Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wierzycie w związek na całe życie?

Polecane posty

Gość gość
Dokladnie, wtedy maja material do rozmow i poznaja sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę i wiem, że takie związki istnieją, ponieważ miałam kilka przykładów w mojej rodzinie, gdzie dane małżeństwo było ze sobą do końca życia, to znaczy - do śmierci któregoś z małżonków. Najdłuższy istniał 57 lat. Oboje bardzo się kochali, byli o siebie uroczo zazdrośni, nawet po latach, ale bywały też i gorzkie oraz tragiczne momenty. Jednak - to ich nie rozdzieliło, ba, wręcz przeciwnie - wzmocniło i ich uczucie, i więzy rodzinne. Wiadomo, że po tylu latach nie można mówić o stanie zakochania, zauroczenia, jak u nastolatków, ale sama więź, przywiązanie, codzienność, też może być znośna, jeśli oboje nie wyobrażają sobie życia bez siebie. Bardzo chciałabym się zakochać w taki oto sposób. Z podziwem, szacunkiem, pozytywną zazdrością i szczęściem patrzyłam na ten najdłużej trwający związek. Pozostałe, mimo, iż były dużo młodsze, też opierały się o podobne szczęścia i nieszczęścia. W życiu nie zawsze jest cudnie, kolorowo lub dobrze. Ale te pary potrafiły wszystko to przetrwać, co jest dla mnie pięknym wzorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś to było kiedyś, ludzie się wiązali z miłości, bo np. nie wiedzieli czy przezyją (mówię tu o czasach I i II WŚ) , dlatego to było tak silnie, ale wierzę że wiązali się z miłości, bo wtedy miłość była pojmowana przez duże M. I to oboje się starali, oboje się spotykali, miłości była dla dwojga. A teraz wydaje mi się że każdy chce mieć miłość na własność, wszystko dla siebie. I też myślę że wiele osób , myśli częściej jednak o karierze, niż o stworzeniu związku. Ale takie mamy pokolenie karierowiczów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To były inne czasy. Bez internetu i pornoli. Teraz jest seks na wyciągnięcie ręki i "okazja czyni złodzieja". Starsi u mnie w rodzinie mówili, że trzeba unikać okazji do zdrady. Ojciec się przyznał, że nieraz był atakowany przez natrętne, napalone kobiety na wyjazdach służbowych, ale magiczne słowo "s/p/i/e/r/d/a/l/aj" i zamykanie się na klucz pomogło. Po alkoholu nieraz się głupieje, nie każdy myśli o konsekwencjach tego, co wyprawia, a poprzednie pokolenia raczej miały inne podejście do wielu spraw, a co najważniejsze nie było tylu okazji żeby się ośmieszyć, skompromitować. My mamy tysiące okazji, social media, ktoś nas może sfilmować, nagrać, potem trudno z tego wybrnąć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba to niemożliwe w dzisiejszych czasach. Rocznik 87 jestem. Jedni wciąż są singlami, drudzy się rozwiedli lub rozwodzą, 1 owdowiała. Tyle wiem o znajomych ze szkoły :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×