Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Toksyczni rodzice problemy dorosłej corki.

Polecane posty

Gość gość

Mam problem z rodzicami, którzy zawsze byli bardzo zaborczy, ingerowali w moje życie na wszystkich płaszczyznach. Dziś mam 36 lat i nadal jestem samotna. Konkretny problem na dziś polega na tym, że moja babcia zapisała bliźniacze działki budowlane: jedna połowę na mnie, drugą na moją mamę. Mama na swojej połowie pobudowała dom, ale ujęcie wody i kanalizacji pociągnęli ze swojej działki, tłumacząc się oszczędnościami. Minęło trzynaście lat i nadal działka i dom rodziców nie mają swojego przyłącza. Dziś postanowiłam powiedzieć im, by starali się o własne przyłącze, bo ja nie mogę nic z tą działką zrobić, nawet sprzedać, gdyż nowy właściciel musi mieć ujęcie wody tylko dla siebie. Wybuchła wielka awantura, podczas której rodzice wygarnęli mi , ze długo musieli mnie utrzymywać, że teraz nie będą mogli jechać na wczasy, bo będą musieli wziąć kolejny kredyt na przyłącze. Jednym słowem rodzice są bardzo egoistyczni i liczą się tylko ze sobą. Jestem psychicznym wrakiem, jestem jedynaczką i ze wszystkimi problemami zostaję sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadź się daleko i odzywaj tylko na imieniny i święta. To nie jest proste, wiem, ale jesli już jesteś wrakiem, to co bedzie za 10 lat. Jestes jeszcze dość młoda, możesz ułożyc sobie życie, byle daleko od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam takie problemy z autopsji problem polega na tym, ze jak ona ma dzialke, to najwyrazniej nie moze jej sprzedac, bo kwestia tego nieszczesnego przyalcza na wode tym samym ona "musi" dbac o dobre relacje z rodzicami, tzn niestety dostosowywac sie do nich, by oni jej nie "ukarali"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz działke, sprzedaj - bedzie na mieszkanie na początek - i uciekaj od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale nie moze sprzedac przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zima 1995 1996
Drzewa akacjowe w 1995 roku były całe pogięte w nasionach. Pierwszy atak zimy nastąpił już na początku listopada, pojawił się śnieg i temp. w okolicach 0 w ciągu dnia, to był zimowy epizod trwający ok. tygodnia. Potem na tydzień powróciła jesień i znów tydzień lekkiej zimy - biały krajobraz i temp. ok. 0 w dzień. Na początku grudnia pojawił się pierwszy atak trzaskających mrozów - przez kilka dni było bezchmurnie, ale bardzo mroźno: -10/-5 w ciągu dnia. II dekada grudnia minęła pod znakiem słabych opadów śniegu i temp. ok. 0 w dzień. W 1-szy dzień zimy (21.12) Polska tonęła w intensywnie sypiącym śnieg, 23 grudnia pogoda spłatała figla, przyszła odwilż do ok. +5 w dzień i zaczęła się robić chlapa, jednak wszystko nie zdążyło stopnieć, a w Wigilię roztopy zmieniły się w lód, ponieważ ponownie chwycił mróz. Następne dni przyniosły znów opady śniegu, a ostatnie dni roku bezchmurnie niebo i wyjątkowy mróz: -15/-10 w dzień. Po Nowym Roku zaczęło się stopniowo ocieplać, na przełomie I i II dekady stycznia pojawiła się nawet lekka odwilż, jednaj potem znów zrobiło się nieco chłodniej, było pochmurno z lekkim mrozem. III dekada stycznia przyniosła tydzień bezchmurnej pogody i znów trzaskające mrozy: -15/-10 w dzień, potem pochmurno i temp. w ok. 0. Druga połowa I dekady lutego to kolejna, ostatnia już fala mroźnego wyżu z bezchmurnym niebem i mrozami -15/-10 w ciągu dnia. Dalsza część lutego to już lekkie mrozy, ale więcej opadów. W drugiej połowie II dekady pojawiła się znów lekka odwilż, ale tylko na kilka dni. 20 lutego Polska została sparaliżowana przez sypiący śnieg, a powrót lekkiego mrozu: -5/0 w dzień sprawił, że śnieg nie topniał. Ostatnie dni lutego przyniosły odwilż do +5 w dzień, ale początek marca znów przyniósł lekki mróz. Pierwsza połowa marca to temp. -5/0 w dzień i na ogół pogodnie, często bezchmurnie, co sprawiało, że noce były bardzo mroźne. W drugiej połowie marca przyszła lekka odwilż, ale noce dalej mroźne - za sprawą bezchmurnego nieba. Koniec marca przyniósł temp. ok. +5 w dzień, ale zrobiło się pochmurno i wietrznie. Początek kwietnia przyniósł bardzo silne wichury i niezbyt wysoką temp: 0/+5 w dzień. Druga połowa I dekady kwietnia (akurat 7.04 przypadła Wielkanoc) przyniósł pierwszy atak wiosny, było słonecznie i ok 15 stopni w dzień. Po 10 kwietnia pojawił się ostatni epizod zimowy (0/+5 w dzień i opady śniegu), potem w ciągu tygodnia nastąpiło gigantyczne ocieplenia i temp. w ciągu dnia wzrosła do ok. 25 stopnia, a na zach. PL lokalnie nawet do 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×