Moja fantazja

Było piękne lipcowe popołudnie,promienie słońca wpadały do mojego salonu,znudzona życiem siedziałam w kapciach przed telewizorem.Bez żadnej koncepcji na ciekawie spędzenie wieczoru.Myśli krążyły w mojej głowie,brak miłości,uczucia wprawiał mnie w przygnębienie,postanowiłam wybrać się do klubu sama.Gorącą kąpiel i lampka czerwonego wina,wprowadziła mnie w romantyczny nastrój,którego od dawna nie miałam.Na wypielegnowane,opalone ciało włożyłam piękna białą bieliznę,zmysłowe pończoszki,szpileczki ozdobiły moje małe stópki.Sukienka była bardzo krótka,wyzywajaca w końcu postanowiłam zabawić się.W klubie bylo głośno,tlumy bawiących się młodych ludzi działały na mnie mobilizująco,idąc do toalety spostrzegłam mężczyznę siedzącego przy barze,był piękny,starannie ubrany,sączył drinka,mezczyzna byl ciemnoskóry.Dreszcz przeszedł przez moje ciało,poczułam wilgotność w cipce,ogromne podniecenie,przerażenie co się dzieje zemną?spojrzał na mnie pięknymi czarnymi oczkami,uśmiechnął się,niewiem dlaczego to zrobiłam ale podeszłam do niego,zaproponował mi drinka,nie odmówiłam.Rozmowa była dluga.,drink za drinkiem,szumiało mi w glowie podniecenie narastało coraz mocniej,pragnienie posiadania go bylo bardzo silne.Nie wytrzymałam ,zaciągnęłam go do toalety,jak suka zaczelam dobierać się do rozporka,spragniona seksu szalałam jak opętana,nie panowałam nad ciałem.pięknego dużego,żylastego k***sa wlozylam do ust,Boże co ja robię?te myśli krążyły mi w głowie.ssalam jak idiotka ktora nie może nasycić się k*****m.Rękoma oparłam się o toaletę,poczułam go w środku,ogromny murzyński k***s rżnął mnie w toalecie,mocnymi ******* mnie posuwał,czułam że zaraz eksploduję,nasze ciała traciły kontrolę,dreszcze rozkoszy przeszywaly nasze ciała,eksplozja orgazmu byla ogromna,jego gorącą,gesta sperma napelnila moją cipkę.omdleni od rozkoszy .,postanowiliśmy powtórzyć to jeszcze raz.