Czy wygląd ma dla was znaczenie?

Odnoszę wrażenie, że wielu kobietom nie zależy na tym jak wyglądają, co na sobie mają,czy są grube itp.I nie chce nikogo hejtoeac, bo przecież kobieta np.gruba może być miła dla oka, zadbana, estetyczna. I chuda może być odpychająca z niechlujnym wyglądem, stopami popękanymi i żółtymi, pazurami obgryziinymi, niepomalowanymi, ubrana byle jak, niekobieco. Mam wrażenie że że te co placza i narzekają na brak zainteresowania męża czasem są same sobie winne.Wczoraj stałam w kolejce za małżeństwem.Wuem że ona ma około 44lat, on 4lata młodszy.Ta kobieta wygląda jak własną matką.Ohyda.Gruba, włosy w nieładzie, widać że jakaś tapeta była ale wszystko napaciz.e na tej twarzy, 2podbrodek, jakieś se spinevzki we włosy wpuela,ubrana tragicznie ,wszystko podkreślało jej zaniedbaną figurę. Ona nawet nie jest b.gruba tylko taka tłusta jak kaczka i mnóstwo kobiet wokoło mnie czyli zero ruchu i micha ,micha obowiązkowo na wieczór ,bo kolacja być musi, zasłabłaby taka pewnie bez kolacji. Ten maz szczupły, estetyczny,patrzył jakiś że wstydem na nią, ja za przeproszeniem nie wiem jak przy takiej mu staje...I nie wierzę że jest on.Gdyby ona coś z włosami zrobiła, nie nakładała tej tapety i nie próbowała wyglądać jak dzidzia piernik, do tego ta figura straszna.Patrzyl się na mnie, bezczelnie, gardzę takimi co podrywają inne mając żony.Jednak mam tak wewnątrz jakieś zrozumienie tego faceta, jak on ma ta żonę pożądać, jak?? Opanuj cię się kobiety, bo oczywiście ważna jest miłość, rodzina, ale chemia i sex między ludźmi też,to zbliża, łączy, a db sexu z takim wyglądem powyżej to nie wiersze że można mieć.Ja się dziwię że ona nie chce tego zrobić dla męża, wziąć się za siebie