Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Synowa mnie obrazila, czy slusznie

Polecane posty

Gość gość
I jeszcze dodam, ze ja wyczuwam taki obrot sprawy (to chyba z mentalności), ze wnuki od synowej sa zawsze bliżej jej matki? Tez to zauważacie? Ja np teściom niczego nie zabraniam ani sie separuje wnuka, ale oni przez prawie 17 mcy Zycia synka widzieli go tylko 3 razy:-/ Mieszkaja w innym miescie co prawda, ale tylko kilkadziesiąt km, a nie sa niedołężni i mogliby spokojnie widywać cześciej, ale w ogole nie widze zainteresowania:-/ za to wnuczki od swojej córki teściowa niemalże wychowywała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi się wydaje,że albo autorko jesteś natretna albo syniowa tak to odbiera. Dziecko ma 2 msc,a Ty już cudujesz ze spacerami,zabieraniem na weekend,chcesz nosić itp. Za dużo. Wrzuć na luz. Może jej hormony na głowę biją,może uważa,że chcesz pokazać,że jesteś lepsza niż ona. Skoro to jej pierwsze dziecko jest to prawdopodobne. Będzie chciała, to przyjdzie,nie to trudno. Jej dziecko,, jej wybór. Zajmij się sobą,bo zwariujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17'43 trochę się wymądrzasz a "oni wciąż żle sobie radzą". A jak u licha mają sobie radzić rodzice pierwszego dzieciaczka?! Nie przesadzajcie teściowe/mamusie/matki kilkorga dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta tesciowa to chyba prowo pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj boze ja juz przezywam jaka bede miec synowa. A moj chlopcy maja dopiero 2,5 a drugi sie urodzi dopiero. Teraz kobiety sa straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pieprzę, ale te babki mają pierdolca, ja tam chciałabym spotkać się raz na 2-3 miesiące na obiedzie i tyle, a nie zapieprzać przy wnukach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona się wyżywa nie szanuje dobroć traktuje jako słabość i dowartościowuje twoim kosztem powiedz synowi bo będzie coraz gorzej mało tego wróć do tego by nazywała cie mamą lub panią bo ona traktuje cię jak koleżankę, której można dosrać o wszystko gdyby mówiła do ciebie per mamo lub per pani dystans został by zachowany to jest taka tarcza przed nadmiernym tykaniem, porozmawiaj z synem bo będzie coraz gorzej ona będzie toba pomiatać bo widzi że może a ty dla dobra wnuczki na wszystko się zgodzisz jak zobaczy ze może cię szantażować spotkaniami z wnuczka to nie omieszka z tego skorzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz kobiety sa straszne & W psychologii to się nazywa 'przeniesienie'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczekaj, naklepią jeszcze z kilkoro bachorów dopiero będziesz zapieprzała i złościła sie na nich, że ciebie aż tak obarczają ich opieką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka studiowała obarczając babkę opieką, tak to każdy potrafi, mnie nikt nie siedział z dzieckiem ani godziny i przez to mam jedno i też mówię, że nie będę bawiła 24 godzin na dobę wnuków, bo jak się nie daje rady to się nie rodzi, proste jak cholera, a wcale nie były to takie czasy, bo były normalne, sie najpierw uczy, studiuje a później zakłada rodzinę, no ale jak ktoś zaczyna życie od "dupy strony" to zwala na czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie przez te dawne czasy, gdzie uważano, że babki są od bawienia wnuków ja miałam jako ciocia spieprzone życie, bo siostra przyprowadzała babci tj. naszej mamie wnuki i musiałam ja także pomagać w opiece dzieci siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8'40 przeczytaj samą siebie bez tych znakow przestankowych.Ciekawe czy zrozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Chyba macie rację, jestem zbyt natrętna i rozemocjonowana. Mam swoje zycie, rower, pracę, basen, męża i nie powinnam tak angażować się w życie wnuczki. To jej dziecko. A syn sam musi poradzić sobie z żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie chciała matki co co weekend podrzuca własne dziecko " bo studia" i wciska syf w butelce. Ty się dziwisz, że synowa zabrania ci kontaktu z wnuczką? Jako matka byłaś do niczego. Też bym takiej wstrętnej babie nie dała dziecka. Miałaś swoją szansę i ją zmarnowalas, skrzywdzilas własne dzieci a teraz chcesz zmarnować życie wnuczce. Dobrze ci tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa, " odpuszcze sobie". Nie ma takich tesciowych, prowo. Albo się wybielasz. Syn taki sam kretyn jak ty, skoro go własna zona nie dopuszcza do córki. Żal mi takich ludzi jak wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz głupią synową i tyle w temacie. Za karmienie cyckiem jeszcze medalu nie dają - chce, karmi, nie chce/nie może - na butelce dziecko też się wychowa i wcale nie gorzej. To bardziej kwestia genów, niż mitycznej odporności. Paradoksalnie te dzieci w rodzinie, które były karmione piersią do 3-4 lat były najbardziej chorowite. A stawianie sprawy w ten sposób, że powinnaś się domyślić, żeby jej posprzątać jest denne. Po pierwsze - ma męża, twojego syna. Po drugie - co takiego niby robi, że nie ma czasu własnej chałupy ogarnąć przy jednym dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie chciała matki co co weekend podrzuca własne dziecko " bo studia" i wciska syf w butelce. Ty się dziwisz, że synowa zabrania ci kontaktu z wnuczką? Jako matka byłaś do niczego. Też bym takiej wstrętnej babie nie dała dziecka. Miałaś swoją szansę i ją zmarnowalas, skrzywdzilas własne dzieci a teraz chcesz zmarnować życie wnuczce. Dobrze ci tak. & Przeniesienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11'27 ale może on wcale nie musi radzić sobie z żoną ,bo widać się dogadują a tobie nic do tego.To duzy chłopczyk - mąż i tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:09 Nie dogadują. Pisałam, że synowa nie pozwala mu zajmować się Anią, syn chce ponosić córkę- nie, chce ją przewinąć- nie, a ze mną i swoją siostrą widuje się w tajemnicy. To chyba kiepskie dogadywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to się jednak dogaduję tylko słabo im to wychodzi.Nauczą się.Zostaw młodych w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO:) po ci kontakty z takim prymitywem? zajmij się sobą,swoje w życiu zrobiłaś,nie poniżaj się przed gówniarstewm,niech zakasa rękawy i zapindala,małżeństwo nie ścieżka usłana kwiatami i nie sam seks.Sa jeszcze inne zajęcia którym trzeba sprostać.Jak nie ma siły to sąopiekunki i pomoce domowe,nie rób z siebie kuchty/sprzataczki by byle komu wymiatać brud z kątów i niańczyć dziecko. Same stare baby uczą tych niedorozwoi umysłowych że trzeba im dawać pomagać do grobowej deski a one będą tylko się rozkładać i rodzić,udawać mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież tam nie chodzę i nie rozmawiam z synową i w nic się nie wtrącam to co mam jeszcze zostawić? Mój jedyny kontakt z własnym synem to jak przyjdzie w tajemnicy na 10 minut po pracy na papierosa i mmsy ze zdjeciami wnyczki. To też mam odpuścić? Kazać mu przestac przychodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, w końcu zatrybiłas, zostaw tego syna w spokoju. Masz jeszcze debilną i wybrakowaną córeczkę co nie chce mieć dziecka bo byłaś tak fatalną matką, że jej macierzyństwo obrzydlo. Synowi daj spokój. Jak przestanie przychodzić to się lepiej dogadają. Jakim chamem trzeba być i maminsynkiem, by kłamać własnej żonie... A ty to tylko podkrecasz i saczysz mu pewnie jad w usta. To synowa jest matką, nie syn i synowa ma większe prawa do dziecka. Pewnie jest beznadzuejnym ojcem i dlatego mu nie pozwala zajmować się małą. Jakie wartości przekaże remu dziecku syn? Że sztuczne mleko jest spoko? Że porzucanie dziecka na weekendy jest spoko? Ty się puknij kurwo w łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie dziwie, że te twoje bachory jeszcze z tobą rozmawiają. Byłaś fatalną matką a synuś maminsynek jeszcze przychodzi do mamusi na fajkę. Dorosli ludzie nie mają potrzeby wpadania ot tak do rodziców, chyba że nie w rodzinie są toksyczne relację. Czemu syn w ogóle został w rodzinnym miescie? Czemu nie pozwoliłaś mu wyjechać na studia, zostałby w duzym miescie z żoną i miałby lepsze życie i nie mialby problemów z żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale syn skończył studia, mieszkamy w Poznaniu, jakby chciał to by wyjechał do innego miasta ale tu miał swój kierunek. Nie widzę związku. I nie możesz oceniać, że byłam fatalną matką tylko na tej podstawie, że karmiłam mm i na weekendy chodziłam na kilka godzin na studia. Przecież dziś też kobiety mają studia i godzą to z wychowywaniem dzieci, też dają mm. I są przez to fatalnymi matkami wedlug ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bydło i patlogia obrzuca się blotem i propaguje zasady z więzienia dla kobiet lub psychiatryka,a trol się cieszy, idźcie się wysrać z tymi bachorami i babciami co to przepraszają że żyją.Mam w dupie synowa i ich życie, niech zapierdzielala sama przy własnych dzieciach, a wnuki mnie uwielbiają i wyrywają się same do mnie, do matki nie chcą wracać, mądre dzieci.Ja nie pomagam, nie tęsknię, nie słucham smarkul co to nic nie umieja, nawet samemu urodzić, niech budują ze mna dobre więzi, bo zginą z głodu.Ja mam wszystko, wszystko umiem i pomagam tylko ludziom, którzy na to zasluguja, chamom i wyrachowanym suczom mówię, spadaj wywłoko.Nie przejmuje się też opiniami durni, starość mam zabezpieczona do 125 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wszystko, wszystko umiem xx to pisze dojrzała kobieta-teściowa, bo wypowiedz na poziomie Zosi Samosi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ziś [13:36 Ojciec ma mniejsze prawo do dziecka,mówisz? chyba cię porąbało. Skoro tak to po kiego ma płacić alimenty,do tego jest potrzebny?a do decydowania o dziecku już NIE. Wcale się nie dziwię jak znajdzie się jakiś i w podobnej sytuacji jak usłyszy to co piszesz to przywali w ryj. Do tanga marny prochu trzeba dwojga,więc dziecko też musi być z ojca i matki,zanim następnego gniota to przemyśl,bo rozum masz rozwielitki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty niżej, spadaj wywloko, :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:10 spadaj wywloko :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×