Poznam mezczyzne ktory chce miec zone i dzieci

Najpierw do rozmowy a potem sie zobaczy. Wiek 30-40 powiedzmy. Ktos zainteresowany?

Namarino ma 26 lat szuka on żony ma stałą prace jest kierowcą tirów. Jest wysportowany ma niebieskie oczy. Jest oczytany często odpowiada tutaj na pytania. Od roku szuka on kobiety do stałego związku. Ma on wiele zalet jest męski romantyczne.

Jestem chętny 33 lata, wysoki, wykształcony, własną firma. Od razu napiszę swoje wymagania. Chce żonę niepracujaca która zajmie się domem. Chciałbym mieć ładny, zadbany dom pełen ciepła i rodzinnej atmosfery, w którym czekała by na mnie ładna, wypoczęta i seksowna żona. O finanse się nie martw. Zwiazek tradycyjny.

dziś To milo lecz mysle ze stara jestem dla niego.

dziś To tez bardzo milo lecz mam inne plany. Niestety jestem pracoholikiem. Chyba ze Ci to nie przeszkadza.

Przeszkadza i to bardzo. Ale życzę powodzenia.

ja bym mogła nie pracować jak dzieci małe ale pozniej chciałabym mieć możliwość wyboru, jesli to byłby zakaz to kiepsko

Nie chodzi o zakaz. Jeśli byl aby to praca do 12, lekka i przyjemna to nie ma sprawy. Ale jakbym miał wracać do pustego domu, a zazwyczaj jestem już ok 14, lub słuchać jaką to ona jest zmęczona, lub nie ma czasu na to czy na tamto - to nie.

dziś Wzajemnie. Kazdy ma swoje priorytety.

Chcesz powiedzieć że mąż nie będzie Twoim najwazniejszym priorytetem?

Ty kretynie, cofnij sie do sredniowiecza ze swoimi wymaganiami :O Jestes zalosnym control freakiem, ktory chce miec calkowita wladze nad kobieta. Taka niepracujaca i nie majaca wlasnych dochodow (wiec niemogaca odejsc w razie potrzeby) kura to idealny cel, co?

dziś A ja nigdy nie jestem zmeczona ale co to za kasa z pracy do 12? I na pewno nie chce byc na czyims utrzymaniu. Co innego az dzieci urosna ale nie mam zamiaru zostac na lodzie i byc od kogos zalezna. W takie bajki to nie wierze. I kwestia moich aspiracji. Jak ktos tego nie rozumie to nie rozumie. Bywa i tak.

oj juz mu nie wciskajcie, są kobiety którym to pasuje, jednak taką kobiete trzeba zabezpieczyć na przypadek rozstania bo faktycznie po rozwodzie to ona byłaby nikim i w nędzy

A mająca swoje dochody może odejść od tak? Przecież większości kobiet w tym kraju dochody nie pozwalają na wynajęcie własnego M.

A kto by chcial zadaeac sie z bluszczem? A oddychac mi pozwoli bez siebie w roli glownej? Czy speta mnie do siebie juz na prawieki i nie bede miala nic do gadania? Chyba nie o to chodzi w malzenstwie by sie zaduszac soba czy o to?

Ale majacej swoje dochody jest latwiej, nie musi ze wszystkim liczyc na faceta, ktory czesto gesto w paskudny sposob wykorzystuje fakt, ze jest jedynym zywicielem rodziny.

Tylko bardzo nierozumna kobieta, albo taka, która niczego się nie dorobiła i nie ma ambicji zawodowych, pójdzie na układ z utrzymywaniem przez męża. Jest jeszcze trzecia grupa- kobiety doświadczone i baardzo cwane- ale o tym nie będę mówić, wszak obowiązuje solidarność płci :)

A mi cos takiego by odpowiadalo. Po pierwsze rozumiem, i jest to na duży plus, że chcesz z ona spędzać dużo czasu. Po drugie wy chyba nie wiecie co to wspólnota małżeńska, więc tak do końca z niczym nie zostaniecie. Po trzecie, ja mam dosyć zamożnych rodziców, jestem jedynaczka i miałabym gdzie wrócić. Więc .....;)

To jest wiadome ze to sie zle skonczy. Kto chcialby kogos utrzymywac cale zycie? Wystarczy logicznie pomyslec...

O ile nie ma intercyzy ;) ale oczywiscie intercyza bedzie i jak baba znudzi sie to wroci do ridzicow o ile beda zyc a jak nie to....hmmm....na lodzie i zielonej trawie

Jak nie będą żyli to chyba nawet lepiej bo mieszkania że sobą nie zabiorą.

13:17 Więc.....gooovno, bo on szuka biedniejszej i bez perspektyw, bez wsparcia spolecznego, bo taka latwo jest manipulowac ;)

13:17 skąd jesteś i ile masz lat. Ja z Warszawy.

Daj spokoj. Nie ze mna te numery.

on raczej pisał do tej jedynaczki

a czy trzeba bedzie chodzić do kościoła w kazda niedziele?

Jedynaczka. Ja niestety prawie spod czeskiej granicy. Ale nie poddawaj się w poszukiwaniach :)

to kto w końcy jest z wawy bo ja tez

Czy ten Pan tu jeszcze jest?

Ten "Pan" to było prowo. Nauczcie się w końcu, że tu już nie da się z nikim poważnie porozmawiać, a tym bardziej poznać. Tylko trolle, prowokatorzy i inni mitomani.