Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy poprosilybyscie meza ktory sporo zarabia o pozyczke kasy dla rodzicow?

Polecane posty

Gość gość

Moi rodzice potrzebują pilnie 10 tysięcy na zakup nowego pieca centralnego i rur..stary się posypal. Sa obydwoje kolo 70tki i na niskich emeryturach..chcą zabrać kredyt Ja jestem na wychowawczym rok i nie mam teraz jak im pomoc finansowo Moj maz zarabia miesiecznie wiecej niz oni potrzebuja i ma odlozone troche gotowki na koncie. Czy duzym nietaktem bedzie jesli zapytam męża czy by pożyczył rodzicom te kasę ?w banku wiadomo ze odsetki będą itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak w stosunkach żona - mąż coś może nie wypadać? Przecież to wasza wspólna kasa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o jakim ty nietakcie mówisz ? To jest twój mąż, teoretycznie najbliższa ci osoba. Jeżeli masz problem to pierwsze co to powinnaś porozmawiać o tym z mężem jak go rozwiązać. W moim przypadku nie ma pieniędzy moich , twoich tylko są pieniądze nasze. Porozmawialabym z mężem i oczywiście pożyczyła rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za wypowiedzi ale to kasa męża na która pracuje ciężko codziennie w biurze. Ja w tej chwili jestem rok na jego utrzymaniu z dzieckiem i nie smialabym jeszcze prosic o kase dla moich rodzicow..nie wiem co by sobie pomyślał. Wracam niebawem do pracy ale ja zarabiam zbyt malo zeby im dac taka kwote naraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ales ty glupia. Jestes,ba,jwgo utrzymaniu? A kto zajmuje sie calosciowo jego dzieckiem gdy on pracuje? Kto w wiekszosci ogarnia dom wowczas? Jesli to ty, to nie siedzisz na,jego utrzymaniu tylko sprawiedliwie wykonujesz swoja prace (opieka,nad domem i dzieckiem) podczas gdy on wykonuje swoja prace (biuro). Idac twym tokiem rozumowania, to gdyby nie ty, to musialby zaplacic opiekunce i zatrudnic gosposie, a tak on ma za darmo. W takim przypadku kasa jest wspolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie prowo .. Pytalas sie autorko meza czy mozesz skorzystac z kompa ? Przeciez to on placi z PRAD..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw zapytaj męża czy możesz odzywać się do swoich rodziców, w końcu to pan, a ty służba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wziela bez pytania :D Ale ja mam wspolnosc majatkowa, moze autorka ma rozdzielnosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Jestesmy dwa lata dopiero po slubie i konta mamy osobne tak jak przed slubem Nie chce zeby maz myslal ze jestem materialistka i zeruje na jego kasie..teściową daje mi ciągle do zrozumienia ze księdze w kieszeni jej syna bo nie dalam dziecka do żłobka od razu tylko wzielam wychowawczy Trzeba miec przeciez jakis honor i nie chce dodatkowo pozyczac od niego na potrzeby moich rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Acha, nie masz honoru bo siedziss na jego utrzymaniu. A gdzie jest jego honor, ze zostawia swoje dziecko na caly dzien tobie,ze korzysta z full darmowej obslugi typu pranie, gotowanie, sprzatanie calkowicie za,darmo? Gdzie twoj maz ma honor, ja sie pytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale w tym przypadku to autorka jest uprzywileowana. Wpierw państwo płaciło jej zasiłek macierzyński aby zajmowała się dzieckiem nie za darmo, a teraz to jest jej przywilej. Mąż takiej opcji nie miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urlop wychowawczy przysługuje tak samo matce jak i ojcu, więc równie dobrze żona mogła iść do pracy a on mógł siedzieć z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ogóle to nie rozumiem jak tak można żyć, niby razem, ale to moje, to twoje... Bez sensu takie życie razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo mąż nie chciał żeby poleciała na jego kasę i dlatego mają osobne pieniądze Znam taki przykład w bliskim otoczeniu.Wyszła zamąż za bogatego biznesmena.Pracowała na poczcie.Była pewna,że po ślubie rzuci pracę i nie będzie musiała pracować,było to dla niej oczywiste,on opłacił całe wesele,kupił kreacje itp.Przed slubem kupil 2 pokojowe mieszkanie.Niestety spotkało ją rozczarowanie.Ten mężulek zarządził że na opłaty i jedzenie będą się składać po połowie...!Zdębiała.Powiedziała,że nie tak wyobrażała sobie życie.Zaczeli się kłócić i po 1,5 roku rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka wyszła za mąż za strażaka on zarabia 3.000 na rękę ona 1.800 w markecie ,on robi wszystkie opłaty związane z mieszkaniem ,mieszkanie jest jego, natomiast ona za swoje pieniądze kupuje jedzenie chemię i sobie ciuchy, powiedziała że mąż chce mieć dziecko ona również chce ale boi się co będzie dalej ,że będzie musiała ze swoich pieniędzy utrzymywać również dziecko chociaż on twierdzi że będzie dawał pieniądze na dziecko.Ale to mogą być tylko słowa.Gdy potrzebuje żeby ją podwiózł np.do lekarza to musi mu dać na paliwo :O i to jest małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie trzeba było wychodzić za wsioka marne prowo _5/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×