Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego teściową interesują moje ubrania, wciąż pyta czy to nowe, nie pracuję

Polecane posty

Gość gość
Masz rację, za ładny dzień żeby tu siedzieć. Ale odpowiadając na twoje wątpliwości. Tak mam teściową, bardzo fajna z niej babka. Serio. Na forum o macierzyństwie nie siedzę, temat wyświetlił się na głównej, więc sobie weszłam. O syfie w domu nie pisałam ja, ale w to akurat pewnie nie wierzysz bo nie przyjmujesz do wiadomości, że ktoś się może z tobą nie zgadzać. I nie, nie zazdroszczę Ci, bo i nie ma za bardzo czego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
g...wno starą obchodzi skąd masz pieniądze...znam ten typ, pewnie g...wno zarabia, chłop ją zostawił w kibini matier bo takie dno to nic tylko zostawic, chłopa tylko rozwód i wolnosc ratuje.. wiec stara nie może, nie ma, zatem tobie robi aluzje i doopę truje bo jej nikt nie da, to dlaczewgo tobie ma ktos dawać. Taka polska zazdrosc i chęć żeby inni też mieli chooojnię w zyciu. Dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:17 "Nie zazdroszczę ci, bo i nie ma za bardzo czego" - to twoja opinia :) Ja mam odmienną, a do pracy wrócę kiedy zechcę i na jakich warunkach zechcę. mam do tego prawo i mam możliwości sobie powybrzydzać. Mam też możliwości być z synkiem dwa lata na spokojnie, bez spiny. Ty pewnie masz zawód w którym dwuletnia nieobecność to katastrofa, ale cóż, nauczyciele języków obcych mają inaczej. Nie byłabym tego taka pewna, czy niczego nie zazdrościsz, ale niech ci będzie, przecież i tak bys się nie przyznała. twoja energia którą wkładasz w ten wątek każe myśleć co innego ale ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdole. Kafeteryjne matki psycholożki każdego prześwietla i przedstawia profil psychologiczny. Chyba was dupa boli że inne matki dają radę a wy wiecznie w gównie i depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież sam fakt, że bronisz mojej wścibskiej teściowej i uważasz że MA RACJĘ i ma prawo do robienia mi aluzji że nie mam prawa kupić ciuchów bo pierwszy rok w życiu nie zarabiam, świadczy o tobie :) I to niby mówi kobieta dobrze zarabiająca? Kobieta kobiecie wilkiem...ja piertolę, aż przykro jak tak pomyśleć że naprawde kobiety tak siebie nawzajem niszczą, podkopują i gnoją. Popierasz to, że moja teściowa tak robi i jeszcze mi piszesz weź sie do roboty, oraz uważasz ze miejsce dzicka jest w żłobku a nie dopiero w przedszkolu jak będzie miało gotowosc psychiczną. Ok, nie mam pytan, nie masz za grosz klasy. Uważasz, że rację ma teściowa - czy to już o tobie nie wystawia wiadomego świadectwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:20 Inne matki dają radę? Daj spokoj bo cię śmiechem zabiję. Dają radę jak maja murzyna na etacie, czyli matkę, tesciową, bezrobotnego męża lub nianke za kasę. SAME g,..wno możecie, więc trochę szacunku i pokory. SAMO nic się nie da. Nie ma cudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paniusia z korpo tudzież firemki krzak chyba z ujem sie na rozum zamieniła. Czyżby kontrahent nie dojechał na super spotkanie z super kulturalną, tolerancyjną, światłą personą? Bo dalej plujesz się na kafeterii, a minuty biją... Czy swoim koleżankom na wychowawczym też rzucasz aluzje, że bluzki mogą kupować dopiero za kase zarobioną własnym umysłem? Komu ty te bajeczki wciskasz, przegrywie życiowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a wy wiecznie gnój w domu i deprecha" - tym zdaniem wystawiłaś sobie świadectwo. bez względu na zarobki i wykształcenie, jakie ponoc masz, jesteś mega tępą, pustą i po prostu zwyczanie głupią kobietą. Masz pewnie psychikę ze stali, serce z kamienia (jak i mózg), takiej to i pałą nie dobijesz, nic jej nie rusza, stąd i wysokie stanowisko i doganianie mężczyzn na poziomie dobrych zarobków. męski mózg, obniżony poziom empatii a powinnaś wiedzieć, że psychika może byc rozna, jedna kobieta ma 10 dzieci i daje rade, druga ma jedno ktore kocha, ale nie daje rady bo ma słabą psychikę a mimo to chciała byc matką. Nie rozumiesz boś głupia. Na szczęscie tego nie da sie nauczyc na uniwersytetach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie śmieszy ten temat. I serio trzeba być nieogarniętym żeby nie dać sobie samemu rady z dzieckiem i domem. Wiem że wam dziewczyny zależy na utrzymaniu tego mitu jak najdłużej, ale z własnego doświadczenia wiem że się da i to nie jest jakiś zapierdol . Nie wiem gdzie wcześniej pracowałyście że w pracy czujecie się jak na urlopie w porównaniu z macierzyńskim. Ani ja czegoś takiego nie przeżyłam ani żadna osoba którą znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w swoim otoczeniu znam kobiety które mają więcej niz 5 dzieci (nie żadna patologia tylko normalna rodzina z dobrymi zarobkami, zero nianiek i opiekunek ) i powiem wam, że radzą sobie lepiej niż te które mają jedno. I to nie jest tak że dzieci brudne, niedokarmione, niedopilnowanie, w domu syf. I wytłumaczcie mi jak to jest że ta z 5 czy 6 wygląda na bardziej spokojna i ogarnięta niż ta która ma 1 i dziecka w nie może ogarnąć w miejscu publicznym? Też nazwie te kobiety z 5 sfrustrowanymi korposukami. Jedna z tych kobiet nawet pracuje zawodowo. Zaraz się znajdzie taka co stwierdzi że to niemożliwe i że to są jakieś bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i nie było mnie tu chwilę, a mamy dalej się podniecają i przerzucają słownictwem z rynsztoka. Ale trzeba przyznać, że się nawet uśmiałam czytając to o sobie te diagnozy Pani psycholog. Lekko chybione kochana, jednak powinnaś się dokształcić w tej kwestii :D Swoją drogą jednak Was ten wychowawczy boli, skoro tak agresywnie reagujecie. Moja praca... Ani to firma krzak, ani miejsce w którym trzeba się bać o stołek. A zarobki męża to żadna zasługa żony, żeby się nimi chwalić. Ty autorko coś pisałaś że mogłabyś dostać ok 3 tys, więc daj już spokój z tym, że możesz wybrzydzać. Wybrałaś siedzenie z dzieckiem - ok. To miej odwagę powiedzieć to teściowej w takiej formie jak tu. Jesteś taka sama jak i ona. Po co się interesujesz na co ją stać i za ile sobie torebkę czy kieckę kupiła? Zamiast się tutaj unosić jaka to ona niewychowana i zła to jej to powiedz. Nie potrafisz? Żegnam, nie będę Ci już przeszkadzała w twoim wspaniałym życiu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat umarł, szkoda. Chyba madki poszły zupy z proszku gotować i się przemęczyly bidulki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego autorko tak cię bolą te pytania, pewnie czujesz się niedowrtościowana i masz coś na sumieniu. Obrabiasz dupę teściowej, a ona tylko się pyta, może chce porozmawiać, ale jak widzę nie ma z kim rozmawiać. Pierdol się kochana z takimi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. To jest dla mnie problem, bo jakie ja mam mieć inne problemy? Siedzę w domu, dlubie w nosie, nic nie robię, to i innych problemów nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:14 No i sama sobie odpowiedziałaś, życzę ci pięciorga dzieci, wtedy nie będziesz miała czasu na głupoty i pieprzenie na kafeterii, do roboty leniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę do pracy, mam dwie lewe ręce a poza tym moje ulubione trudne sprawy i dzień dobry TVN z których czerpie madrosc życiową lecą wtedy kiedy normalni ludzie pracują. Poza tym nie miałabym czasu na przepierdalanie pieniędzy męża na nowe ciuchy i nie miałabym już kompletnie o czym z teściową rozmawiać. A tak to mnie przynajmniej zapyta czy to nowe czy stare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz teściowej że mąż lubi ci dawać prezenty i ciągle ci coś kupuje i zapytaj kiedy ona ostatni raz dostała coś od swojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz teściowej, że była przecena 90% w lumpexsie rozmiaru XXXLLLL :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz że dostajesz ciuchy z Caritasu albo sióstr miłosierdzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:24 i wcześniejszy o tym długaniu w nosie to podszyw. Jakaś patologia się podszywa, robi ze mnie gorsze od siebie, ale gołym okiem iwdać że to prowo. Piertol się jedna z drugą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dłubaniu *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż dziw, że ta teściowa w ogóle się do ciebie odzywa szmaciaro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co autorko, ja jakbym miała jakieś problemy do teściowej to bym do niej poszła i pogadała. Jak trzeba to i się pokłóciła. A nie nadawała na nią na anonimowym forum. Brzydkie to. A skoro odczytujesz jej pytania jako złośliwość to albo faktycznie wkurza ją, że tylko jej syn pracuje, a Ty korzystasz z jego kasy albo rzeczywiście coś jest na rzeczy i Ty masz coś za uszami. Tak to z boku wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:16 no co ty, serio to było prowo? Dobrze że nam napisałaś bo chyba nikt by się nie domyślił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dzięki autoreczko za wyjaśnienia :D A jak tam twoje piękne i bogate życie? Synek dalej taki nieśmiały? Myślę że do 18 roku życia powinnaś z nim siedzieć w domku skoro to taka mała ciapa <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym mówiła za każdym razem ze nowe niech jej ciśnienie rośnie. ....Moja teściowa robiła podobnie tyle ze nawet o zakupy spożywcze potrafiła zaglądać do siat i komentować po co jogurty i winogrona itp...bo ona oszczędza aż raz ja nakrylam jak pobiera Mi kasę z portfela. Oddzielilismy nasza działkę wysokim płotem wejście tylko nie d drogi bez żadnej furtki jak życzyła sobie teściowa. Do tego furtka zamykana na klucz z początku była tak bezczelna ze brama się nie zamknęła a ona już włazika na podwórko. Parę razy udałam ze jej nie widzę zamykał am garaż a ona stała pod domem bo nie otwierała i się sknczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:41 co ona ma za uszami kretynko? Nie uczyli cię rodzice że w małżeństwie kiedy jedno opiekuje się dzieckiem, a drugie pracuje, to nie ma podziału na twoje i moje, nie ma gadania "bierze z JEGO kasy"?? Z niezłej patologii się wywodzicie, skoro u was w domu ojciec mówił matce na macierzynskim że jest nierobem i żyje z jego kasy. Wstyd...współczuję wzorców. A teściowej nic do tego skąd synowa ma pieniądze. Zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:34 Ty się nie zesraj od tego bronienia jej. Jesteś pewnie takim samym nierobem, że się tak tu prujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:39 Uważasz, że matka wychowująca dwulatka jest nierobem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, czyli logika osoby twego pokroju to: oddać małe dziecko do żłobka, liczyc kasę, "realizować się", bo urodziłaś tylko dlatego, by nie odstawać od reszty kobiet w pewnym wieku, ale generalnie nie lubisz spędzać czasu ze swoim dzieckiem. Rozumiem...tzn. nie rozumiem ale ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×