Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja kobieta oczekuje

Polecane posty

Gość gość
Arkusz kalkulacyjny to ma każda kobieta w głowie , gdy wiąże sie z facetem. Czysty zysk, polepszenie swojego bytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Arkusz kalkulacyjny to ma każda kobieta w głowie , gdy wiąże sie z facetem. Czysty zysk, polepszenie swojego bytu. x Jednak nie każda. Być może wiele, ale z pewnością nie każda. Nigdy w życiu nie kalkulowałam co mi facet może dać pod względem finansowym ponieważ ten obszar stosunkowo mało mnie interesuje. Dla mnie pieniądze nie są żadnym prestiżem, ani niczym takim co by stwarzało sytuację jaką przedstawił autor. Moja pozycja finansowa jest w dzisiejszym świecie bardzo niska, ale nie mam potrzeby jej podwyższać ani pracą, ani tym bardziej związkiem z facetem o wysokim statusie materialnym tylko po to żeby sobie polepszyć byt. Prawdopodobnie mam inną hierarchię bytu i nie jest on zależny od pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:56 ty w ogole nie jestes przystosowana do przetrwania. :D 30 000 lat temu zamiast sprawnego mysliwego, wybrala bys obiboka i zdechla z nim z glodu. :D Gratuluje "hierarch wartosci". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyrania Rex
gość dziś W samo sedno. Autorze, chcesz mieć ciastko i zjeść ciastko. Żyć niczym kawaler, ale mieć rodzinę. W tym momencie dbasz jedynie o swoje dobro i finanse, dziewczyna jest kolejną, której nie kochasz. Argument o Bogu, troska ofinanse to śmieszne argumenty...nie słyszałeś o ślubie cywilnym, intercyzie? To co nabędziesz przed ślubem jest Twoje własne. Co jest takiego tragicznego w tym, że w razie Twojej śmierci żona odziedziczyłaby po Tobie majątek? Chcesz żyć z nią, tworzyć niby rodzinę ale byc jak obcy człowiek, z innym nazwiskiem, u lekarza wydać(lub nie) pozwolenie by miała dostęp do dokumentacji medycznej, nie dziedziczyłą po Tobie? Jeśli urodzi Ci dziecko to je łaskawie uznasz a jeśłi coś Ci się odwidzi to nie uznasz? A może ona nie chce być konkuibiną, brzuchem,który ponosi i urodzi Ci dziecko a po prostu ukochaną żoną, z Twoim nazwiskiem a nie partnerką z umową-zleceniem na określony czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozdzielność majątkowa nie zwalnia z opieki nad rodziną a rodzina to nie tylko Twój dziedzic i potomek a także jego surogatka-matka. ;-/ Według Ciebie ona na czas ciąży,połogu musi super zabezpieczyć się finasowo jeśli jej macierzyńskie nie pokryje wszystkich kosztów? ;-)I pojawia się słusznie już postawione pytanie, co się stanie z surogatką, kiedy dziecic dorośnie? On z nazwiskiem tatulka a mamulka,obca baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Surogatka ma ręce i nogi to niech pracuje i dokłada do wspólnej kasy. Niech nie oczekuje ze przez nastepne 18 lat bedzie ciągnąc od faceta. Zwiazek to partnerstwo dwóch dorosłych, odpowiedzialnych ludzi. Oboje robią dzieci po wczesniejszym ustaleniu czy je chcą. Oboje za nie odpowiadają (również materialnie ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Surogatka ma ręce i nogi to niech pracuje i dokłada do wspólnej kasy." G****o prawda. Jeśli decydujemy się na dziecko to ja mam nogi po to żeby je rozłożyć do zapłodnienia i ręce żeby potem bachora wychować i to jest moja główna praca, tak mnie stworzyła natura i po to mi dała macicę. Jeśli mam być w równoprawnym związku i dokładać się do wszystkiego to o bachorach możemy zapomnieć. A jeśli mam być tylko surogatką to chyba wiadomo że nie z miłosierdzia do bliźniego tylko dla kasy. Rodzę bachora i znikam z podwyższonym stanem konta. I ostatnia wersja, jeśli mam być matką i jednocześnie pracować, to nawet chętnie, ale już bachorem będzie zajmować się niania wynajęta i opłacona przez szanownego tatusia,a ja w tym czasie będe radośnie powiększać własny majątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:00 Jeśli facet traktuje kobietę jak surogatkę to kobieta traktuje go jak bankomat więc o co ten ból doopy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:00''Niech nie oczekuje ze przez nastepne 18 lat bedzie ciągnąc od faceta'' Niech więć autor nie oczekuje,że jego kobieta będzie nosić jego dziecko 9 miesięcy, urodzi je a potem wychowa. Niech nie oczekuje również że sama zajmie się domem. Chcąc być z kimś takim jak autor najlepiej byłoby: 1) Nie mieć dzieci 2) Gotować,sprzątać itd. tylko po sobie,na zakupach każdy płaci za siebie,rachunki na pół. Przechowywać paragony,dowody zakupu większych rzeczy typu meble, sprzęt AGD... 3) Pracować i odkładać dla siebie jak najwiecej, do życia dokładać po połowie Tylko,że ludzie po łączą się w pary by żyć razem na dobre i złe, wspólnie dorabiać, wspierać a nie jak na kontrakcie, z opcją jego przerwania w każdym momencie. To nie rodzina a ukad handlowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko będzie tak samo kobiety jak i mężczyzny. Odpowiedzialność wspólna. Tak się tu pisze jakby to tylko facet chciał dziecko a kobieta zmuszona musi je urodzić. Z regóły to kobieta bardziej ciśnie aby je mieć. Kobieta może zrobić przerwe macierzyńska na 2-3 lata ale potem może wrócić do pracy i też wspierać finansowo rodzine. Jestem za partnerskim modelem ze współną odpowiedzialnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytaj jeszcze raz to co wypisuje autor. Rodzina to nie traktowanie matki swojego dziecka jak zupełnie obcej osoby, która jedynie czycha na majątek autora. Nie planuje z nią rodziny, spłycił relację i pisze jedynie co zrobi ''w razie dziecka''i robi wszystko z myślą o tym by broń boże nie dostała ani jednej jego cennej złotóweczki. Wątpię aby ta dziewczyna chciała być niepracującą kurą domową i całe życie wisieć na autorze. Chce być żoną, tak jak wiele kobiet, choćby matka autora; -) to doprawdy mega żądanie...jakby ją kochał to chciał aby nosiła jego nazwisko. Jest dla niego jedną z wielu panienek i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×