Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak nie pić?

Polecane posty

Gość gość
Hmmm może nie terapia grupowa, bo to rzeczywiście zobowiązuje (spotkania w grupie, spotkania z psychologiem itd., prace domowe itd). i pochłania czas. Jeśli wyczuwasz u siebie problem to radzę Ci pójść do psychologa - tak po prostu - jeden raz. Zobaczysz czy Ci sie spodoba, czy Ci pomogło takie spotkanie. Możesz zyskać a nic nie stracisz! Ehhh... to smutne, że pijesz jak syn pójdzie spać - to już ostrzeżenie. Chowasz się z alkoholem przed innymi (wstyd?), ale pomysl co by bylo gdyby w nocy cos sie stalo? Co do tabletek to zły pomysł - z deszczu pod rynne, z jednego uzaleznienia w drugie. To kategorycznie odradzam. Hmm może napisz dlaczego pijesz? Jakie są tego powody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Ci kolejny raz powtarzam, żebyś swoich doświadczeń (negatywnych) z alkoholem nie przerzucala na mnie. Porównanie pracy do picia jest dla mnie zwyczajnie śmieszne i jeśli chcesz się silic na inteligencję, to powinnaś jednak pomyśleć nad innym zestawieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz ewidentnie złe doświadczenia, bo nikt inny oprócz Ciebie w taki negatywny sposób nie wypowiada się o alkoholu. Zatem albo jesteś zdziczałą dewotką albo osobą, która miała problem z alko. Przy tym wyraźnie widać, że masz problem ze sobą - brakuje Ci przyjaciół, radości z życia i przede wszystkim brakuje Ci luzu. Pewnie chciałabyś wyjść z przyjaciółmi do kawiarni, restauracji, pubu i napić się tej cholernej lampki "drogiego wina", a tak tylko siedzisz cały dzień samotnie przed ekranem komputera, nie licząc 'porywającej' pracy za granicą... Obojętnie jakie by to było porównanie - bo czepiłaś się tej pracy jak rzep psiego ogona - to czy powtarzalność czynności zawsze jest problemem? A to, że Ty teraz kolejny raz tylko czekasz aż Ci odpisze to jest wg Ciebie problem czy nie? Przecież to powtarzalność i z Twojego wnioskowania wynika, że masz już duży problem i tylko w tym przypadku - podkreślam - mogę się z Tobą zgodzić :] "Silić się na inteligencję" - dobry txt, ale raczej nie użyję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha, kafeteryjna pani psycholog, chyba dzisiaj za bardzo poplynelas z tym winem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w weekend w czasie sprzątania wypijam jedno piwo bo jak widzę chlew po swiniach które że mną mieszkają to inaczej nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Na terapię nie pójdę bo właśnie dwójka małych dzieci i brak czasu. Starszy syn mnie nigdy z alkoholem nie widział, z założenia piłam jak szedł spać. Może te leki to rzeczywiście dobry pomysł X Bron cie panie boze ! Zadnych lekow nie bierz , to bardzo uzalezniajace srodki , zniszczysz sobie zycie , dawki bedziesz musiala zwiekszac i bedziesz skomlec o recepty , bedzies zwylka cpunka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Na terapię nie pójdę bo właśnie dwójka małych dzieci i brak czasu. Starszy syn mnie nigdy z alkoholem nie widział, z założenia piłam jak szedł spać. Może te leki to rzeczywiście dobry pomysł X No i zaczynają się wymówki. Kolejna to będzie: nie pójdę do psychologa bo mnie przy dwójce małych dzieci nie stać. Tym tropem dochodzimy do wniosku że dzieci nie pozwalają ci przestać pić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Ciężko mi powiedzieć dlaczego pije. Piłam więcej niż inni od zawsze, już na nastoletnich imprezach ciągnęło mnie do alkoholu bardziej niż innych. Mam super metabolizm alkoholu, prawie nigdy nie czuje się po nim zle. Do tego bardzo mnie relaksuje i dodaje pewności. Po tak długim czasie bez alkoholu wyrobiłam sobie inne wieczorne ryrualy, jednak ten z piwem na ogródku ciągnę wydaje mi się bezkonkurencyjny. Nigdy nie piłam jak byłam sama z dzieckiem, zawsze obok był w pełni trzeźwy mąż żeby zawieźć je np do lekarza. Szkodliwość mojego picia była póki co znikoma, natomiast boję się, że problem by się pogłębiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:30 o ja pier.... cóż za wnikliwa analiza. Nie pisalas do mnie co prawda, ale jak czytam ten stek bzdur to ciężko nie skomentować. Policz jaką zawartość alkoholu jest w 2 kieliszkach wina A jaka w 50g wódki. Kolejna rzecz to porównywanie picia do chodzenia do pracy..... no do pracy muszę chodzić bo zarabiam kasę, Ty rozumiem że musisz się napić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani psycholog od alkoholu jest żenująca, ale czekam na kolejne wnioski, niech sie rozkręca:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porównanie poczucia przymusu wypicia, a chodzenia do pracy...hahahahahaha:D Co tak stajesz okoniem Salida? Skąd wytrzasnąłeś wniosek, ze osoba z ktora sie nie zgadza z toba, to na pewno ktos, kto sam miał Problem? Albo alkoholika obok siebie? Co to sa w ogole za teksty, ze widac, ze nie masz przyajciół, a chciałabyś wyjsc i sie napić...:O Nie lubie chamstwa i drobnomieszczaństwa, a ty je w całości reprezentujesz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisałam o lekach. Ewidentnie masz problem z zaburzeniami osobowości lub jakąś nerwicę, skoro brakuje ci pewności siebie i musisz dodawać ją sobie alkoholem. Codziennie picie to alkoholizm. Nie oszukujmy się. Jesteś alkoholiczką. Poszukaj dobrego psychiatry i zacznij to leczyć. Ja mam chorobę psychiczną, jeszcze nie wiem dokładnie jaką, ale w końcu przestałam to wypierać, umówiłam się do psychiatry i czekam na wizytę. Relanium biorę od paru miesięcy, dostałam od lekarza rodzinnego. Biorę prawie codziennie, zazwyczaj 1 tabletkę 5mg, rzadko 2, nie mam jak narazie potrzeby zwiększania dawek. Są dni, że nie potrzebuję i nie biorę. Wcześniej też prawie codziennie piłam wieczorem wino- na uspokojenie, brak lęków, zasypianie. Teraz wogóle nie piję, funkcjonuję o wiele lepiej. Mąż często mi mówił, że mam problem i muszę iść do psychiatry. Miałam straszne jazdy. Wczytałam się w temat i myślę, że mam chorobę afektywną dwubiegunową. Objawy się zgadzają. Mam tylko nadzieję, że się mylę i to "tylko" nerwica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie wiem czy wiesz pani psych.od alkoholu, ale te 80% naszego Społeczeństwa moZe byc alkoholikami, bo ludzie pija na potegę, Wiec wniosek właściwy, z tym, ze mozna sie pokusić zamiast słowa "byłoby" - "jest".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czy inaczej leki dobrane przez dobrego lekarza i brane pod jego nadzorem to napewno lepsze wyjście z problemów z samym sobą niż zapijanie tych problemów. Ktoś wyżej napisał, że to ćpanie , cóż gratuluję silnego charakteru i zdrowej głowy, nie każdy tak, niektórzy potrzebują pomocy takich lekarzy jak psychiatra, ty zapewne nigdy nie skorzystasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam problemy ze sobą, jednak nie wiem, czy nerwica to nie za mocne słowo. W ciąży i w trakcie karmienia funkcjonowałam dobrze i byłam ogólnie zadowolona z życia nie pijac. Dla mnie ten alkohol jest troszkę jak dla innych, nie wiem, czekolada... Ciężko sobie odmówić jak nie ma takiej konieczności. Tylko wiadomo skutki moja być o wiele poważniejsze niż w przypadku czekolady. Myślałam że może jeśli nie jestem w stanie sobie odmówić i nie ma póki co u mnie nowy o uzależnieniu fizycznym bo nie piłam tak długo mogę sobie narzucić jakiś rezim, jak np alkohol dwa dni w tygodniu. Bardzo bym nie chciała po raz kolejny wyrobić w sobie nawyk pt dziecko śpi, więc otwieram butelkę piwa/wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty dalej nie możesz wytrzymać? Pewnie cała noc nie spałaś i nad tym myślałaś co napisać? Zmiana Twojego stylu pisania na pseudo luzacki i nazywanie mnie 'psycholog od alk.' świadczy o tym, ze trafiłam w samo sedno. Skoro wg Ciebie 80% globu to alkoholicy to rzeczywiście coś jest nie tak z Twoim myśleniem. Wszystko jest dla ludzi w rozsądnych ilościach, ale widzę ze zrozumienie tego jest dla Ciebie za trudne. Co do lampki wina a kieliszka wódki... Lampkę wina możesz pic przez godzinę, a ile w tym czasie podniesiesz kieliszków z wódka? Może Ty się szybko uzależniasz - co może być spowodowane genami - ale niektórzy mogą wypić a nie musza i to wyłącznie ich dobra wola zatem powtórzę: nie mierz wszystkich swoją miara!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś jakas chora i masz za bardzo wybujale ego- sądzisz, ze nie mam co robić, tylko śledzić nawiedzona alkoholiczke na kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:56 no ona jest chora, Ta Kafe-psycholog, bo zdaje sie, ze odpisała Tobie, rano pisała inna osoba - Czyli ja. Idotko Kafe psycho - nie wiem skąd wnioski, ze szybko sie uzależniam i dam Ci dobra radę - nie rzucaj sie Z takimi ocenami personalnie, bo uwaga - Pije rzadko i to nie dlatego, ze sie szybko uzależniam jak to napisałas, Tylko po prosto nie czuje potrzeby/nie mam ciągotow. Dwa - wiele ludzi jest uzależnionych, bardzo wiele, dokładnie nawet nie wiadomo ile - a nie kazdy Alkohol wyglada jak łachman i jest bezdomny, istnieje tez spora grupa alkoholików tzw wysoko funkcjonujących, nie wiem czy wiesz. Jestes równie miałka, jak twoje super pseudo naukowe wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:56 bo zdaje sie pdpowiadalas jej wczoraj, a ja dzis pisałam rano i ona mysli, ze to ty:D Teraz bedzie zagadka żadnej ktora jest ktora:D ona do Ciebie napisała, ze nie mierz swoja miara, a ja jej odpisałam na to, ze nie pije, mniemam, ze ty tez nie. Dobra, bo nasza psycholog zaraz wymyśli jakies rozdwojenie jaźni i, ze pisze sama ze sobą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy raz sie spotykam z wartościowaniem pitego alkoholu:D i to Porównanie picia z praca:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lampka wina w ciagu godziny i ile w tym czasie kieliszków wódki? A ile ty psycholożka jestes w Stanie podnieść? Chyba sporo, skoro tak znasz temat:-) nie mierz wszystkich swoja miara, skoro pijesz codziennie czy to winko czy koniak, Bo ja nie pije i nie musze:-) idotka skończona, zawsze sie jakas pizda znajdzie i Rozjebie temat. Daj jakies rady autorce, Bo to ona wyraźnie ma problem co sama przyznaje:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Idiotka" - cóż za górnolotne słownictwo.. pokazujesz dobitnie z jakiego środowiska pochodzisz. Brak argumentów i zaczynasz wyzywać? Żałosne i prostackie. Żyjesz stereotypami i jesteś uprzedzona. W takim razie może powiedz skąd niby tyle wiesz na temat uzależnienia? Skoro sama nie pijesz, ktokolwiek z Twoich bliskich czy znajomych nie pije, a napisałaś, że tyle ludzi ma z tym problem? Większość ludzi nie potrafi czegoś ocenić z czym nie ma styczności, więc jak jest z Tobą? "12:56 bo zdaje sie pdpowiadalas jej wczoraj, a ja dzis pisałam rano i ona mysli, ze to tysmiech.gif Teraz bedzie zagadka żadnej ktora jest ktorasmiech.gif ona do Ciebie napisała, ze nie mierz swoja miara, a ja jej odpisałam na to, ze nie pije, mniemam, ze ty tez nie. Dobra, bo nasza psycholog zaraz wymyśli jakies rozdwojenie jaźni i, ze pisze sama ze sobąsmiech.gif" - tylko winny się tłumaczy. Nikt normalny sam z siebie nie zaczyna takich wywodów... Swoją drogą muszę Cię zmartwić, bo nie piję w ogóle wódki czy innych mocnych alkoholi, piwa nie lubię, a wino piję sporadycznie i w porównaniu do Ciebie nie jestem uprzedzona do wszystkiego i do wszystkich. Wiesz jak to się nazywa? Tolerancja. Nie wyzywam kogoś od alkoholików, bo ktoś lubi wypić do obiadu lampkę wina. Zastanów się nad sobą dziewczyno, bo jak na razie to wychodzi z Ciebie prowincjonalizm w najczystszej formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×