie nieprzyjemnych spraw, ale mi kiedyś córka powiedziała "inni mówią, że kochają swoje dzieci a ty, choć jesteś trudny, naprawdę o mnie walczysz". Odpoczywaj po gorącym dniu. Do przeczytania. Nudny autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się tym krajem nie interesowałem, a wspomnianą tu Rypsymę omijam szerokim łukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
Hi hi :) Tez byłam na takim ślubie z chrztem u milej koleżanki. I tez ksiądz dał czadu. "Czy zechcecie przyjąć potomstwo, którym was Bóg JESZCZE obdarzy"? Dorośli ludzie po 30, zadna wpada, chcieli, poczekali tylko ze ślubem. Dziś mają synka i córeczkę. Kochają się, szanuja, jest im dobrze. Dzieci potrzebują granic. To też ważne dla ich poczucia bezpieczeństwa. Ale muszą mieć prawo do rozwoju, własnego zdania. Tak, dzieci się przede wszystkim kocha (mam tylko chrzesniaka, prawie 6 lat) Ale życia za nie przeżyjesz. Najważniejsze by podstawy wartosci wyniosło z domu. By moglo się zwrócić z każdym problemem. Do przeczytania. Ps :proseco jest przereklamowane. Nie jest dobre. Wole lepsze czerwone. A a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
00:17 ale jakbyś się np. wybierał na urlop to warto! W sumie znam tylko Erywan, ale nad Sewanem podobno jest pięknie :) I doskonała kuchnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas ksiądz robił wrażenie obeznanego z tematem, to raczej dla nas było nowe. Z win lubię Maderę, ale jest droga. Ostatnio przez przypadek kupiłem miód Trójniak. Kiedyś mi jakoś nie smakował, obecne ten przypadł mi do gustu. Przypomina trochę Maderę. Czasem kupię jakieś wino mołdawskie, żeby wspomóc ten biedny kraj. Mój były szef był później tam ambasadorem. Ostatnio Tokaj, bo chcemy na wakacje jechać do Budapesztu. Ze względu na chorobę mamy myślimy raczej o last minut, bo w tej sytuacji trudno coś planować z wyprzedzeniem. Armenii nie byliśmy, czy się kiedyś wybierzemy nie wiem. Moja partnerka pracuje z dziećmi. Na ulicy lub w sklepie często jest zaczepiana przez matki i pamiętające ją dzieci. To trochę męczące, ale miłe że młodzież ją lubi. Wczoraj upal mnie zmęczył i usnąłem wieczorem. A w nocy nie mogłem spać. A jaki Maryyyś jest Twój ogród? Masz w nim kwiaty, warzywa czy drzewa? Do poczytania Nudny autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas ksiądz robił wrażenie obeznanego z tematem, to raczej dla nas było nowe. Z win lubię Maderę, ale jest droga. Ostatnio przez przypadek kupiłem miód Trójniak. Kiedyś mi jakoś nie smakował, obecne ten przypadł mi do gustu. Przypomina trochę Maderę. Czasem kupię jakieś wino mołdawskie, żeby wspomóc ten biedny kraj. Mój były szef był później tam ambasadorem. Ostatnio Tokaj, bo chcemy na wakacje jechać do Budapesztu. Ze względu na chorobę mamy myślimy raczej o last minut, bo w tej sytuacji trudno coś planować z wyprzedzeniem. Armenii nie byliśmy, czy się kiedyś wybierzemy nie wiem. Moja partnerka pracuje z dziećmi. Na ulicy lub w sklepie często jest zaczepiana przez matki i pamiętające ją dzieci. To trochę męczące, ale miłe że młodzież ją lubi. Wczoraj upal mnie zmęczył i usnąłem wieczorem. A w nocy nie mogłem spać. A jaki Maryyyś jest Twój ogród? Masz w nim kwiaty, warzywa czy drzewa? Do poczytania Nudny autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce się wkleić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce się wkleić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×