Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wydałam 1000 zł na ciuchy w 2 dni, ale jestem pojebana

Polecane posty

Gość gość
Ahh, zapomnialam, ze jak mało osób zna sie na jakosci materialów i sciegów, to ja oczywiscie też jestem bezmyslnym głąbem. rozumowanie godne polaczka :) Jeśli nie widzisz roznicy miedzy projektantem, ktory wymacał 40 tys bali i wyszył setki kreacji, a zwyklym szarym czlowiekiem, ktory kupuje w sieciowkach to ja wymiekam. I nie, nie znajdziesz dobrego jakościowo ubrania nie wydając na niego dużo pieniędzy. A juz na pewno nie w sieciowkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubrania nie są do tarcia nimi po chodniku, a buty d hamowania. Ja nie jestem srajtkiem, ktory za 6 miesiecy wyrosnie z ubran. Moje ubrania, a wlasciwie materialy sa inwestycją na lata. I nie interesuje mnie, ze Kaśce z ulicy obok przeszkadza moja 7 szafa w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No hehe a co to jest bal?? Chyba wikszosc ludzi sie nie zna. Kazdy jest inny jak widzisz i kazdy ma inne priorytety i pasje w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wydałam więcej w jeden dzień na dwie pary butów ;) jedne odrazu założyłam i w nich chodze i jestem bardzo zadowolona a drugie wrzucilam na półkę i czekałam aż przyjdzie słońce , słońce przyszło i okazało się że buty za ponad 500zł mnie obcierają i za późno jest na zwrot ehh :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak uwazasz ludzi ktorzy nie przywiazuja wagi do metek z ubran za szarych i nieciekawych no to powodzenia w zyciu! Ja lece bo nie ma tutaj o czym pisac narka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wydałam więcej w jeden dzień na dwie pary butów ;) jedne odrazu założyłam i w nich chodze i jestem bardzo zadowolona a drugie wrzucilam na półkę i czekałam aż przyjdzie słońce , słońce przyszło i okazało się że buty za ponad 500zł mnie obcierają i za późno jest na zwrot ehh :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No hehe a co to jest bal?? x Nie masz do czego sie dowalic to sie dowal literowki. brawo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest prostackie kupować ciuchy dobrych firm, producentów. Dlatego, że to nie są rzeczy typu raz wypierzesz i wywalisz. A kto gdzie głoduje to nie moja wina. Za ciężko zarobione pieniądze mogę sobie pozwolić na rzeczy lepszej jakości niż z bazarku albo tanią chińszczyznę ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja raz w miesiacu biore stowe ide na ciuchy gdy jest wyprzedaz po 2 zl i tanim kosztem jestem ubrana lepiej niz wy wszystkie razem wziete. Kupi za stowe ubierze raz, albo wcale, zabraknie miejsca w szafie, wywali i ot mam ja za 2 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kieruje się marka, bo to lepsza jakość, wygląd, wygoda.Troche to egoizm, ale skoro mnie stać, to no name nie kupuję i nie piszcie, że tanie rzeczy są lepsze.Moralniaka też mam, bo kupuję za dużo, szafa zawalona, a ja kupuje, nie umie też wyrzucać, czasem rozdaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uważam że 1 tyś na ciuchy to dużo, ale już na ubrania, których się nie nosi i nie potrzebuje, to już jest dużo.. Ja strasznie nie lubię marnotrawstwa, więc nietrafione zakupy po prostu mnie bolą i z czasem nauczyłam się to ograniczać do minimum. Goła nie chodzę, więc nie muszę kupować czegoś do czego nie jestem w 100 % przekonana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! Z ciuchów kobieta co prawda nie wyrasta w pół roku i niby mogą leżeć, ale też nie za długo. Niech ja będę dla was przesrogą tzn. dla tych którzy kupują a mówią, że nie mają gdzie w tych ciuchach chodzić. Ja nigdy nie byłam bogaczką, ale też wielokrotnie łapałam się na tym, że jak coś mi sie spodobało to MUUUSIAAAŁAM kupić. A potem był dzień jak co dzień i dana rzecz wydawała mi się ...za ładna w stosunku do zwyczajności dnia jaki mnie czekał. I leżała na półce sobie na wydawało mi się odpowiedni ku temu dzień, który ...nigdy nie nadchodził. Miałam 25 lat, śliczne zgrabne młode ciało, ale nic sie w moim życiu nie działo, a jak działo to prędzej był to stres lub rutyna niż coś serio fajnego. A jak już w końcu nadszedł dzień w którym postanowiłam założyć daną rzecz to okazało się, że minął nie rok, a 10 lat i dan a rzecz: A) stała się już niemodna B) moje ciało się zestarzało i np. nie pasowała już do mnie dana rzecz C) gust też się zmienił Dlatego nie warto trzymać tych rzeczy w szafach, bo potem żal was zje już nawet nie z powodu wydanych pieniędzy co z powodu takiego, że życie wam przeleciało, że ciało już nie jest to. Także korzystajcie z pięknych póki możecie, bo każda dekada życia kobiety ma swoje ograniczenia i rzeczy które możecie włożyć w wieku 25 lat to w wieku 35 już niekoniecznie. A te które można jeszcze włożyć dobijając do 40-stki to koło 50-tki też już niekoniecznie. Gdyby chociaż mieć świadomość, że sie chociaż raz coś włożył to żal jest mniejszy niż jak pomyśleć "kurcze tak fajnie w tym wyglądałam, a nie włożyłam tego ani razu, a teraz już wyglądam w tym kiepsko, bo np. twarz dojrzałej scharatanej życiem kobiety już nie pasuje do ubrania typowo dziewczęcego. Są osoby które na co dzień w zwykłe dni ubierają się bardzo elegancko i jest to że tak powiem ich sposób życia. Dlatego jeśli nie macie gdzie założyć danych ubrań to po prostu ubierzcie ja na spacer po mieście czy nawet na zakupy po mieście lub nawet własnie szukajcie wręcz tego pretekstu by ją założyć, bo zwyczajnie szkoda, żeby się marnowały, a jest przyjemnie kiedy się widzi elegancką kobietę na ulicy. Eleganckie kobiety są ozdobą miasta. Nadają miastu pewien poziom. A jak się widzi właśnie kobietę ubraną w byle co to właśnie to przydaje miastu smutku. Kojarzy się to z taką depresją, z zmęczeniem życiem. Także ubierajcie piękne ubrania, bo życie szybko ucieka, a młodość jeszcze szybciej i można się nieźle zdołować jeśli się odpowiednio z niej nie korzystało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się stoję nawet w domu, a co nie założę daje koleżankom biedniejszym, one się cieszą i ja się cieszę i nie zaluje niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, balowej czy typowo koktajlowej sukienki nie założysz do miasta bez okazji ani do biura, bo będziesz wyglądać po prostu śmiesznie. Nie wszystko się nadaje, żeby nosić na siłę. I ja nie mam ubrań, które mają po 10 lat, raczej na bieżąco wyrzucam. Ubrania, które się uchowają długie lata, to ubrania, które bardzo lubię, ale to się z kolei wiąże ze zużyciem. Inna kategoria, to sukienki okazjonalne, ale też wyrzucam jak wyjdą z mody. Ubrań z wielkich domów mody nie mam, takie bym mogła trzymać latami, ale takie zwykłe to po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na niedzielny spacer po mieście, do eleganckiej restauracji można założyć sukienkę koktajlową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bylam mloda tez wydawałam kase na ciuchy i inne głupoty. Teraz odkładam a chodze na okretke w jednym i tym samym. Jest mi z tym dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kupiłaś sobie sukienkę balową bez okazji ? Serio ? Ja też mam bzika na punkcie niepotrzebnych zakupów no ale to już by było serio dziwne. No chyba, że przewidujesz, że ktoś cie zaprosi na ślub w ciągu najbliższych dwóch lat, choć tak tak szczerze to wesel nienawidzę i choćbym była nie wiem w co ubrana to wiem, że nie będę się dobrze bawić. Jakbym ześwirowała na punkcie jakiejś sukienki to bym sobie zorganizowała chociaz jakąś sesje zdjęciową, żeby mieć ładne zdjęcie w tej sukience w klimatycznym otoczeniu do albumu na pamiątkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Balowa sukienka to się kojarzy z czymś bardzo eleganckim i sięgającym do samej ziemi, a z tego co widzę to w sklepach raczej nie sprzedaje się już za bardzo tego typu sukien ani na wesela się ich nie zakłada. Ja teraz wszędzie na weselach widzę, że i młode dziewczyny i starsze panie mają na sobie sukienki do kolan, takie właśnie koktajlowe i takiż sam typ ubioru noszą też kobiety w typową niedziele do kościoła. Choć tak oczywiście wiem, że nie każdy chodzi do kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie widzisz roznicy miedzy projektantem, ktory wymacał 40 tys bali i wyszył setki kreacji, a zwyklym szarym czlowiekiem, ktory kupuje w sieciowkach to ja wymiekam. I nie, nie znajdziesz dobrego jakościowo ubrania nie wydając na niego dużo pieniędzy. A juz na pewno nie w sieciowkach x No co ty nie powiesz? A ja w sieciowkach takich jak Joules, SuperDry, Hollister, Cath Kidston, Jack Wills kupuje ubrania swietnej jakosci.. Materialy sa super i kroj taki ze co nie zaloze to swietnie lezy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co ty nie powiesz? A ja w sieciowkach takich jak Joules, SuperDry, Hollister, Cath Kidston, Jack Wills kupuje ubrania swietnej jakosci.. Materialy sa super i kroj taki ze co nie zaloze to swietnie lezy.. xxxxxx sieciówka sieciówce nie równa. Nawet w dotyku bawełna z super dry i szycie z jack willis to kilka poziomów wyżej niż promod (który kiedyś lubiłam), zara (która teraz ma syf), H&M ze szmatami na raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja pozwalam sobie na zakupowe szaleństwo ubraniowe jak i odkładam, w życiu wezna jest równowaga, a nie popadnie w skrajności, oszczędzania czy wydawania, ja średnio miesięcznie właśnie 1000 zl przeznaczam na ubrania, buty itp. i 1000 odkładam na lokatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak autorko idź na terapię bo skoro wydałas tyle na ciuchy że musiałaś o tym napisać to jest jednak dla ciebie problem i cię na nie tak do końca nie stać. Ludzie kupują za duzo więcej i o tym nie piszą nie mówią ale ich stać. Ciebie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam np małą czarną ze złotymi wstawkami. Na pewno nie nadaje się do kościoła (nie bywam co prawda), do restauracji owszem, ale do bardzo eleganckiej i wieczorem, a nie spacer i obiad w środku dnia. Generalnie na nocne wyjścia, ale nie byle gdzie. Albo dajmy na to wieczorowa sukienka bez pleców, też nie założysz tego wszędzie, na pewno nie do kościoła i nie do miasta w środku dnia, bo wygląda nie na miejscu. Nie wszystko jest uniwersalne. Błyszczący top z cekinów też raczej do klubu. Niby można takie rzeczy nosić też w dzień, teraz takie trendy, żeby nosić cekiny czy błyszczące tkaniny w środku dnia, np z prostą marynarką, ale mało kto się w tym odnajdzie. Ale abstrahując od tego, to można mieć całą szafę rzeczy fajnych, ale nie w swoim stylu, których i tak człowiek nie zakłada, więc po co to kupować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A) stała się już niemodna x XXI a ta sie przejmuje, ze niemodna. Ludzie, czy wy na glowe upadliscie? Nie nosicie tego co wam sie podoba tylko to co modne? Ja mam w dupie mode i sama sobie wyznaczam trendy jakie mnie aktualnie pasują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to się jedno z drugim łączy, teraz jest modne praktycznie wszystko, jak coś uważasz za niemodne, tzn że to ci się po prostu nie podoba już albo w tym źle wyglądasz. Np lata temu wyrzuciłam kieckę imprezową, fason był ok, ale material jakiś koszmarny aksamit dawno niemodny. To znowu jest modne teraz , ale ja bym tego już i tak nie założyła nawet jakby mi dopłacili I niczego innego z aksamitu. Albo kiedyś były modne suknie z tafty i co? Nadal nosić, bo się komuś podobało w latach 90tych? To niemodne i obiektywnie nieładne też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby dlaczego nie mozna nosic czegos z lat 90tych? dziwne jestescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:10 Sama powinnaś iść na terapie, bo pierdzielisz jak potłuczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:29 Ty nie rozumiesz. Istnieją rzeczy uniwersalne ponadczasowe i tych nikt nigdy nie wyrzuci z szafy nawet jakby miały i 10 lat, o ile są w dobrym stanie. Jednak istnieją rzeczy z przeszłości tak bardzo charakterystyczne dla danego okresu, że nigdy nie będą ponadczasowe własnie przez ich przesadną charakterystyczność i po latach możne się w takich ciuchach czuć zwyczajnie źle, chodzi o tzw. okresowy zalew danej rzeczy w sklepach tak że połowa kobiet w tym chodzi po ulicy, bo sie to wszystkim podoba. Potem jednak nie chce sie człowiekowi tego zakładać po iluś tam latach bo wygląda wtedy jakby sto lat za murzynami sie przebudził i wyskoczył jak filip z konopi i nie chodzi tu o opinię otoczenia tylko o tym, że człowiek się właśnie sam ze sobą z tym źle czuje. Przykład takie odzieży to np. obecnie zalew bluzek hiszpanek lub bluzek o takim charakterystycznym kroju jakby były poucinane na ramionach z taką ludową koronką na brzegach. Obecnie jest to ładne na ulicach, ale za pare lat jestem pewna na bank, że nikt w tym już nie będzie chciał chodzić, bo zawsze tak jest ze wszystkim. Był 5 lat temu zalew takich spódnic maksi neonówek z taką czarną gumą. Mnóstwo osób w tym chodziło. Kto by teraz w tym wyskoczył na ulicę ? Nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak istnieją rzeczy z przeszłości tak bardzo charakterystyczne dla danego okresu, że nigdy nie będą ponadczasowe własnie przez ich przesadną charakterystyczność i po latach możne się w takich ciuchach czuć zwyczajnie źle, x omg, naucz sie kobieto czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×