Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zygi_46

Moje dzieci, a nowa partnerka

Polecane posty

Gość Zygi_46

Proszę o opinie w poniższej sprawie. Jestem po rozwodzie. Z byłą żoną mamy dwoje dzieci. Zgodnie z wyrokiem sądu nie ma żadnych ograniczeń co do wychowywania dzieci. Opiekę nad dziećmi ustaliliśmy między sobą. Na tygodniu wspólnie zajmujemy się dziećmi w miarę naszych możliwości, co drugi weekend dzieci są ze mną przez cały czas (piątek, sobota, niedziela). W chwili obecnej spotykam się z nową partnerką (ma również dzieci z poprzedniego związku i ma bardzo dobre kontakty z moimi dziećmi). Zdarza się, że w weekend, kiedy była żona sprawuje opiekę nad dziećmi ja również w tym uczestniczę w następujące sposoby: - pójdę z dziećmi na lody - pójdę ze starszym synem pograć w piłkę - wyjdziemy na plac zabaw - pójdziemy do kościoła Ważną rzeczą w całej tej sytuacji jest to, że powyższe rzeczy robię tylko wtedy, kiedy nie kolidują one z moim planami oraz nowej partnerki oraz to, że moja była żona w moje weekendy nigdy nie pomaga mi w opiece nad dziećmi w tym czasie. Moja obecna partnerka zarzuca mi, że wyręczam żonę w opiece nad dziećmi kiedy jest jej czas na to. Proszę Was o zajęcie stanowiska w tej kwestii CZY UWAŻACIE, ŻE ZACHOWUJĄC SIĘ W TEN SPOSÓB WYRĘCZAM BYŁĄ ŻONĘ W OBOWIĄZKACH SPRAWOWANIA OPIEKI NAD DZIEĆMI???? CZY UWAŻACIE, ŻE ZARZUTY MOJEJ OBECNEJ PARTNERKI SĄ BEZPODSTAWNE???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wyreczasz byla zone. Ale to bardzo dobrze, ze spedzasz z dziecmi czas, bo to nie jest przykry obowiazek tylko przyjemnosc. Przeciez to sa Twoje dzieci, Twoja najblizsza rodzina, a nie jakies zlecenie to odbebnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezpodstawne, bo skoro masz ochotę się widzieć z nimi wtedy to co jej do tego? Zazdrości,że jej eks tak się nie zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomocy w wychowywaniu dzieci nie da się wyliczyć na jakiś tam czas. Wiec absolutnie nowa kobieta nie ma racji,że niby wyręczasz eks. W czym mianowicie ? robisz to dla swoich dzieci. A zresztą twoja była zona też może chwilę odpocząć i spedzic czas dowolnie. Zastanów się nad tą next,kobiet jest wiele a dzieci ma się jedne. Zapewne eks tamtej zaniedbuje swoje dzieci i ona jest zwyczajnie zazdrosna o twoje relacje z b.żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma rację, ona Ci nie pomaga w Twoje weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego ? ze stoperem ma stać i odmierzać czas poswiecony własnym dzieciom?! Jakie to niby wyręczanie ? oboje maja nieograniczone prawa i ustalili między sobą te sprawy. Co nówce do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu odzywają się zaniedbane pasztety bez chłopa, o ogóle ty radę prosisz? Mam taką sytuację jak ty, czyli dz.z poprzedniego mojego i męża związku.Podlvralismy się, mamy wspólne dziecko.I mojegu ex nie wciskam dzieci i nie mam roszczeń co do tego że ma je brać wtedy gdy moja kolej.Ex mojego męża też nie.Zasady mają być jasne.Twoja laska ma rację, kiedy wy w ogóle szminka jesteście jak ciągle ty wyreczasz byłą żonę.2weekendy w tyg to i tak b dużo, mój ex bierze raz na dwa m-ce i czeka na oklaski. Twoja żona może mieć swój.spokoj bo ty zapewniasz jej tyle wolnych weekendów, a co z obecnaobieta?Zostaniesz sam ,a dzieci pójdą w świat, ciekawe co wtedy.Milisc trzeba pielęgnować, miłość do dzieci swoją drogą, ale kobieta chce być też bardzo ważna, to naturalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiet jest wiele a male dzieci wymagają teraz b.starannej opieki i wychowania oraz uwagi obojga rodziców. To,ze twój eks zaniedbuje nie znaczy,że ten też tak musi. Zadbaj o dzieci,nie słuchaj eksiar. To zaprocentuje dzieciom na przyszlosc. Nie wyreczasz b.żony,spokojnie. To nie wyścigi na czas ! ustaliliście wspólnie to bądź z dzieciakami kiedy i ile chcesz. jesteś chlopie wart uwagi a na nowa zwyczajnie zazdrości twojej eks,że ta ma tez czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na ..uj ci taka wredna i zazdrosna baba? ...ano tak. Na ..uj. A nie myslałeś żeby sobie wytrzepać kapucyna i mieć luzik??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytacie ze zrozumieniem? Opieka wspólna. Razem się zajmują na tygodniu. Wykendy podzielone. Każdy ma swoj i powinien się zając dziećmi w swoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wojsku jesteś ,że stad dotąd ? w domu też dzielisz się czasem z mężem i pilnujesz skrupulatnie czasu? Kto to ustanowil,że rodzwiedziony to 2 razy w m-cu bierze dziecko/dzieci na weekend i to jest wystarczająco by dobrze wychowywać dzieci? Gościu z postu wyżej, nie ośmieszaj się, oni między sobą ustalili a nexi nic do tego. Zazdrosć bije po oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sam punkt (choć styl wypowiedzi nie mój ) . ZA jakiś czas zacznie cię tymi dziecmi szantażować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze autorze że spotykasz się z dziećmi w weekendy w które one mają być z matką. Zastanów się czy ta kobieta jest odpowiednią partnerka dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są ich decyzje a nie sztywny grafik z kompasem i zegarkiem w rę ku. Wychowywania dzieci na czas i pieniądze nie przeliczysz.Super tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie chodzi ani o przeliczenie pieniędzy ani bycie super tata. Post dotyczy tego że skoro opiekę sprawują razem to powinni się dzielić weekendami. On ma swoje weekendy i czasem zajmuje się dziećmi w jej weekendy i napisał że była żona tego nie robi. Wiec normalnie on nie powinien się zajmować w jej weekendy. Roz....bie nowy związek, nową miłość... przecież nowa ma tez dzieci i rozumie sytuacje zajmowania się dziećmi. Podobno je lubi??? Wiec nie są to pretensje urażonej laski która nie ma pojęcia o wychowywaniu dzieci. Jestem kobietą i naprawdę uważam że każdy powinien trzymać się po rozwodzie ustalonych reguł. Ustalili weekendy wiec powinni się tego trzymać. Jest sprawiedliwie. I niech zajmie się nową bo ktoś inny się nią zajmie. A nie pyta na forum co zrobić. Gdyby ex zajmowała się w jego weekendy nie napisałabym ani jednego złego słowa. A tego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może nie poświęcasz czasu dla dzieci nowej stąd pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisał chłop post na babskim forum :D i liczy że zawzięte laski udzielą mu złotej rady :D tu siedzą same baby, które mają pretensje o to, że garbaty ma proste dzieci :D Jeśli jesteś szczęśliwy w nowym związku i wszystko poza tą jedną kwestią jest ok to weź relanium i oswoj się z sytuacja :)))) nie olewaj dzieci, bo tego i tak nie robisz ale teraz nowa zajmuje miejsce pierwsze. Kup jej kwiaty i koronę i rób tak żeby Wasze relacje ze wspólnymi dziećmi były jak najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 00.15 oni nie mają wspólnych dzieci, partnerka autora ma dzieci z poprzedniego związku. Piszesz że nowa rodzina ma być ważniejsza, czyli kto sama nowa partnerka, czy nowa partnerka i jej dzieci. Moim zdaniem to dzieci autora powinny byc ważniejsze dla niego niż dzieci jego partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w/g partnerki autora to NAJWAŻNIEJSZA ma być ona i jej dzieci. Potem wani są ojcowie tych dzieci. Następnie ojcowie ojców jej dzieci. Potem babcie, ciotki wujowie jej i jej dzieci........ A jego dzieci? A jego dzieci to najlepiej jakby wpadły pod słonia i zostały przerobione na słoninę. Autorze! - przecież twój kotas nie jest wart aż takich poświęceń!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23'43 rozwód był rodziców a nie ojca z dziećmi. Widocznie gość ma taką potrzebę by przebywać z nimi dużo czasu a nie jakieś tam reguły z sekundnikiem w ręku,bo ten weekend to jego a potem jej. Dzieci są zawsze bez podziału na weekendy,wtorki czy czwartki ! Autor wyraźnie pisze, że czas z jego dziećmi nie jest kosztem jego nowej znajomości.Że to ogarnia i rozdziela. O jakiej miłości wy piszecie ? przecież on zaznacza,że zaczął się spotykać a tu już babska nadinterpretacja ! Wychowywanie dzieci nie polega na widzeniach jak to niektóre nazywają jak osadzonego w wiezieniu wg ściśle oznaczonego czasu i miejsca ! Jeśli to nie jest kosztem nowej znajomości a z postu wynika,że nie to next nic do tego. Niech się każdy zajmuje swoimi dziećmi a pozostaly czas poświęci sobie. Jej nic do jego dzieci,jemu do niej.To odrębne byty. A wy tu już piszecie historię z księżyca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:11 oczywiście, że w podtekście czuc iż chodzi o to, żeby on zajmował się mniej swoimi dziecmi na poczet nowej i jej dzieci. Zapewne sama nie ma pomocy od b.męża i zwyczajnie zazdrości sytuacji bycia tatą i rodzicami po rozwodzie,ktorzy się dogadali a nie szarpią po sądach o każda minutę. Np. piątek od 18.15 do niedzieli do 14.38 ! To by też nowa komentowała,że co to za granice he he. I po czasie policja pod drzwiami,bo przekroczyl czas i nie oddał dziecka do zwrotu jak paczki z poczty! A prawda jest taka,że taki ojciec to skarb,bo większość kobiet matek szarpię się sama a eksie jeszcze kombinują by jak najmniej finansowo miał zasądzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam inne zdanie. Przecież jej czas to jej czas i tyle. Ex mu nie pomaga. Niech on on tez jej nie pomaga. I dzieci nie cierpią bo ojciec ma dl nich dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok. A teraz niech którakolwiek kobieta powie, ze chciałaby sie związać na serio z facetem, który tak intensywnie zajmuje sie dziećmi. Żadna. I to niezaleznie od tego czy panna, bezdzietna, czy kobieta z dziećmi z poprzedniego związku. Jedyny przypadek, który mogę sobie wyobrazić to kobieta która nie może mieć własnych dzieci, a tak tego pragnie ze przeleje uczucia macierzyńskie na cudze dziecko. Super jak ojciec tak sie zajmuje dzieckiem- super dla dzieci, ale jak chcesz być z kimś to musisz też stworzyć przestrzeń dla tej osoby i znaleźć dla niej czas i zaakceptować też to że jesli ona uczestniczy w opiece nad nimi, to ty musisz też poswięcić czas jej dzieciom. Ja w takiej sytuacji wolałabym zeby facet przejął w ogóle opiekę nad dziećmi, niech mieszkaja z nami ze wszystkimi konsekwencjami, anie takie sranie ze chłop jest, a i tak nigdy go nie ma, bo siedzi u drugiej rodziny I tak samo żaden facet by sienie związał z kobietą i nie zaangazował sie w relacje z jej dziećmi gdyby były stale z nimi siedział. Także stary prosta decyzja- albo odpuszczasz sobie związki do czasu pełnoletności dzieci, bo nie ma sensu zebyś z kimś był i go olewał, albo troche mniej siedzisz z dzieciakami, a wiecej czasu poświęcasz nowemu związkowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowa powinna być na pierwszym miejscu. Urażona nowa to piekło na ziemi. Przecież skoro wszyscy maja dobre relacje to po co się nakręcać i powodować jakieś konflikty z nowa kobietą. Nie ogranicza mu kontaktów, ma jedynie słuszne zdanie że w jej weekend powinien zajmować się nią a nie dziećmi które sądownie maja przyznana opiekę w tym czasie z matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowywanie dzieci nie polega na widzeniach jak to niektóre nazywają jak osadzonego w wiezieniu wg ściśle oznaczonego czasu i miejsca ! xxxx bycie z kimś też nie polega na widzeniach i nie na wsadzić-wyjąć, a potem cześć ,mam inne sprawy. I liczyć ze to jest związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do kościółka, a rozwody, seks bez slubu itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00'15 ale za co niby te kwiaty (zakładam,ze kupuje je bez okazji) i korona dla next ? pogięło cię? że facet wybrał ją, że raczy się z nim spotykać,ale jest 'ale'... Czy można przy mniejszych dzieciach wyliczyć czas potrzebny dzieciom do ich prawidłowego funkcjonowania w przyszłości? Te dzieci pozostaną do końca zycia. Jeśli sa małe, to nie przeliczysz tych weekendów na codzienne zycie kiedy matka jest z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie wytmyslajcie teorii z sufitu,bo gość pisze jedynie ze zaczal spotykać się z nowa kobieta.Nigdzie nie pisze o zadnych milosciach. Tak samo jak nie wiadomo w jakim wieku są jego dzieci i jej i czy potrzebują i ile obecności ojca. Wiadomo ze ustalili z eks podzial obowiązków rodzicielskich. Wg mnie on w ogole przez jakiś czas nie powinien spotykać się z zadną kobietą tylko skupić na jednym elemencie poza pracą i swoim wypoczynkiem czyli dziećmi. Nowe kobiety bowiem roszczą sobie pierwszeństwo : ja, ja, ja jestem najwazniejsza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chlopie pytasz obcych ludzi na kafeteriii o tak wazne sprawy??? to zenada, w ogole fajnie ze znasz takie strony ;) to takie meskie.. skoro na nowo ukladasz swoje zycie z nowa kobieta to trzeba niestety isc na ustepstwa, i ty i ona, ale nigdy nie stworzysz nic trwalego gdy w twoim zyciu caly czas bedzie na 1 miejscu byla zona, dzieci sa wazne ona nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie on niby pisze ze zona wciąż jest najwazniejsza? kolejna nadteoria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×