Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teść

Polecane posty

Gość gość

Denerwuje mnie teść. Dzień w dzień przyjeżdża do mojego męża. Wchodzi do domu bez pukania jak do siebie. Później puka po oknach bo coś chce.jak nie pójdę bo jestem zajęta czymś albo w lazience to głośniej puka a moje dziecko śpi. Obraził się bo prosiłam aby dzwonił zanim przyjedzie do nas. Ale nic się nie zmieniło i mojemu mężowi nie przeszkadza to że zachowuje się jakby tu mieszkał. Nawet mówiąc o naszym domu nie mówi "u was" a "u nas". Nie wiem czy po prostu nie lubię go i wszystko mnie denerwuje co robi czy to faktycznie nie fajna sytuacja. A później myślę co jakby moi rodzice tak robili? Po czym twierdzę że nie zrobili by tego, nie obrazili by sie. Nie czuję tej prywatności rodzinnej czy domu. Inaczej trochę byłam wychowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teść dał kasę na dom? A może dał działkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie i nie. Mąż dostał w spadku. Nawet jeśli, nie wydaje mi się że można się tak zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też swojego teścia nie lubię i wszystko mnie w nim drażni. Ja jestem taka, że powiedziałabym ostro i stanowczością żeby się tak nie zachowywał i powtarzała to jeśli by do niego to nie trafialo. Miałam kilka sytuacji gdzie mój chciał mi wejść na głowę i myślał że nie zwrócę mu uwagi ale się mocno pomylił i dostosowal się, żyje że świadomością że zwrócę mu uwagę a nie jak szara myszka pod miotla będę siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:46 właśnie większość czasu zwracam uwagę po czym jest obrażony i się skarży mężowi. Próbuje się kłócić ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też przyjeżdża i puka po oknach, chodzi po podwórku ale do domu nie wchodzi. Tyle dobrze. Chociaż też mnie to denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co z tego jakby dał działkę? Miał działkę, chciał dać to dał, to go nie uprawnia do tego by wchodził z buciorami w czyjeś życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoim tesciom powiedzialam, ze prosze zeby dzwonili jak przyjda. To samo - przychodzili i bach za klamke, bez pukania. Tesc sie obrazil, bo nie bedzie sie zapowiadal synowi, a ja na to "ale ja tez tu mieszkam i niekiedy mamy w planach zakupy czy innych gosci, a oni przychodza i robi sie niezrecznie." Kilka razy tuplam noga. A jeden raz w dzien kobiet go wyprosilam. Powiedzialam, ze maz w pracy, a ja zbieram sie na miasto z kolezankami i niemam czasu z nim siedziec, bo sie szykuje. 3 miesiace nie przylazl, a pozniej zaczal dzwonic, tesciowa to samo. Mamy z mezem wspolny kredyt hipoteczny i o ile kazdy znajomy, rodzina szanuje prywatnosc i przynajmniej zadzwoni ze wpadnie, tak oni kompletnie tego nie rozumieli. I nie stosowali. Postawilam na swoim i teraz wszystkie strony sa chyba zadowolone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki Wam za odpowiedzi. Mówiłam im dużo razy ale nie wiem czy myślą że mają takie prawo czy co. Też usłyszałam że do syna nie będą się zapowiadali. Mogę im mówić tysiąc razy ale i tak będzie to samo. Nie rozumiem takiego zachowania. Zasady "co twoje to moje". A kiedyś wszyscy jechaliśmy do nich bo mąż mówił że nas zaprosili a teść mi chamsko powiedzial że trzeba było dzwonić wcześniej bo nie wiedział że mąż przyjedzie ze mną i z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kogo w spadku twój mąż dostał działkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od jakiegoś tam pradziadka. Wszystkie wnuki dostały trochę. Ale i tak, nie ma prawa być taki. Nawet przyjezdzajac do nas potrafi parkować u sąsiada bo jest w budowie. Albo idzie do innego sąsiada w budowie pochodzić po ich teren zobaczyć co tam się dzieje. A tam jest ogrodzony. Myśli że wszystko mu wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kłam. Działkę odpisał mu ojciec, bo po dziadkach najpierw dziedzicza rodzice. W Polsce to typowe zachowanie teściów - dać ziemię, dom czy kasę na budowę a potem mimo darowizny dalej uważać się za właściciela, wszystko kontrolować, o wszystkim decydować. Dlatego lepiej sobie kupić niż od teściów brać bo "taniej wyjdzie" a potem całe życie się z nimi szarpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teść jest samotny? Znajdź mu babę;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kłamie. Tylko pokolenie mojego męża dostało. Bo teść ma jeszcze brata ale właśnie tylko ich dzieci dostały. To było przed tym jak ślub braliśmy. Nie robilismy bo taniej wyjdzie robiliśmy bo mąż to już miał. Budowalismy dom razem później. Więc nie widzę jak teść może tak myśleć. Nawet gdyby to on mu dał działkę to i tak nie miałby prawa traktować nasz dom jak własny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:05 właśnie nie jest. W domu ma jeszcze żonę i córkę. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale traktuje bo to dzialka po jego rodzicach! Dociera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz teścia typowego polskiego chama i albo się z tym pogodzisz albo będziesz się z nim kłócić do końca życia. Mieszkasz w Polsce więc czego się spodziewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po jego dziadkach to jest. Ale nie jest jego to nie powinien więc nie, nie dociera bo nie on zapłacił, nie on płaci podatki, nie on budował dom, nie on jest właścicielem. Więc jakim prawem moze się zachować jak właściciel? To żadne usprawiedliwienie zachowania. To jest chore podejście i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie podejście jest w całej Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to w takim razie chory kraj. Ale myślę że nawet jakbyśmy kupili działkę to by się tak zachował. Taki typ człowieka który myśli że wszystko mu się należy. Nawet z moim autem próbował rządzić i mówic mi komu mam pożyczyć i kiedy. Więc wydaje mi się że to gorszy od typowego polskiego chama starego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzi na to,że żadne przemiany w Polsce poza kasa z UE napolską wieś nie doatrły i chłop mentalnie na zawsze prostackim prostackim człowiekiem pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10'27 pożyczasz komuś auto ? naprawdę? Przeciez w każdym domu są po 2-3 samochody. Sorki, gdzie ty mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:33 nie, nie pożyczam. Próbował mi mówić kiedy i komu mam pożyczyć. Oni mają 2 auta. On ma jedno, szwagierka ma jedno. Teściowa nie jeździ. Mieszkam w mieście małym blisko Krakowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co, ja mialam ta sama sytuacje. Maz dostal dzialke, my sie razem na niej wybudowalismy, a tu sie okazalo ze tesciowie chcieli klucze. Chcieli przychodzic jak nas nie ma jak do siebie. I sie obrazili jak kluczy nie dalismy. Jak bym wiedziala to w zyciu bym sie nie zgodzila na budowe. Wolalabym kupic mieszkanie juz po slubie. A tak to kase wladowalismy tylko.Oni takim zachowaniem pokazuja kto rzadzi i ze nie maja dla was szacunku. Tak miedzy wierszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem. Mowosz wprost "ale to nie jestdom tylko mojego meza, wiec tak samo.jak jemu nie odpowiadaja niezapowiedziane wizyty i targanie za klamkę przez moich rodzicow, tak samo mi nie odpowiada takie cos ze strony jego rodzicow. My ani moich rodzicow ani was nie nachodzimy i nie pchamy sie jak do siebie". X Kolejna sprawa. Furtka i brama na zamek. A nawet jak zapomnisz zamknac to masz jeszcze drzwi, ktore tez zdaje sie maja zamki? I nalezy opieprzyc, bo prawda jest taka, ze kazdy ma prawo robic w swoim domu co chce, wiec mozesz byc w gaciach, nago, bez stanika, w ręczniku po prysznicu, w trakcie przebierania sie, w trakcie seksu, w trakcie drzemki, w trakcie okropnej migreny i sie nie podniesc z lozka w ciemnym pokoju tylko odpoczywac. Ludzie, zacznijcie sie sami najpierw szanowac to moze uda sie wam wuegzekwowac szacunek innych. A jesli tesc ci kiedys powiedzial, ze powinnas byla sie zapowiedziec z dzieckiem bo myslal ze tylko syn przyjedzie, to trzeba bylo mu wytknac hipokryzję, i zapowiedziec, ze bedziesz sie zapowiadac jesli on sie tego nauczy w stosunku do was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mąż dostał w spadku dom po teściach czy nawet swoich dziadkach to teściowie słusznie mówią, że to ich dom. Ty na to nie zarobiłaś ani twoi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.23. Naucz sie czytac ze zrozumieniem. Dzialka jest w testamencie nie od tescia tylko jego rodziców, albo nawet tesciow, bo jak autorka napisała, od dziadkow meza lub nawet pradziadkow, wiec tesciowi nic do tego. Druga sprawa, dom wybudowala autorka i jej maz, za swoje. I chocby skaly sra/ly to dom jest tylko jej i jej meza, a nawet prawo mowi wprost, ze o ile dzialka moze byc np wspolwlasnoscia rodxiny X i rodziny Y to budynki postawione przez tylko rodzine X i wpisane w akcie wlasnosci, gdzie sa dowody, ze sfinansowala to tylko rodzina X to rodzina Y nie ma zadnych praw do tego budynku, ani formalnych ani moralnych. Wiec to tesc tu nie ma nic do gadania a nie aurorka, bo dom w polowie jest autorki na ziemi w calosci nalezacej do jej meza, a tesc ani w ziemi ani w budynku nie ma zadnego udzialu. Zanim sie wypowiesz to sie doucz, a nie klepiwsz bzdury dla samego klepania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak nie zmienia to faktu ze Polacy to chamy i majatek dzieci uwazaja za swoj . Z reszta w druga strone to rownuez dzuala tak samo i dzieci majatek rodzicow, ich dom, mieszkanie, jedzenie i czas rowniez uwazaja za swoja wlasnosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czesciej widze tendencje, ze dzieci, dorosle dzieci ktore sie wyprowadzily, kupiły mieszkanie lub kupily dom, to nie sa na tyle bezczelni zeby wpadac do rodzicow jak.do siebie, otwierac sobie z klucza i kiedy tylko chca, raczej sie zapowiadaja albo przyjezdzaja tylko na zaproszenie, nie wtracaja sie w wystroj domu rodzicow, nie komentuja ich stylu zycia, za to rodzice wlasnie wlaza tym doroslym dzieciom na glowe, niezapowiedziane wizyty, lapanie za klamke, komentarze i pouczenia, ze dom nie tak urządzony, pomimo ze dzieci sobie same sfinansowały te mieszkania lub domy. Chamstwo zwykle. Pisze to na podstawie wlasnych obserwacji wsrod rodziny i znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W punkt. Ja mam klucze od mieszkania mamy,ale nie wyobrażam sobie wpadac bez zapowiedzi, zaglądać po szafach czy gadać jak ma żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×