Nie potrafie myslec o facetach jak o ludziach tylko jak

o bankomacie, dawcy nasienia, bo kazdy kieruje sie kutasem, nawet jak rozsadnie pomysli przy wyborze zony czy w innych sytuacjach to nigdy nie odmowi ladnej lasce czy jest zajety czy nie, wiele nie ma zadnych zasad , brzydze sie facetami i tym jak sie prowadza a kobiety lykaja jak pelikany wszystko co im sie powie i wierza ze tak musi byc i oskarzaja kobiety, a ci sie smieja z waszej naiwnosci miedzy soba i traktuja jak miecho do bzykania i gosposie ,dlatego ja nie ufam zadnemu chocby sie zapieral ze jest porzadny to zawsze okazuje sie ze jest manipulantem

mialo byc:wielU

przyganial kociol garnkowi. straszne rzeczy:D

No nie pasuje to okreslenie do mnie, bo moge z czystym sumieniem powiedziec ze jestem bardzo porzadna, nawet w myslach. Jestem uczciwa wobec siebie i wobec innych, nie klamie, nie manipuluje, nie robie zadnych przekretow , nie jestem hipokrytka. Mam swoje zasady i trzymam sie ich a ludzi to wkurza. Nigdy nikogo nie obrazam, nawet w nerwach i gdy ta druga osoba to robi, czasem bezpodstawnie by sie tylko dowartosciowac. Wiem ze wiekszosc nie wie co robi, jest latwa do manipulacji, slaba charakterem wiec jestem wyrozumiala. Mam wieksza swiadomosc od wiekszosci. Prowadze sie dobrze jako kobieta, kieruje sie uczuciami a nie interesem. Nawet obcemu oddalabym ostatnia koszule. I jedna rzecz to taka ze do blizszych relacji dopuszczam tylko podobne do mnie osoby, jestem ostrozna ale i tak juz sie zawiodlam. Powoli trace nadzieje . Samotnosc to meka ale nie chce sie spoufalac z reszta gorsza moralnie.Wiem ze ciezko o taka osobe jak ja. Wiem ze kobiety sa rozne, przeciez nie wybielam naszej plci, bo duzo w zyciu widzialam, wiele osob mnie zawiodlo. I okej, niech tacy ludzie miedzy soba sie paruja i przyjaznia ale troche mnie boli, ze tak ciezko o kogos kto jest ok ,bo ludzie nawet nie chca sie zmienic. Nie jestem specjalnie wierzaca, to wynika z charakteru.

A ja o kobietach, poki nie udowodnia, ze jest inaczej, jako o kims, kto chce kogos do bezpieczenstwa fizycznego i finansowego.

Ja nie bede niczego udowadniac bo juz napisalam wyzej ze faceta nie szukam

01:12 "...nie chce sie spoufalac z reszta gorsza moralnie.Wiem ze ciezko o taka osobe jak ja. " wszystko byloby cacy, naprawde, gdyby nie powyzej zacytowana wpadka. primo - nie jestes, nie bylas ani nie bedziesz morlanym drogowskazem jednoczacym wszystkie religie i kultury swiata. nie obchodzi mnie za kogo sie uwazasz, ale ocenianie innych jako "gorszych moralnie" moze, W MOJEJ OCENIE, tylko ktos psychicznie chory. co samo w sobie cie dyskfalifikuje jako "normalna osobe" i obraca w nieprawde wczesniejsza oraz pozniejsza autoreklame. secundo - "taka osoba jak ty" po prostu wyzej sra niz d..pe ma. nie nadymaj sie tak, bo poza wplyw grawitacji planetarnej sie wyrwiesz i nawet psychiatrzy wtedy cie nie odratuja. z gory zegnam, przedstawilem swoje uwagi i opinie, nie chce mi sie na ich temat z toba nawet dyskutowac. ps. na temat autorki samego watku moge miec tylko niepochlebne i negatywne zdanie. no bo niby jak inaczej? przedstawila sie wyraznie i jednoznacznie jako osoba o mentalnosci wyrachowanej prostytutki. pozostaje z jednej strony gratulowac szczerosci - ze bylo na nia stac, z drugiej zganic za dwulicowosc - nie wierze, ze zwierzyla sie na zywo z tego swojego swiatopogladu znajomym na zywo.

no wlasnie to w twojej ocenie. rzygac mi sie chce jak widze zaklamanych hipokrytow ale zdaje sobie sprawe z tego ze wiekszosc ludzi jest nieswiadoma swojego postepowania, malo inteligentna dlatego posmieje sie pod nosem i nie tocze bezsensownych wojen o wlasne racje. niech kazdy zyje jak chce. ja powiedzialam to tak ogolnie, a normalnie nie oceniam kazdej napotkanej osoby i smieszy mnie takie zachowanie jak jakies ocenianie zachowan,plotkowanie zwierzylam sie znajomym i to nie raz. dziwne co ? wole byc jak to mowisz-wyrachowana, niz jak kiedys -naiwna altruistka ktora byla manipulowana i niedoceniana przez facetow.. skonczylabym jak kazda kobieta :) a tak to mam odwage by realizowac swoje marzenia, cele i przezyc to zycie bez zadnej presji.

Jaka presja co ty p********z. Jestem facet i nie rozumiem obaw, :)

A kobiety to szmaty. Tez sobie po uogolniamy. Jak lecisz na roochaczy to twoj problem