nienawidze psa mojego faceta, albo ja albo ten kundel

Autorko rozumiem cię. Ja też psów nie lubię. Moi teściowie są psiarzami i u nich sie w sumie napatrzyłam na to zwierze. Nawąchałam się tego charakterystycznego smrodu psiej sierści. Co chwila ktoś go musiał wyprowadzać, żeby sie załatwił. Mąż sie napatrzył na to zwierzę i przez długie lata mówił kategorycznie, że żadnych zwierząt. Ale... ostatnio zaczął przebąkiwać, że jak wybuduje dom to kupi sobie psa. I to bynajmniej nie jakiegoś małego. Szlag mnie trafił. Nie chce o tym słyszeć nawet. Mąż sie w domu nie udziela, śpi do południa. Ja już to widze jak on z tym bydłem będzie po 5 razy dziennie na spacer chodził. Już to widzę. Pewnie lwia część obowiązków spadła by na mnie. I kąpanie tego cielęcia, żeby ten psi zapach do szału nie doprowadzał. Nie! Nie! Nie!

" Jak ktoś nie szanuje psów - najwierniejszych zwierzaków na ziemi to nie szanuje także ludzi. " Oj bzdury. Hitler wymordował żydów, a psy darzył respektem. Oglądałam niedawno program i tam o tym powiedzieli, jeszcze zdjęciami okrasili jak pozuje z tymi psami. Ci co uważają, że zwierze ma być ważniejsze niż człowiek to by może nabyli lekcji pokory gdyby doświadczyli takiej sytuacji, że ktoś kogo kochają mając wybór wysłałby ich na księżyc w imię miłości do zwierzęcia. I dla odmiany mógłby to nie być pies, a np. kot albo szczur czy tarantulka w terrarium. I co psiarze jeszcze dodatkowo byście nagle zmienili wersje co ? że inne stworzenia niż wasz piesek sie nie piszą w rejestr zwierząt. Obłuda. I ja tego nie pisze bezpodstawnie. Piszę choćby na podstawie starych topików pies kontra kot co tam psiarze wypisywali.

,,Jak ktoś nie szanuje psów - najwierniejszych zwierzaków na ziemi to nie szanuje także ludzi.'' HAHAHA Ale bzdury!!! słyszałeś o Hitlerze, wielkim miłośniku psów, w dodatku z tej miłosci do zwierząt nie jadł mięsa, a Brigitte Bardot też wielka obrończyni zwierząt nienawidziła własnego syna i porzuciła go po porodzie. ja znam mnóstwo przykładów z codziennego życia, że psiarze nie sa w porządku, oczywiście nie można generalizować,ale np. moja przyjaciółka miała męża psiarza, który pił, bił i chciał jej odebrać dziecko, no, ale wiadomo piesek ważniejszy niż człowiek