Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co facet ma na myśli?

Polecane posty

Gość gość

Spotykamy się od 2 miesięcy, on dużo pracuje własna firma a ja tez mnóstwo pracy wiec zazwyczaj wieczorami.. ja jestem po ciężkim długoletnim związku i boje się komuś zaufać.. on spotkał się pierwszy raz to mowa o dzieciach rodzinie czego oczekuje od życia itd wiec zapowiadało się bardzo poważnie, na drugie spotkanie przyjechał na kawę do mnie a na trzecim już wino.. myślałam ze pojedzie do domu ale został wiec seks.. jeździł od tego czasu na seks który był dość ostry.. po wszystkim często tylko wiadomość miłego dnia i po dwóch dniach co tam i kiedy się widzimy.. stwierdziłam ze ja boje się uczuć a on ma pełno lasek bo wyglada dobrze itd ale chciał rozmowy po tym jak go olałam.. wtedy mi mówił ze on jest dość ciekawy ze ma przecież dużo pasji i atrakcji żeby razem coś robić i proponował mi takie rzeczy ale ja albo w pracy albo jakieś plany.. pisał zazwyczaj. z godz na godz albo z dnia na dzień.. No i teraz ostatnio ja zaproponowałam żeby jechać, a on znów dał datę która mi nie pasowała napisał ze rozumie i zmieniliśmy temat.. potem on wyjazd miał, ja mu pisałam ze fajne zdj on wysłał znowu z pytaniem co u mnie i jak napisałam o urlopie ze mam to on ze zazdrości mi.. wiec ja mu na to ze myśle ze go namowie na dzień wolnego od firmy skoro mam urlop i od tego czasu cisza.. 3 dni ciszy, nie wiem co teraz.. ja chciałam się otworzyć dlatego sama zaproponowałam takie wyjście tylko znów mu odmówiłam proponowanej daty a to już było z 10ty raz.. od dwóch miesięcy nie udało się, zawsze jednak u mnie albo u niego.. on raz mówił ze nie jest stworzony do rodziny ze bez sensu są związki, za chwile ze chciałby ale nie odzywa się znowu bo dużo pracy.. nie wiem co o tym myśleć.. a ja przy nim mam kompleksy i ciagle to wyjście odkładałam ja ze sportem średnio.. a poza tym często czułam ze mnie nie słucha, ze nie pamięta co mu opowiadałam dlatego sama miałam to gdzieś.. po czym on mnie olał i stwierdziłam ze szkoda ze mnie nie poznał takiej szalonej, spontanicznej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostał co chciał, potem przyjeżdżał na seks kiedy mu pasowało. Ty chcesz związku on chce seksu. Proste. Jak coś takiego Ci odpowiada to spędza z nim czas dalej, w końcu seks to fajna sprawa. Ale skończy się Twoim załamanym sercem i wyrzutami, że dałaś się wykorzystać. No ale jesteś dorosła, to Twoja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szuka kobiety do seksu, na pewno nie myśli o związku, więc nie rób sobie nadziei, że będziesz jego żoną. Może ma już żonę? Sprawdziłaś? Może w Tobie znalazł kochankę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma 37 ja 26 to czemu nie nazwał tej relacji po imieniu? Tylko chciał mnie jeszcze gdzieś zabrać? W sensie wierze wam w to co piszecie ale po co to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na czym polega to twoje szaleństwo i spontan, jesteś psychiczna? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem już po prostu.. tamten poprzedni związek tak na mnie wpłynął ze próbuje przy facetach być twarda i nie zaangażować się i już nie wiem jak powinnam się zachowywać i co robić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co powinnaś zrobić ale sama widzisz on ci nie odpisuje.. obojętnie co proponował, gdyby chciał to by dalej pisał itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to wyglada tak ze jest pol na pol czyli moze chodzic o zwiazek bez perspektyw a moze tez chodzic o to ze zalezy mu na Tobie i na pracy i to ze soba koliduje. Moze chcialby rodzine ale waha sie czy Ty tez i moze potrzeba czasu zeby sie to umocnilo. A najlepiej spotkac sie i pogadac powaznie jak dorosli ludzie albo w lewo albo w prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogl nie pamietac co mowisz bo byl Toba oszolomiony albo myslal o Tobie albo zmeczony po pracy. To akurat nie oznacza ze mu nie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo np dla mnie zwiazki sa bez sensu, bo to jest ryzykowne i mozna wtopic i ja tez za bardzo nie garne sie i tez ciagle sie wyktecam praca ale jest facet na ktorym mi zalezy lecz musze z nim spedzic wiecej czasu by postanowic o rodzinie zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko teraz minęło kilka dni jak nie odzywa się po tym co napisałam a napisałam ze fajnie gdyby w urlop tez trochę czasu ze mną spędził.. to wyszłam z inicjatywa on cisza i nic.. i ja mam teraz znowu się narzucać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozliwe ze chodzi mu o stosunek ana lny tylko nie wie jak Ci to ma powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[na drugie spotkanie przyjechał na kawę do mnie a na trzecim już wino.. myślałam ze pojedzie do domu ale został wiec seks] x mnie to zdanie totalnie zmroziło. Obcy facet postanowił zostać na noc więc sciągnełas majtki i wypiełas doope? Bo typ postanowił, że najwyzszy czas na seks? I typ przyjezdzał regularnie na bzykanie traktując cie jak tanią dziwkę bo zakochany facet to chce góry przenosic dla ukochanej a nie wysyła co dwa dni smsa kiedy przyjechać na stosunek. Masz coś z głową że na takie coś się godzisz i pozwalasz się tak traktować. Pisze jako szczesliwa mężatka z 10 letni stazem Ten facet juz sie nie odezwie (chyba że przypili na bzykanie) bo chciał mało ogarnietej panienki to seksu bez zobowiazan to znalazł ale u sie znudziło. Nie musiał sie starac, wysilac, nawciskał pare kitów że traktuje to powaznie, pare nierealnych propozycji spedzania czasu zaproponowanych z godziny na dzine bo akurat nie miał ciekawszych zajęc Jak oczekujesz tylko seksu to ok, nie oceniam ale jak oczekujesz związku to dlaczego dajesz sie traktować jak tania d****a?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj sobie uważnie poniższy artykuł. Skopiowałam go kiedyś ale nie pamiętam zkąd. xxxx "Natknęłam się ostatnio na ciekawe zjawisko, które opisują amerykańskie media. Założę się, że Ty też je znasz, bo chociaż dopiero teraz ktoś postanowił to nazwać, faceci zachowują się tak od bardzo dawna… Chodzi o tzw. breadcrumbing czyli… rzucanie okruszków. I nie mam tu wcale na myśli rozsypywania okruszków chleba. Na pewno choć raz przydarzyło Ci się coś takiego. Poznałaś fajnego faceta, który Cię zauroczył. Spotkaliście się raz czy dwa, było miło i obiecująco… ale potem on zrobił krok w tył. Coraz trudniej było się z nim umówić, SMS-y od niego przychodziły rzadziej… ale jednak wciąż przychodziły. Myślałaś, że skoro czasem do Ciebie pisze, to jeszcze nie jest tak źle. Może po prostu jest zajęty i dlatego odzywa się raz na miesiąc. Z każdym jego SMS-em byłaś coraz bardziej przekonana, że przecież nie pisałby do Ciebie, gdyby Cię nie lubił. A Twoje nadzieje na związek z nim rosły… Tyle tylko, że poza okazjonalną wymianą SMS-ów niewiele się między Wami działo. Ty miałaś nadzieję, ale on nie bardzo kwapił się do tego, żeby się z Tobą spotykać. Raz na jakiś czas może i udało się Ci się go wyciągnąć na randkę, ale potem wszystko wracało do punktu wyjścia – jeden SMS na tydzień. Czasem jakieś polubione zdjęcie na facebooku. Miałaś szczęście, jeśli udało Ci się z nim spotkać raz na dwa miesiące… W Twojej głowie to pewnie były oznaki, że mu w jakiś sposób zależy. Chociaż na pewno przyznasz, że czułaś się coraz bardziej sfrustrowana. Widywaliście się rzadko, zdawkowe wymiany SMS-ów przestawały Ci wystarczać… Chciałaś więcej, ale ta znajomość zupełnie nie posuwała się do przodu… Od miesięcy stała w zupełnie niesatysfakcjonującym miejscu. Ale skoro on czasem do Ciebie pisał, to przecież znaczyło, że kiedyś rozwinie się między Wami coś więcej, prawda? Nieprawda. Wiem, że brutalnie to brzmi. Ale przydarzyło Ci się dokładnie to, co amerykańskie media określają dzisiaj jako breadcrumbing. Spotkałaś faceta, który karmił Cię okruszkami zainteresowania. Nie miał ochoty się angażować, ale też nie był gotowy, żebyś zupełnie zniknęła z jego życia… Dobrze było wiedzieć, że od czasu do czasu może z Tobą pogadać. Pewnie pochlebiało mu to, że go lubisz. A on lubił wiedzieć, że czasem o nim myślisz. Nie chciał, żebyś się zniechęciła, więc dbał o to, żeby co jakiś czas rzucić Ci jakiś smakowity kąsek – pięć minut flirtu, randkę raz na miesiąc, czasem SMS na dobranoc. Karmił Cię takimi okruszkami, żeby Twoje zainteresowanie nie umarło z głodu. Trudno powiedzieć, na ile robił to świadomie. Może naprawdę na jakimś poziomie Cię lubił. Ale najwyraźniej nie na tyle, żeby porządnie zadbać o tę znajomość... A może bardziej atrakcyjna od Ciebie była dla niego świadomość, że ktoś się nim interesuje? Nie wszyscy faceci rzucający takie okruszki muszą być narcyzami… ale wszyscy mają jedną wspólną cechę: ich stosunek do Ciebie utknął w martwym punkcie. Polubili Twoją obecność na tyle, żeby z niej nie rezygnować, ale jeszcze niewystarczająco, żeby naprawdę się zaangażować w tę znajomość… Czy można było tego uniknąć? I tak, i nie. Jeśli trafiłaś na prawdziwego narcyza, trudno byłoby zmienić jego stosunek do świata… Ale możliwe też, że facetowi po prostu zabrakło czegoś na samym początku Waszej znajomości. Czegoś, co przeważyłoby szalę i od początku zaintrygowało go na tyle, żeby chciał Cię poznawać coraz bliżej i angażował się coraz mocniej. A nad tym można już zapanować. Wszystko sprowadza się do tego, jakie wrażenie robisz na facetach podczas pierwszych spotkań i pierwszych rozmów. Czy potrafisz ich zaintrygować, a może od razu odsłaniasz wszystkie swoje karty…"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z początku stwierdziłam ze nie będę się wysilać ze to facet niech się stara.. No i skoro narzucił taki typ spotkań to ok.. jestem zraniona może się wyleczę a potem ta rozmowa i ok w sumie cieszyłam się i przez dwa dni było fajnie i wszystko znów wróciło do początku tak naprawdę.. No i faktycznie proponował spotkania jak miał luki w swoim grafiku.. ja lubię jak facet o mnie myśli w sposób ze jestem wyjątkowa i ciekawa a on pewnie ma mnie za tania dz.... ja nie byłam sobą bo byłam taka samotna zraniona i stwierdziłam ze miałam jednego partnera w łóżku do tej pory to spróbuje czegoś z nim bo strasznie nas ciągło do siebie.. szkoda tylko ze nie poznał mnie prawdziwej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak zaintrygować na samym początku faceta? Jaką być? Żeby to prowadziło do fajnej znajomosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sluchaj tych bredni bo ludzie chca cie zbiechecic. Dziwne ze pisza tu szczesliwe mezatki he he bo maja tyle czasu zeby doradzac. Po prostu daj na luz. Spotykaj sie z gosciem i obserwuj. W tych czasach ludzie sa zapracowani a tez nie chca zbytnio sie otwierac. Zachowuj sie tak jak on. Nie jest zbyt blisko tez nie badz. Nie dawaj mu calej siebie i patrz co sie wydarzy. A jak poczujesz ze nie ma sensu to szukaj innego i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy sobie wyobrazacie ze facet nie ma nic lepszego do roboty tylko skakac za wami? Nie ma obowiazkow, pracy, zainteresowan tylko swiat sie kreci wokol was i co chwilke musi okazywac zainteresowanie bo inaczej nie kocha. Ludzie dajcie zyc. Nie wiem jakie macie zwiazki ale nie kazdy pragnie bluszczu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprobuj mezatko poprowadzic wlasna firme a nie tylko zrobisz obiadek i wymienisz wode w wazoniku i strasznie bedziesz doradzac co ktos czuje bo nie ma czasu. Ciekawe ile czasu by ci zostalo gfybys miala firme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Bardzo sie dziwie ze ktos z toba rzekomo wytrzymuje 10 lat bo patrzac na ten ordynarny jezyk i cala tresc ja bym nawet 30 min nie trzymal cie w domu tylko po takich odzywkach wystawil ci bagaze za drzwi. A juz gdybys pisals na forach i szukala uwagi jako potencjalna zona bylby to dla mnie sygnal ze jestes otwarta na inne znajomosci i przestaloby mi zalezec to nie wciskaj kitoe zes szczesliwa mezatka i znasz sie bo mi sie bardzo nie podoba twoje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś aha kontynuuj bo mnie bardzo interesuje opinia jakiegos frajera z internetu na moj temat:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he widac ze jestes stara niechciana panna ktora gebe ma tylko w neciku :D nikt powazny cie nie chce to odstraszasz ludzi od zwiazkow zeby mieli tak zle jak ty :D ? Badz powazna kto by cie chcial powazny z takimi odzywkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzecz w tym, ze na moja wiadomość w której pisze ze mam nadzieje, ze znajdzie czas i zrobi sobie wolne w moj urlop nie odpisał.. po prostu cisza od 4 dni! A przecież dałam mu do zrozumienia w tej wiadomości ze chce z nim spędzić czas w swój urlop..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz do niego zwyczajnie zadzwonić i zapytać i przenieść tą znajomość z smsowej na telefoniczną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym ze on dzwonił może raz.. a tak to pisaliśmy to nie wyjdę na desperatkę? On mnie olał a ja dzwonię? Nigdy tak nie robiłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tu ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się nie ośmieszała.. skoro ktoś mnie olał to trudno i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bez jaj, żyjemy w czasach że napisanie sms to kilka sekund i NIKT nie jest na tyle zajęty żeby tego nie zrobić jeśli mu zależy na kimś. Jemu po prostu nie zależy na tobie. Jeśli facet jest zainteresowany to będzie zabiegał o kontakt, będzie chciał cię poznać i spędzać z tobą czas. Jesteś takim Czasoumilaczem, kiedy mu się już totalnie nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja jedyna rada to uważaj bo facet ewidentnie się tobą nie przejmuje. Może spotyka się z kilkoma kobietami na raz i wiecej czasu poswieca akurat tej ktora go bardziej interesuje. Z pozostałymi utrzymuje sporadyczny kontakt zeby w razie czego moc wpasc na seks. Wiem co mowie bo moj kumpel tak własnie robi. Szuka tej jedynej, jest teraz w zwiazku z fajna dziewczyna ale nadal sporadycznie pisze z bylymi kochankami tak w razie gdymu mu z ta obecna nie wyszlo...drogie panie niestety faceci sa nieskomplikowani i spora grupa tak wlasnie sie zachowuje. Dlatgo autorko nie daj sie karmic okr****** albo facet jest skupiony na tobie albo kop w d**e. Czy na prawde wierzycie że facet ktoremu zależy nie potrzfi znaleść czasu dla swojej kobiety? Jak chcą to znajdą, nie znajdują to nie chcą. Jak wam mówią że sie zobaczy czg pomyślą to znaczy że tylkk was spławiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×