Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izuss90

karmienie łyżeczką, nie otwiera buzi

Polecane posty

Gość izuss90

Witam Moja córka za tydzień skończy 7 miesięcy. Córka jest na mleku modyfikowanym, nie karmię piersią. Od około 1,5 miesiąca codziennie podaje jej jeden posiłek łyżeczką. Jedzenia z łyżeczki próbowałyśmy już wcześniej bo od końca 4 miesiąca, ale karmienia były nieregularne. Nie chciałam jej męczyć bo jedzenie wtedy wypluwała i się krztusiła - nie umiała wtedy jeszcze siedzieć i miała trudności z połykaniem papki, doszłam więc do wniosku, że to jeszcze za wcześnie. Próbowałyśmy co kilka dni. Na samym początku córka załapała otwieranie buzi na widok łyżeczki, ale nie umiała łykać krztusiła się. Po jakiś czasie łykanie papek nie sprawiało jej już trudności natomiast zaprzestała otwierać buzię. Regularnie karmimy się odkąd mała samodzielnie siedzi. Wcześniej jadłyśmy w bujaczku sporadycznie, teraz już w krzesełku do karmienia. Od początku regularności muszę się nieźle nagimnastykować, żeby córka otworzyła buzię. Na początku były zabawki. Jedną ręką machałam zabawką nad głową drugą podawałam łyżeczkę. Jak łyżeczka dotykała buzi to ją otwierała, czasem pakowałam jej łyżeczkę jak zaczynała się śmiać. Nigdy ne wypluwała zawsze zgarniała jedzenie samodzielnie i łykała, nawet gdy łyżeczka lądowała z buzi znienacka. Czasem tylko krzywiła się na nowy smak. Początkowo dawałam jej pół słoiczka z łyżeczki - a jak już płakała zdenerwowana po godzinie karmienia dostawała kaszkę z butli na dojedzenie. Później ta metoda przestawała działać. Zaczęłam puszczać jej bajki/piosenki z youtuba do oglądania. Jakiś czas działało. Zapatrzona w ekran zjadała cały słoiczek. Jak dotykałam buzi łyżeczką to ją otwierała i zgarniała papkę. Jak nie patrzyła na bajki a na wędrującą łyżeczkę to nawet nie zamierzała otworzyć buzi. Po jakimś czasie bajki przestały działać. Opracowałam metodę przykładania jej chrupka kukurydzianego do buzi - wtedy otwierała usta a ja drugą ręką podawałam łyżeczkę. Ale od 3 dni znowu nic nie pomaga, a jest nawet gorzej. Córka nie chce otwierać buzi na żadną metodę. Nawet naciskanie na wargę nie pomaga (taki sposób wyczytałam). Odwraca głowę, wytrąca mi rękami łyżeczkę. Mało tego jak dostanie łyżeczkę z nienacka np. podczas śmiania się to wypluwa jedzenie. Nie jestem w stanie podać jej ani jednej łyżeczki. Zupki pod względem smaku je te które zna i lubi- chyba poznała już wszystkie możliwe smaki - żadną nigdy nie gardziła czy to kupną czy gotowaną przeze mnie. Po pół godziny próby karmienia jest płacz i lament i ssanie palca, bo mała jest głodna, więc sięgam po butlę i podaję jej zupkę butelką. Zjada całą duszkiem - więc nie jest to kwestia smaku czy tego, że dziecko nie jest głodne. Próbowałam karmić ją w różnych porach, gdy nie była jeszcze głodna i gdy była już głodna - jadła tylko w tej drugiej sytuacji. Zaznaczę, że córka sama siedzi, raczkuje, podnosi się przy meblach i staje na nóżkach, wspina się sama na niewysokie rzeczy i z nich schodzi, ale nie posiada jeszcze ani jednego zęba - nie widać, też by miały się jakoś lada dzień przebijać (brak czerwonych dziąseł, nie gryzie i nie ślini się). Córka natomiast uwielbia dostawać posiłki stałe - ale nie umie ich rozdrobnić przez brak zębów i połykać większych kęsów. Owoce podaje jej w siateczkę do karmienia - chętnie je rozgryza i wysysa zawartość. I daję jej chrupki kukurydziane - pałeczki też sobie je zjada z chęcią. No ale to jest raczej na zasadzie zabawy niż pojedzenia. Natomiast do łyżeczki ma straszną awersję. Co radzicie? Może któraś z mam miała podobny problem i znalazła sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dawalas jej drugą łyżeczkę do zabawy w zupie? To dobry sposób, niech probuje sama włożyć łyżkę do buzi a wtedy Ty jej włożysz swoją z jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A blw? Moj synek mial podobnie z tym, ze ja tak nie cudowalam z odwracaniem uwagi i zabawianiem. Pierwszy raz zjadl marchewke moze ze 2 lyzki a potem totalny zacisk. Ciesz sie ze lubi te owoce przez siatkę, to zawsze jakieś witaminy. Moj nie chciał nic procz piersi, byla anemia. Podawanie zelaza to tez byla katorga. Puerwszy ząb okolo 15go miesiąca, teraz ma 2,5 roku i dopiero sie odblokowal zarówno z jedzeniem jak i mową, zębów dalej malo bo dopiero 11sty idzie. U nas jeszcze byla taka kwestia ze nigdy nie chcial siedziec w krzeselku. Do tej pory jest tak ruchliwy ze czesto je w locie. Tylko piers na leżąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprobowalamym na Twoim miejscu dać kawałki miękkich warzyw by jadła sama. Jadła, uczyła sie nowych faktur, kolorów i zapachu jedzenia. Ziemniak, marchewka pokrojone w duże słupki, różyczka brokuła, kalafior, burak. Po trzy w zestawie do wyboru. I inne zestawy, nie wiem co dajesz już córci. Np. duzy makaron, kawałki twarożku, groszek zielony. Mięso w cieniutkie słupki lub jajko lub ryba. Od razu zaobserwujesz co jej smakuje, po co chętniej sięga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jajko i.mleko to silne alergeny wiec z tym jeszcze trzeba poczekac kilka miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izuss90
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Zaczęłam się właśnie zagłębiać w metodę BLW, może faktycznie w przypadku mojej córki ten sposób się sprawdzi. Jutro zrobimy pierwszą próbę. Podawanie drugiej łyżeczki też było, ale nie zdało egzaminu, albo wkładała ją sobie za głęboko powodując odruch wymiotny, albo katapultowała jedzenie które wędrowało do buzi drugą łyżeczką, albo jak zauważyła, drugą łyżeczkę z jedzeniem to się odwracała i wszystko lądowało na policzku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jajko jeszcze trzeba poczekac kilka miesięcy x Aktualne zalecenia są takie, że dietę o jajka można poszerzać razem z innymi produktami uzupełniającymi dietę niemowlęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli dziecko nie otwiera buzi to znaczy, ze nie jest gotowe. po co w nia cisniesz ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kombinujac jak odwrócić jej uwagę, by wpychac kolejne łyżki nic nie osiągniesz. Bajek przy jedzeniu w ogóle być nie powinno, tym bardziej dla 7 miesięcznego dziecka. Ja też gorąco polecam BLW. Usiądź obok niej przy stole i jedz to co ona. Pokaż jej jak sama wkładasz jedzenie do ust, usmiechaj się, mów jakie dobre. Bądź cierpliwa, wiem że to czasami cholernie trudne, ale uwierz, że to naprawde jedyna opcja. Ja też zaczęłam po czwartym miesiącu ze sloiczkami. W okolicach siódmego, tak samo jak Twoja, zaczęła się buntować, straciła zainteresowanie jedzeniem. Przeszlyśmy na BLW. Różnie bywało, początki były trudne, ale z czasem przekonała sie do samodzielnego jedzenia, dość szybko zaczęła używać sztućców, dziś chętnie je i lubi różne smaki. Także początkowe trudności się bardzo oplacily:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bajek przy jedzeniu w ogóle być nie powinno x To się tylko łatwo pisze, choć teorię zna każdy ;) Jak mama ma widmo nie zjedzonego posiłku i utraty wagi, to jest panika. Ale co drugi dzień można się tak z jedzeniem "pobawić" i w końcu "zatrybi" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem że latwo mówić, a sytuacje są różne, ale odwracanie uwagi przy jedzeniu nijak nie naprawi problemu. Jedzenie będzie się kojarzyć dziecku z przykrą koniecznością, a każdy posiłek przeciagac w nieskończoność. Do tego dziecko z czasem w ogóle nie będzie umiało się skupić na jedzeniu bez dodatkowych bodźców. Ja wierzę w to, że od pierwszych dni rozszerzania diety kształtuje się nawyki żywieniowe które będą miały wplyw na całe życie. Wolę, żeby dziecko odmówiło posiłku niż miało być do niego przeze mnie zmuszone. Uważam, że dopóki dziecko nie leci poniżej 3 centyla i nie ma faktycznych niedoborów to nie ma żadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ja z doświadczenia wiem, że zabawianie czasem jest potrzebne i nie ma to wpływu w późniejszych latach :) Córka niejadek. Czasem nieźle się nagimnastykowałam, żeby zjadła. Ale jak pisałam, kiedy wiedziałam, że jednego dnia miała pełno wartości odżywczych i jest ok, to drugiego odpuszczałam, dawałam do łapki coś od nas, jak smażyłam placki z cukinii na przykład, to jej na parze i ręki. Teraz to już pannica i żadnych problemów z jedzeniem nie ma. Lubi szpinak, brokuły i nawet brukselkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się jednak wydaje że aktywne zabawianie to jest trochę co innego niż puszczanie bajki 7 miesiecznemu dziecku z nadzieją, że się "zagapi" i coś tam przelknie. Czy naprawdę tak powinna wyglądać nauka smaków, zapachów, konsystencji, rozdrabniania pokarmu? Jeszcze rozumiem starsze dziecko, w końcu my, dorośli, też lubimy sobie przy jedzeniu coś obejrzeć czy poczytać, ale nie taki maluszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem fanką blw, ale jeśli mała je samodzielnei chrupki (zakładam że tak, skoro piszesz że otwierała buzię kiedy się chrupka zbliżała) to może faktycznie ta metoda będzie lepsza. Kawałki gotowanych warzyw, czy właśnie ryby, jajka, jakieś miękkie ciastka (niekoniecznie na słodko), są nawet sposoby na kaszkę na twardo, w kostkach. U nas zamykanie buzi było tylko jeśli dziecko nie chciało jeść, ale bywało że np. nie chciała swojej papki, a przychodziła do nas (kiedy już była większa) i dopraszała się o jedzenie z naszego talerza. Więc tak od 10-11 miesiąca większość wspólnych posiłków wygląda tak że dostawała to samo, w kawałkach, na tackę i jadła z nami przy stole. Nie wiem skąd pomysł żeby nie dawać ryby i jajek, dieta eliminacyjna nie ma większego sensu ani w przypadku karmienia piersią, ani rozszerzania diety, jeśli u dziecka nie ma szczególnego ryzyka alergii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×