Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

niepokoi mnie zachowanie 13 miesiecznego dziecka..

Polecane posty

Gość gość

otóż jest bardzo ale to bardzo energicznym dzieckiem, z racji tego , ze mam jeszcze jedno dziecko , które tez uważałam, ze jest zywe ale takie do wytłumaczenia, jak raz sadła z łozka to nasteonym razem oglądała się za mna żeby jej pomóc zejść.. a synek jest po prostu taki głupiutki.. raczkuje od 6 miesiąca, chodzi przy meblach od 8 miesiąca, sam mając 10 miesięcy zaczał chodzic i robił to w taki sposób, ze rzucał się do chodzenia i od razu upadał, teraz ma 13 i biega jak szalony, on nie chodzi, od razu rusza z miejsca w tempie expressowym , często się przewraca, jest cały poobijany, nie potrafi skupić się na niczym, jak chce go na ręce to wyrywa mi się, wrzeszczy, nie przytula się wcale, no może zdarzylo mu się tydzień temu jak ząb się przebijał, poza tym jest to dla niego wkurzające, jak tylko go przytule, psuje zabawe swojej sistrze, ona buduje z klocków a on podbiega i rozwala, bierze w ręce i rzuca we mnie w siostrę i cieszy się , interesuje go wszystko co niebezpieczne, podstawia sobie krzesełko i staje na nim, wkłada ręce do sedsu, do kosza na smieci, jak tylkona 2 sekundy odwróce się to szybko biegnie do łazienki i bierze pojemnik z proszkiem i rzuca nim żeby się otworzylo i wysypało, rzuca wszystkim wręcz, ciagle mnie bije, bierze do reki wszystko i biegnie na oslep, żeby uderzyć siostrę, ciągle wszystko wkłada do buzi mimo iż powtarzam milion razy, żeby tego nie robił, patrzy na mnie i myk do buzi, zabieram więc zabawke, to on rzuca się na podloge i wrzeszczy, zresztą robił to już jak miał 6 miesięcy, po prostu wyrzucał z ręki zabawkę i załamywał się , głowa w dól , wyginał się i ryk, nie mogę za nim nadąrzyc, jak zabraniam wkładać palców do kontaktu to się kladzie na podłodze i wrzeszczy, jak go wezme na kolana to się wyrywa i ucieka, jak chce żeby wstał to on chce lezec, kladzie się i placze. nie uznaje sprzeciwu ani nakazów z mojej strony, wszystko co jest po nie jego myśli, okazuje wielkim krzykiem. nie można z nim nic zaplanować ani zrobić, w weekend jedziemy gdzies z nim z mężem i czasem jest tak, ze wchodzimy do restauracji, udajemy głupów i wychodzimy, bo synek w wózku placze, biorę go na ręce, to wali w stól, sciaga obrus, chce solniczke ze stołu, jak mu nie dam to wygina mi się , wyrywa, za chwile cały brzuch na wierzchu bo tak mu się ubranka sciagaja, ja go trzymam na siłę , żeby mi się nie wysunął z rąk a on się wyrywa. ostatnio byliśmy na zakupach, wsadzamy go na parkingu do wózka, a ten od razu krzyk, wiec myslimy co tu zrobić, wracac do domu 60km czy jednak choć na chwile zajrzeć, ok idziemy z nim na rekach, na zakupach wyrywa się , placze, wrzeszczy , daje mu do reki napój to wyrzuca go, daje mu paluszki, bułke to rzuca wszystkim, ciągle wchodzi na łozko, długo mu nie pozwalam a jak wreszcie pozwole to biega w jedna i druga strone, rzuca się na boki i mógły spac i rozbic głowe. teraz to już nawet boje się go zostawiać w łóżeczku, żeby się nie wspiął i nie wypadł, na ręce chce tylko wtedy jak cos mu się spodoba, np., chce dotknąć sufitu, wlączyc swiatło, albo uderzyć w lampe nad stołem inaczej nie potrzebuje ze mną kontaktu, nie mam z nim zadnej więzi takiej jaką mam z córką, ona mnie potrzebowała, plakala za mna, przytulała się i do dziś przytulamy się non stop, synek jest hm sama nie wiem, niepokoi mnie ta jego nadpobudliwość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś głupi ten dzieciak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze nie da się czytać tego co napisałaś, a po drugie z tego co udało mi się zrozumieć z Twoich wypocin - nie spotkałam się jeszcze z tak dzikim dzieciakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ma 14 miesięcy i przechodzi ten sam etap:) Wyluzujmy, Powidzenia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, po prostu pisałąm co mi przyszło do głowy , tak na szybko. Ale tak właśnie jest, on jest taki dziki i głupiutki, dzisiaj kupiłam blokady na szafki i szuflady, bo dziennie milion razy zabieram go od kosza na smieci spod zlewu w kuchni a on i tak chce płyn do mycia naczyń zjeść. Padam już na pysk przy nim, nad jego głupotą, bo mimo, że jest mały, to powinien już troszkę myśleć i bawić się rzeczami, którymi bawią się inne dzieci, a jego interesują kontakty, wyjmowanie z szuflady moich kosmetyków i jedzenie tego. Muszę mieć oczy dookoła głowy... wyrywa się przy ubieraniu, rozbieraniu, zmienie pieluchy, wycieraniu po kąpieli. codziennie to samo , ten sam wrzask rano i wieczorem bo chcę go ubrać. Najlepiej to on lubi się bawiąc skacząc, wsiada na mnie i skacze, wsiada mi na nogę i skacze, na konika pompowanego i skacze. To trwa minute, za chwile biegnie do okna i wali w szybę, za minutę rzuca się na zasłonki i ciągnie za nie, milion razy już je poprawaiałam. poturla się po podłodze i biegnie dalej.. upatrzył sobie schody, albo kontakt, albo kabel od wiatraka.. to są sekundy, on się przemieszcza w wknieniu oka, a zabawki leża nie interesują go. ma jeszcze jedną taką ulubioną zabawę.. kładę mu kołderke jego na podłodze a on się rzuca na nią i próbuje robić fikołka, ale on się bawił w ten sam sposób pół roku temu:/ próbuje coś tam gadać, ja to, hau hau, koko. a w sklepie jak jestem to na rękach go trzymam i on ciągle drze się: co to, co to co to co to, oooooooooooo , co to ludzie się patrzą kurcze , niby rozwija się ok ale fizycznie , gorzej z tym jego rozumkiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:48 hm no może to taki typ , rzeczywiście, mam dwoje dzieci, i naprawdę rozumiem, ze dzieci są różne, więc nie wymagam od niego ,ze będzie grzecznie siedział i oglądał ksiązeczkii, ( a co do książeczek to wywala mi je z rąk, ma w tyłku oglądanie zwierzątek.. ) ale z nim nie można nigdzie pójść, wiesz jak źle się czuje, jak własny synek wyrywa mi się z rąk, on w ogóle nie chce być na rękach, nie potrzebuje zadnej bliskości... kilka razy robiłam z nim na rękach mleko to walnął ręką i wylał na podłogę.. tak jest ze wszystkim , mały dzikusek.. niosę z nim na rękach obiad to pierdzielnie i wywali mi na podłogę, raz jak go niosłam to tak się odchylił , ze prawie go upuściłam. robię obiad z nim na rękach to płacze, połoze go na podłodze to płacze, więc czasami to olewam już jego płacz i jak córka chce na ręce to ją biorę a synek płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma to po tobie, z tym rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada - nie chodźcie z nim do restauracji, bo to drażni innych gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mały przygłup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za cenne rady, nie życzę sobie aby ktoś obrażał mojego syna!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synek jest po prostu temperamentny. Jak podrośnie bedzie was po latach rozstawial :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnego Syna. Dziś ma 7 lat. Bywało ciężko. Wylam nie raz z bezsilności, miałam go dość a po chwili kochałam jak czuła matka. Dziś też bywa denerwujacy ale jest szalenie inteligentny i piękny. Jest bardzo męski, uparty. Potrafi postawić na swoim. Będzie ciężko, czuję to...Kiedy miał 4 lata powiedział mi "mamo to moje życie "teraz to już nie mam sił, odpuszczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne jest to zachowanie co opisalas i Twoja intuicja też podpowiada że cos jest nie tak. Może syn będzie mniej integentny. Niepokojące jest to co robi. Kurcze nie wiem co doradzić ale jest nie tak. Może jest też zazdrosny o przytulanie z siostrą, w sensie mama - siostra. Na pewno integracja sensoryczna nawala ale co jeszcze może odmiana autyzmu? ADHD? Jakieś upośledzenie ? A być może to tylko przejściowe i będzie za moment ok. Postaraj się go nie zabierać do sklepów na dłuższe zakupy co da Tobie i jemu komfort psychiczny. Ja mam dzieci w odwrotnej kolejności najpierw syn potem córka i rozumiem jak widać różnicę. Wbrew opiniom że chłopcy rozwijają się tak samo jak dziewczynki ja widzę różnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie to taki charakter + przyklad ze starszej siostry, ktora robi te "niebezpieczne rzeczy" .musisz Przeczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nad jego głupotą, bo mimo, że jest mały, to powinien już troszkę myśleć i bawić się rzeczami, którymi bawią się inne dzieci, a jego interesują kontakty, wyjmowanie z szuflady moich kosmetyków i jedzenie tego. Muszę mieć oczy dookoła głowy... x Piszesz o GŁUPOCIE własnego 13-miesięcznego dziecka? Dla małych dzieci wszystko co je otacza jest ciekawe, zwłaszcza jak się zorientują, że ten czy inny przedmiot jest "prawdziwy" i do czegoś służy, a nie jest zabawką, którą wszyscy pozwalają wziąć i w ogóle sami w ręce wkładają. Myślisz, że z jakiego powodu w sklepach jest zatrzęsienie akcesoriów, które służą zabezpieczeniu przestrzeni, w której porusza się małe dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjdź z nim na dwór i daj sie wylatać. To potem bedzie spokojniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka chciała mieć drugą córkę mimoze i podswiiadomie nienawidzi synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
M9j starszy syn był podobny. Nie można było odwrócić wzroku, a i tak robił sobie krzywdę na naszych oczach. Na sor mieliśmy złotą kartę. Wyrósł. U nas doszło do tego, że miał jeden duży pokój przygotowany jako mega kojec. Materace, zabawki, wszystko zabezpieczone. Tam szalał, zamykalam bramkę i tam był w miarę bezpieczny. W miarę, bo potrafił tam też sobie zrobić krzywdę. Miałam wyrzuty sumienia, że zamykam dziecko, ale zrobienie czegokolwiek przy nim było niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko , radzilabym udać się do psychologa .... Nie chcę żebyś poczuła się urażona w jakiś sposób , no ale to nie jest normalne zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie nienormalne jest przede wszystkim to że 13-miesięczne dziecko ma dostęp do płynu do naczyń, proszku do prania, kosmetyków, otwartej łazienki... większość znanych mi dzieci miała w tym wieku zabawki raczej w nosie, i chciała brać to co mają dorośli (nie bez powodu dzieci uwielbiają piloty i telefony). Bo co ma być atrakcyjnego w grzechotce i misiu, skoro mama po nie nie sięga? Do buzi wszystko bierze, bo dzieci w ten sposób wszystko poznają, wszystkiego się uczą, dodatkowo drażnią je napuchnięte przy ząbkowaniu dziąsła... to z twoim rozumem coś nie tak skoro dziecko ma możliwość wejść i rozsypać sobie proszek. Jak ten proszek będzie miało w oczach, w buzi, to też będzie jego wina? Bo w szalonym wieku jednego roku powinien wiedzieć co robi i być posłuszny? Wiesz dlaczego na zabawkach typu kidner jajko są ostrzeżenia że to nie jest odpowiednie dla dzieci poniżej 3 lat? Bo do tego wieku maluchy wpychają sobie małe elementy do nosa, uszu, albo się nimi dławią. Jak miał 6 miesięcy to zabierałaś mu zabawkę którą wkładał do buzi? To raczej z tobą coś nie tak, bo sprawiasz wrażenie jakbyś miała zerową wiedzę o rozwoju dziecka... Widać z opisu że jest energiczny, śmiały i nie ma hamulców, ale to ty powinnaś być ta mądrzejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka wymaga od 13 miesięcznego dziecka posłuszeństwa i dyscypliny? Śmiech na sali... to nie małpa w cyrku która się tresuje tylko malutkie i jeszczenierozumne dziecko. Mój obecnie też interesuje się przedmiotami użytku codziennego a jak czegoś mu nie chce dać to ryk... wtedy odciągam jego uwagę czymś innym. Ja bym się jednak martwił o ten brak kontaktu i przytulania bo to trochę niepokojące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do ośrodka wczesnej interwencji może to objawy zaburzeń rozwojowych. Autyzm czy spektrum autyzmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź z dzieckiem do psychologa, może rzeczywiście nawala integracja sensoryczna. Mam syna potwornego wierc**iętę, wspina się wszędzie, chodzi po nas, do tego inne problemy, ma autyzm. Nie mówię, że twoje dziecko też go ma, ale może potrzebne mu jest jakieś wspomaganie, a może to minie. Naprawdę skonsultuj się dobrym psychologiem albo terapeutą integracji sensorycznej, nie zaszkodzi, a może pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×