Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego teściową interesują moje ubrania, wciąż pyta czy to nowe, nie pracuję

Polecane posty

Gość gość

Chodzi jej niby o to, że na wychowawczym nic nie zarabiam jak wiadomo? Czego u mnie nie zobaczy, a są to ciuchy zazwyczaj sprzed roku, dwóch i nie mam ich dużo, zaraz jest pyanie kiedy kupiłam, teraz czy to stare? Non stop to pytanie i nie wiem o co chodzi, "teraz to kupiłaś, czy stare?", "to nowy ciuch??"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wez sie do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli rzeczywiscie masz tak upierdliwą tesciową to mów za kazdym razem ze wszystko nowe, niech sie wscieka i kisi we własnym sosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ma ból du/py,ze jej synuś ciężko pracuje a Ty sobie ciuchy kupujesz. Jak mój (jeszcze wtedy nie mąz) RAZ z własnej inicjatywy zapłacił mi ratę za studia, bo miałam trudny miesiąc to było podobnie. Biadolila, ze jemu aż krew z nosa leci,a ja potrafię to wziąć. Ale nie powiedziała mi tego w oczy tylko komuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jej zadawaj takie pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak by cię twoja mama pytała, to co byś pomyślała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nic dziwnego jak nic nie robisz cały dzień, nie pracujesz i przepierdalac pieniądze. A później pewnie jeszcze narzekasz że na to brakuje i na tamto. Weź się w końcu do roboty leniuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby moja mama mnie pytała, to pomyślałabym że uważa, że wydaję dużo kasy. Moja mama z tych oszczędnych, którzy uważają że ubrać się trzeba w lumpeksie, ale za to lodówka ma pękać w szwach (mama ma sporą nadwagę, ciągle je smażone, czerwone mięso). Jej pytanie odebrałabym zatem w ten sposob. Ale moja mama nigdy tak nie pyta, naprawdę...co najwyzej pochwali że ładne. a teściowa ciągle lata po sklepach, ciągle ma nowe ciuchy, lecz u mnie ją to boli. Nie zapomnę jak kilka lat temu, jak jeszcze byłam studentką, jej syn kupil mi torebkę na urodziny, fajną, taką za 150 zł bardzo ładną. To stara powiedziała mi żeby to oddać do sklepu i poczekać na przeceny bo szkoda dawać 150 zł (!!!) a sama sobie kupuje torebki za 300-500 zł i buty po 700.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:40 debilko, wiesz co to jest wychowawczy? Ona wychowuje dziecko, to jest robota na więcej niż 1 etat. Ale co bezpłodna żmija moze o tym wiedziec. Ja jak wrocilam z wychowawczego do pracy to poczułam się jak na urlopie, w domu to bywał kierat, zwłaszcza zimą. A stara męża autorki po prostu ma ból dooopy, tak samo jak ty. ja wlasnie bym coraz wiecej przepiertalala, nech starej oko zbieleje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ją stać to kupuje. Co Ciebie to boli? U niej się doszukujesz złych intencji, a sama masz gule, że ona sobie coś kupuje. Od ciebie bierze pieniądze? Zajmij się dzieciakiem lepiej i wróć do roboty to nikt nie będzie Ci żałował, że wydajesz. A jak siedzisz i nie zarabiasz to naturalne, że mają Cię za pasożyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak szczerze to ja nie mam tych ciuchów drogich, rzadko wydaję więcej niż 80 zł na jakiś ciuch. Teściowa ma chyba podwójny problem, raz że boli ją, że to nie ja zarobiłam (hipokrytka, bo sama mówi że jest przeciwnikiem żłóbków i nianiek), a dwa że ją boli jeszcze coś innego: ona nałoży kieckę za 400 zł i wygląda w niej słabo, bo jest gruba i nieurodziwa, a ja nałożę spódnicę z New Yorker za 50 zł i wyglądam lepiej niż ona w tych drogich rzeczach...tak sobie myślę że to chyba o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jaki ten wychowawczy ciężki. O mamusiu. Jakie styrane te wszystkie matki. Weźcie skończycie te głupie gadki bo już mało kto się na to nabiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:45 Zajmij sie dzieciakiem i wróć do roboty - czy ciebie kołysali w betoniarce? Ile ty masz lat? Ile masz IQ? >chyba mało. Albo pójdzie do pracy, albo będzie dziecko bawić, nie da się mieć wszystkiego zyebko genetyczna... Ty zapewne piszesz z "uwielbianej" pracy, dzieci rzecz jasna nie masz wiec co ty wiesz o zyciu. nie wszystkie dieci chca byc w żłobku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zamiast pytać na forum to zapytaj jej wprost o co jej chodzi. Nie potrafisz? Czy może chodzi Ci o to, żeby jej trochę tyłek w internecie obrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:47 To co proponujesz, bezdzietna ekspertko od życia? Proszę bardzo: żłobek duże miasto 1700-2000 zł miesięcznie. Dziecko bez matki. Ja w pracy, zarobię co prawda te 3000 zł ale jakim kosztem, dziecko 9 h w przytułkach, ja jeszcze drugi etat w domu odpitolę. Ładnie zyczysz drugiuej kobiecie. Ale wesz... Mąz zarabia 18 000 na rączkę, nie chce bym szła do roboty a dziecko do obcych, to chyba boli i ciebie, i tesciową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:48 Pokazałaś poziom :) Brawo. Nawet nie mam ochoty gadać z taką prostaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jej pytam, to robi głupią minę i coś kręci, więc widać, że nie wie co odpowiedzieć. A tyłek w internecie obrobić? Cóż, tak wyszło widocznie. Ona i tak mi już tyle krwi napsuła, że takie obrobienie tyłka w necie to przy tym pryszcz. To jak porównać ukąszenie przez komara do odgryzienia ręki przez dzikie zwierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to ty akurat wisisz i powiesz. A skoro dorosła kobieta pyta na forum o co chodzi teściowej to tylko świadczy o twojej małej inteligencji. Ty po prostu chcesz żeby tu wszyscy napisali jaka z twojej teściowej świnia. A zarobki twojego męża nie robią na mnie żadnego wrażenia bo sama zarabiam niewiele mniej. Także daj sobie spokój wieśniaczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:43: ty jesteś DEBILKA skoro kobietę, które nie ma jeszcze dzieci nazywasz bezplodna żmija. Po całym twoim wpisie widać, że jesteś głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:51 z tobą tez nikt tu nie ma ochoty gadac, ale przyebałaś się autorki i tego tematu, uczepiłaś się jak g...wno do buta i za Chiny odczepić sie nie mozesz... biedaczko mentalna, jadaca po matakch na wychowawczym. Skoro wychowawczy i maceirzynski to taka imrpezka, plaża i zabawa, to powiedz mi dlaczego wiekszosc matek panicznie reaguje na perspektywe niewychodzenia do pracy przez x lat? bo wiedzą, że to jest cięzki temat, cięzkie dla psychiki, takie ogarnianie malej istoty, oczy dokoła glowy, to nie biuro gdzie mozesz isc na kawke, na lunch lu w kazdej chwili zrobić przerwę. Tutaj nie masz od niczego przerwy, powtarzam, pożyjesz zobaczysz. Choc moze nie...ty sie nie rozmnazaj. Za głupia jestes, szkoda dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:54 Małej czy niemałej inteligencji, jednak cos cię boli w tym temacie na tyle, że odczuwasz przemożna chęć dalszego nakręcania tematu, jak makaron na uszy. :) Zajmij się sobą, znajdź sobie inny temat, bo ten cię niezdrowo podnieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już skończcie z tym że wychowawczy to taki ciężki okres. Już chyba nikt w to nie wierzy. Ja w swoim otoczeniu nie znam kobiety która by miała zapuszczony dom, sama zapuszczona bo jej tak ciężko bo dziecko. Tylko na kafe takie historie widzę że wychowanie dziecka to taki kierat. Większość kobiet które znam nudzi się na macierzyńskim, chata posprząta na błysk, paznokcie zrobione, jedna znajoma na studia poszła a inna doktorat w tym czasie dokończyła z tych nudow. Tylko na kafe takie śmierdzące nieroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po twoim wpisie tym bardziej widać głupotę. Ty masz w ogóle teściową, że tak się ciskasz? życze ci takiej jak moja, to za kilka lat poczytamy tu podobne tematy bo gwarantuję ci że jakby tobie tak ktoś rył i niszczył psychikę od kilku lat tobyś z bezradności na forum właziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:57 Dzieci są różne, kobiety też są rożne. Śmierdzące nieroby powiadasz. :) Zapamiętaj ten temat i swoje posty, powróć do nich za pare lat, zweryfikuj poglądy. Dziwi mnie twoja imaginacja, wybujała wyobraźnia, tkaie kity wciskaj pradziadowi. Akurat cię zapraszają dzietne koleżanki, takie dno...chyba nie wiedzą jakie szambo wpuszczają...współczuje im nieświadomości. A paznokcie zrobić to żaden wyczyn. Natomiast jesli chodzi o moje pytanie co radzisz, może żłobek za 2 koła :) to odpowiedz, wyrocznio z ruskiego targu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh tobie się za dużo nie wydaje? Siedzę akurat i czekam na spotkanie, więc mam jeszcze chwilę. I będę sobie pisała gdzie mi się podoba. I przykro mi bardzo, ale nie będę Ci klaskała, że Ty taka dobra, a teściowa zła. To jak jest taka zła to nie umiesz jej się odszczekać? Serio potrzebujesz na forum aż pytać co ona ma na myśli? No to jednak inteligencją nie grzeszysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przyjdzie tej tępej pipie do pustego łba, że wiele kobiet nie chce, żeby te 2-3 najpiekniejsze lata z macierzynstwa minelo im na pracy zarobkowej, a matkować dziecku będą obcy ludzie. Ja zawsze marzyłam o ddziecku i sorry ale twoje zdanie mi zwisa, nie zamierzam robić nic by się przypodobac teściowej czy takim zerom jak ty. Zazdrościsz nam i tyle. Tobie nawet nikt sensowny tego dziecka nie chce zrobić, stąd ten pojazd po matkach. A co do twojego chlastania się że ktoś ma syf w domu, to wyobraz sobie ze dla mnie wazniejsze jest by moje niesmiale dziecko mialo matke te 2 lata dla siebie, i jest to wazniejsze niz moje aspiracje ktore owszem mam, a samo bycie w domu mnie psychicznie duzo kosztuje ale robie to dla syna i dla siebie, by niczego nie zalowac pozniej. Ale to mnie psychicznie duzo kosztuje, ze az nie sprzatam czasami bo zwyczajnie MAM DOŁA, ktorego ukrywam. Mimo że niby praca nie zając, do 70tki bokiem wyjdzie. Kretynizm... mam koleżanke po MEDYCYNIE, ktora jest juz 3ci rok z dzieckiem, zatkało kakao? Tępota się chlasta, bo ani na małżonka, ani na dziecko widoku nie ma, praca też jej średnio lezy, skoro zamiast robić swoje, obrzuca innych gufnem na kafeterii. Ale rynsztok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzisz, wychowasz (albo i nie, sądząc po podejściu obcy ludzie ci dziecko wychowają, a ty w tym czasie będziesz liczyc zarobione złotówy - każdy ma swoje priorytety, cóż), to pogadamy. Na razie czekasz sobie na spotkanie, nie wiedzieć czemu wzniecasz się na forum o macierzyństwie, przecież ono ciebie nie dotyczy. Widocznie marzysz o tym, ale nie masz warunków i możliwości...Współczuję i życzę znalezienia milości i urodzenia dziecka jeśli o tym marzysz, wtedy zobaczysz jaki świat jest piękny i nie trzeba ujadac na forach na matki, wyzywając je od nierobów :) masz z nimi problem bo zazdrościsz, wiem coś o tym z autopsji z przeszłości. heh, a co do teściowej, podsumuję swoje wywody: Uważam, że dobre wychowanie, takt i zwyczajnie bycie dobrym czlowiekiem zakłada nieinteresowanie się wydatkami innych, niech patrzy w swój portfel a nie interesuje sie czyimiś pieniędzmi, tak robią ludzie mali. Jak z męzem zechcemy to nawet dnia nie przepracuję, nic jej do tego. Nie rozumiesz tego? Bo masz problem z podstawami czlowieczenstwa. Patrz swojej "bidy", nie czyjejś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bronisz tak tej teściowej, bo ty nigdy nie zaznalas tego uczucia jak to jest móc w spokoju wychowac dziecko nie martwiąc się o kasę, której nawet nie dajemy radę przejeść bo jest jej nadto. bronisz jej, bo ty sama tyle zarabiasz i masz lęk by oddać facetowi ster na 2 lata, nie umiesz tego zrobic a wewnątrz marzysz o tym, by mieć kogoś kto da ci poczucie bezpieczenstwa. faceta albo nie masz, albo masz slabo zarabiajacego. Moja tesciowa to twoje alter ego, pasujecie do siebie, stad ścisk tyłka . Jednak psychologiem to jestem dobrym :) Pozdrawiam, i życzę Ci mimo wszystko miłego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cała ta syskusja jest czcza i bez sensu, o czym my tu w ogóle rozmawiamy? Wszelkie insynuacje, interesowanie się skąd ktoś ma pieniądze są NIEKULTURALNE, NIE NA MIEJSCU i nieważne czy pyta o pieniądze matka, tesciowa, ksiądz na ambonie czy sąsiad z czwartej klatki. To jest zwyczajne wścibstwo, zazdrość i małość. prezentuje to na przykład pani wyzywająca matki na wychowawczym. Widać że macie podstawowe braki w dobrym smaku, kulturze, a nauczacie innych i wyzywacie od wieśniar. Kto tu ma klase, a kto jest wieśniakiem, zastanówcie się. Czy ten co pilnuje swego nosa, czy moze ten co zagląda innym w majtki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×