Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego nie wierzycie że kobieta nie ma pokarmu w piersiach?

Polecane posty

Gość gość

Drogie mamy, sama jestem zwolenniczką karmienia piersią i walczyłam jak mogłam, karmiłam córkę 5 miesięcy bo więcej nie dałam rady... Uwierzcie mi, że wszelkie sposoby na laktację, ciągłe wiszenie maleństwa przy piersi + laktator, wydanie ponad 1,5 tys zł na poradnie laktacyjne i konsultacje z certyfikowanymi doradczyanimi na nic mi się zdały... Przeszłam 5 zapaleń piersi - gorączka po 39 stopni, obijałam się o ściany, zagryzałam zęby jak maluszek ssał bo miałam dodatkowo popękane moje płaksie brodawki, odciągałam z bólem dodatkowo laktatorem... Nie udało się. Dorobiłam się ropy w pokarmie i ginekolog mi powiedział, że jeszcze miesiąc tej mojej walki a trafię do szpitala bo mam pozatykane kanaliki i ropienie - na zabieg usunięcia ropieni i udrożnienia kanalików. Córa od tego się o mało nie pochorowała, wszyscy kolki obstawiali a okazało się, że moja ambicja jej szkodziła bo po drugim zapaleniu zaczęło wszystko ropieć... Nie dajmy się więc zwiariować... Niektórzy na prawdę nie mają pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze sie tak zdarza, u mnie tez tak było i u mojej tesciowej, ogólnie to kilka procent przypadków czyli rzadko, ale nie strasznie rzadko. a ludzie nie wierza bo sa ograniczeni, niedoedukowani, albo po prostu myslą, ze skoro wiele kobiet narzeka, ta ktos tez narzeka bo sobie nie radzi/przesadza, itp. mi nawet jedna ciotka sprowadziła do domu jakas położna, specjalna do laktacji, ta scisneła mi piers i wyleciała jedna kropla. baba jęknęła i wyszła bez słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierza, wierza, to tylko tu jakas sfiksowana emerytka albo mamusia na bezrobociu sie nudzi. Ja nie mamjakiegos pieldolca na punkcie kp, ale jedno dziecko karmilam dwa lata, teraz przy kolejnym od samego poczatku problemy. W szpitalu naslali na mnie doradzce laktacyjnego, jak uslyszala ze pierwsze dziecko karmilam tak dlugo, to kazala tylk przystawiac, a mleko sie pojaei. Pojawilo w znikomych ilosciach po 7 dniach. Teraz maluch ma prawie piec miesiecy, karmie mieszanie. Nawet ordynatorka w szpitalu byla zdekonspirowana, bo wpierw ochrzanila ze karmie zbyt czesto, a po jednej nocy , gdy zastosowalam sie do jej rad, maluch spadl na wadze. Bez mm budzi sie co pol godziny, w dzien spi po 15 min. Ma alergie na mleko i jajko, musze kontrolowac co jem, bo wyskakuja mu paskudne plamy na ciele i swedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tesciowa to nie miała ani jednej kropli pokarmu, a ona b pozytywnie nastawiona do tego karmienia, dziecko mega wyczekiwane, itp u mnie z kolei własnie tak było, ze od poczatku ilosci sladowe, góra 20 ml na dobe, zapalanie tez od razu sie przyplatało z temperatura mimo ze te sladowe ilosci odciagałam, po kilku dniach nie było juz ani kropli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wierzę, że ktoś może nie mieć. Ale kurna, co druga twierdzi, że nie ma czy nie miała pokarmu. W to już ciężko uwierzyć. Tylko, że mnie to nie obchodzi za bardzo. Jak mi jakaś znajoma mówi, że nie miała pokarmu i musiała przejść na butlę, to nie komentuję, bo to jej sprawa jak karmi dziecko. Najczęściej ten rzekomy brak pokarmu bierze się z niewiedzy. Jak zaraz po porodzie kobiecie mleko nie tryska z piersi, to uznaje, że nie ma pokarmu , nie przystawia dziecka i siłą rzeczy laktacja się nie rozkręca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz o zapaleniu piersi A temat o braku pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty piertolisz o braku pokarmu, jak pokarm miałaś? Wydałaś na doradcę lakt. A wystarczyło na te brodawki kupić nakladki silikonowe i mieć to doradztwo w doopie. Wszystkie twoje problemy wzięły się z poobgryzanych brodawek, bo nie dość , że samo dziecko nie potrafilo ich złapać, to poranione ciężko wcisnąć dziecku w usta. Efektem jest źle ściąganie pokarmu, zaleganie i zapalenie. Tak ja to widzę. Sąma miałam pogryzione i te nakładki mnie uratowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kolekny esprertna kafe, bo ja tak mialam i wszyscy musza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam na odczepnego mówię że nie miałam pokarmu a miałam problem z wklęsłymi brodawkami. Nie chce mi się opowiadać o moich cyckach więc mówię tak ma odczepnego i myślę że wiele kobiet tak robi dlatego ma się wrażenie że co druga nie ma pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w pierwszej dobie po cc nie miałam wcale, zero pokarmu i wyjące z głodu dziecko poprosiłam o mm w drugiej dobie pokarm jest poprosiłam o tabletki na zatrzymanie laktacji, tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od razu po cc miałam pokarm ale nie dali mi dziecka do karmienia i karmili go mm do tego miałam płaskie brodawki i dziecko miało wada zgryzu. Karmilam ile mogłam, używałam laktator, miałam te silikonowe nakładki ale po paru tygodni straciłam wszystko najprawdopodobniej przez stres. Kompletna susza... Nigdy nie słyszałam o tym że to jest nie możliwe dopiero tutaj na kafe. Ale to jest właśnie brak edukacji i ocenianie na podstawie własnego przykładu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez walczylam dwa miesiące o kp i niestety nie udalo sie, pokarmu bylo po 10-20 ml :/ do doradczyn laktacyjnych chodzilam sporo i same przyznaly ze nie wiedza czemu pokarmu nie ma... i trzeba bylo dac butle bo przez te dwa miesiące corka nawet nie wrocila do wagi urodzeniowej :( ze nie wspomne o tym ze prawie nie spala, cały czas albo wisialana cycku albo sie darla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę się nadziwić że w Polsce tak wszyscy interesują się karmieniem noworodka. Co to znaczy że jakaś durna ciotka przyprowadza ci położną. Co ją kurna to obchodzi???? Ja nigdy nie tłumaczyłam sie nikomu z moich problemów laktacyjnych. Przy drugim dziecku tez bede wszystko krótko ucinać. Nie mam zamiaru też walczyć o laktacje jakoś szczególnie. Mam mieć wiecznie obolałe cycki, zapchane kanaliki tylko po to żeby sąsiadka mnie nie skrytykowała? No dajcie spokój..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie najbardziej przerażają matki, które boją się mm jak diabeł święconej wody. Nie raz czytam tutaj wyznania dumnych matek, że dziecko ryczało dniami i nocami z głodu, nie spało, nie przybierało na wadze, a one mm nie podały, tylko przystawiały, walczyły i się udało, laktacja się rozkręciła, a one takie dzielne, bo się nie poddały. No brawo. A co przeszło dziecko cierpiące fizycznie przez wiele godzin z głodu, to już nie pomyślą. Dręczą dziecko tygodniami i jeszcze za przykład się stawiają, jak to walczyły o kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak czytam co napisałaś, to się zastanawiam dlaczego nikt nie zaproponował ci wizyty u psychologa jak nie psychiatry. Twoja ambicja była chora. Jak można doprowadzić siebie do takiego stanu żeby tylko karmić? To chore. Piszesz "nie dajmy się zwariować" a sama zachowywałaś się jak wariatka. Kobiety takie jak ty maja klapki na oczach. Meczennice matki polki. Naprawdę nikt nie powstrzymywał u ciebie takiej chorej walki o KP? Mąż? Matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:56 czasem nawet nie chodzi o to że ktoś się tłumaczy. Moj tesc (i w sumie teściowa też) pytał dlaczego karmie mm, czy coś ze mną jest nie tak, czy nie wiem że KP jest najlepsze co mogę robić, czy mam jakieś kłopoty i bardzo często ludzie pytali czy KP. Nie rozumiem dlaczego to jest jeden z najczestszych pytań kiedy dziecko się urodzi. Ludzie są nienormalni jak myślą że to jest ich sprawa też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko pomieszalas dwie kwestie. Miałaś mleko, twoje dziecko nie żyło energia kosmiczna te 5 miesięcy tylko twoim mlekiem. Nie mialas dobrego lekarza i opieki poporodowej. Ropa w piersiach to wynik nieleczonego zapalenia, powstaje po tygodniach jak nie miesiacach od niewyleczonego stanu zapalnego piersi. Wiele kobiet ma zatkane kanaliki lub zapalenia ale podany antybiotyk plus apap plus odciaganie naprawiaja sytuacje bardzo szybko. Nie wierzy sie kobieta, które mówią, ze nie maja mleka bo najczęściej sa ta jednostki, ktore zaczely podswac mm i odstawily dziecko po tygodniu czy dwóch. Mleko miały ale przez swoja niewiedze, lenistwo albo jedno i drugie prawie od poczatku dały mm. Pelno tu na kafe takich tematow i naprawdę w dobie internetu można znaleźć podstawowe info o laktacji i nie rezygnowac po tygodniu bo mleko nie tryska z piersi, dziecko chce byc karmione a odciagnelo sie 20 ml. Ten brak pokarmu to lenistwo bo mama chce miec wolne a nie karmic po 10 h na dobe jak to jest ma poczatku z noworodkiem. Ich wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka nie miała pokarmu najprawdopodobniej przez duży stres w ciąży - najpierw umarły jej dwie bliskie osoby, potem małżeństwo zaczęło jej się sypać. Ja się wychowałam na mm z początków lat 90.i nic wielkiego mi nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierze w brak mleka. Nie wierze natomiast, że osoba, która kp przez kilka czy kilkanaście dni a potem podala mm nie miala mleka. Poprostu nie chcialo jej sie kp, bo zajmuje to duzo czasu i wybrala mm. Brak mleka dotyka kobiety i jest to przykre, jak ktoś chce karmić. Natomiast najczesciej kobiety są niestety niecierpliwe lub leniwe i niedouczone w zakresie karmienia piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś kolekny esprertna kafe, bo ja tak mialam i wszyscy musza! x Kolejna kafeteryjna idiotka, która nie zrozumie co się chciało przekazać. Akurat w kwestii pogryzionych brodawek, to każdą boli jak jasna cholera, kiedy poda pierś dziecku tępa strzało. Nie dasz rady podać prawidłowo piersi do buzi dziecka, zwłaszcza jeśli są płaskie brodawki. Stąd zastój mleka i późniejsze zapalenia. Nie słuchałaby autorka wszystkich naokoło, tylko kupiła nakładki, miałaby połowę problemów i połowę bólu mniej. Laktator nigdy nie jest tak dobry jak dziecko, jeśli chodzi o ściągnięcie mleka z piersi. Mając podobny problem i umiejąc sobie z nim poradzić (sorry, kiedy rodziłam, nie było doradców laktacyjnych, nie było internetu i nie było kafe, a dzisiaj według użytkowniczek kafe, byłam gówniarą, więc na pewno niż o życiu nie wiedziałam), dlaczego mam nie podpowiedzieć, że jedno proste rozwiązanie mogło autorce oszczędzić cierpienia? Bo wiem jak to do ku/r/wy nędzy boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są też inne sytuacje. U mnie lekarze ponad tydzień zastanawiali się czy mogę karmić bo po CC byłam na antybiotykach a syn dodatkowo też dostawał. Jak stwierdzili że mój lek chyba mu już nie zaszkodzi to nie było czym karmić i od początku dostawał mm. Teraz przyjmuje kolejne leki i rodzę za niecały miesiąc. Znów cesarką ale tym razem ze względu na przyjmowane leki mam kategoryczny zakaz kp. Najbardziej jednak lubię teksty pt że jak bym chciała....tylko że to niedokońca była i jest moja decyzja , choroby przewlekłej też sobie nie wybrałam i nie wymyśliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie wierze? Bo w 99%przypadkach nie jest to prawda. Nie, nie jestem laktacyjna terrorystka. Wręcz przeciwnie. Nie karmiłam wcale dziecka. Dlaczego? Bo nie chciałam. A tu prawie każda piszczy nie miałam pokarmu a pisze o zapaleniu piersi, pogryziony brodawkach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja w pierwszej dobie po cc nie miałam wcale, zero pokarmu i wyjące z głodu dziecko poprosiłam o mm w drugiej dobie pokarm jest poprosiłam o tabletki na zatrzymanie laktacji, tyle x Nie chrzań. Głodne dziecko. Dziecko do 3 dób nie potrzebuje pokarmu. Tak się martwiłaś o dziecko, że ci z głodu wyje, a poprosiłaś o tabsy? Ty się przyznaj, że nie chciałaś nawet siary podać. xx gość dziś Od razu po cc miałam pokarm ale nie dali mi dziecka do karmienia i karmili go mm do tego miałam płaskie brodawki i dziecko miało wada zgryzu. x Noworodek nie ma wady zgryzu. Nie może mieć. Ma za to ostre dziąsła. Pokarmiłaś parę tygodni, to czym się przejmujesz? Siarę najważniejszą rzecz dałaś, macicę, druga ważna rzecz, sobie obkurczyłaś, to nie musisz sobie robić wyrzutów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwielbiam argument o lenistwie kobiet. wyobraź sobie, że nie każdy ma mamusię pod ręką, która ugotuje i posprząta i nie każda ma taki luksus, że może leżeć przez cały dzień z dzieckiem przy piersi. Starszym dzieckiem też trzeba się zająć, coś mu ugotować i najważniejsze poświęcić mu też czas, żeby nie czuło się odrzucone. Nigdy nie zrobiłabym tego własnemu dziecku, że najlepiej to ma spier... bo mama przecież musi kp dzień i noc. sorry to nie jest dla mnie normalne, żeby przez całą dobę tylko karmić. ja wychodzę z założenia, że nic na siłę. powalczyć trzeba, ale bez samobiczowania i wariactwa, jakie tu niektóre próbują wmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goscou z 11.47 Nie mam mamy pod ręką. Mieszkam setki km od domu rodzinnego, nie mam zadnej pomocy oprocz pracujacego męża. Z 1 dzieckiem jest naprawdę łatwiej, masz racje. Ale majac drugie tez da się kp. Miedzy dziećmi mam tylko 2 lata różnicy. Starszak bawil sie kolo mnie, dużo czasu spedzalismy w parku czy na placach zabaw. Nauczylam sis kp w chuscie, zeby właśnie bawic sie ze starszakiem albo gotowac czy nawet sprzątać. Da sie, jak ktos naprawde chce. Ostatecznie to wiszenie na piersi trwa tylko kilka tygodni a poten kp zajmuje dokladnie tyle, co podanie butelki z mm. Serio. A co butelki z mm tez nie dasz bo masz starsze dziecko i nikogo do pomocy? Nie jestem jakas super mama, jak ja ogarnelam kp to naprawde da się, jak ci zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś gość dziś ja w pierwszej dobie po cc nie miałam wcale, zero pokarmu i wyjące z głodu dziecko poprosiłam o mm w drugiej dobie pokarm jest poprosiłam o tabletki na zatrzymanie laktacji, tyle x Nie chrzań. Głodne dziecko. Dziecko do 3 dób nie potrzebuje pokarmu. Tak się martwiłaś o dziecko, że ci z głodu wyje, a poprosiłaś o tabsy? Ty się przyznaj, że nie chciałaś nawet siary podać. xxx xxx xxx Słuchaj kobieto puchu marny , nie twój interes co ja chciałam , ale ci napiszę żebyś mogła zaspokoić swą ciekawość . Nie myślałam o mm jak szłam do szpitala na cc , a jak już podałam mm i porozmawiałam z położną to w dupie miałam walki o laktacje i pierdoletto typu kp przez 2-3 lata kumasz? Nie chciałam tego i dlatego jak pojawił się pokarm poprosiłam o zatrzymanie laktacji . Moja sprawa nie twoja , ja tam twojego karmienia nie komentuje . Temat jest o tym ,że nie wierzy się że kobieta nie ma pokarmu . Może tak być i jej sprawa co z tym zrobi , czy będzie jak autorka cierpieć przez pół roku , czy wybierze inną opcję . Ja swoją opcję wybrałam i nikomu nic do komentarzy na ten temat , bo jest to tylko moja sprawa , a nie np. twoja . Poza tym dziecko jest zdrowe i nie widzę powodów aby z tobą roztrząsać czy , wtedy było głodne , czy chciało mi się podać siarę czy nie . Pyta się ktoś ile marchewek , selerów , brokułów je twoje dziecko dziennie ? Chyba nie , więc nie komentuj i nie punktuj innych kobiet , bo ty miałaś zrobić tak czy srak , ty się przejmuj ty się nie przejmuj , a tobie się nie chciało . Zajmij się dietą swoją i swojej rodziny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczylam sis kp w chuscie, x Moje dziecko szewskiej pasji dostałało w chuście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś Oczywiście, że czasem się da, a czasem nie. Są różne kobiety, różne dzieci. Ja w otoczeniu raczej miałam częściej przypadki, że te starsze dzieci się buntowały jak mama za długo karmiła młodsze. Zresztą chodzi o to, żeby w końcu durne baby odpieprzyły się od tego jak która i dlaczego tak karmi. co kogo to obchodzi. najbardziej załosne to są te terrorystki kp, które później dwulatka i tak do mcdonalda zaprowadzają i wtedy już mają gdzieś zdrowie swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, każdy wie, że czasami kobieta nie ma pokarmu albo z przyczyn zdrowotnych nie może karmić. Ale dotyczy to zaledwie 2% kobiet. Dlatego jeśli 9 na 10 kobiet mówi, że nie karmi, bo nie miało pokarmu, to znaczy, że większość z nich kłamie. Wystarczyłoby powiedzieć "nie karmię, bo nie chciałam" albo nawet "moje piersi moja sprawa". Po co kłamać? Tydzień/dwa temu w TVN była audycja odnośnie karmienia piersią w Polsce. Po porodzie niemalże 100% deklaruje karmienie piersią. Po wyjściu ze szpitala już 75%, po 4 miesiącu około 30% a w 6 miesiącu już tylko 4% (sic!) Gdyby nagle zakazano mm albo nastąpiłby jakiś kataklizm, to wszystkie cudownym sposobem odzyskałyby zdolność karmienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak Wam się chce tak walczyć jeśli nie ma tego pokarmu albo jakoś psychika Was blokuje he. Jestem w ciąży, może ktoś powie że będę złą matką ale za nic nie pozwolę abym nie mogła się poruszać swobodnie bo dziecko chce ssać cycka non stop ... Albo płakało w niebo głosy cały dzień bo Wasza pierś mu nie wystarczy i trzeba mm. Aż tak zapominacie całkowicie o sobie i o tym że też jesteście człowiekiem i katujecie siebie i czasem dziecko z tym cyckiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×