Czemu w Polsce służba zdrowia traktuje wszystkich pacjentów jak oszustów, cpunow

i ludzi, którzy symulują. Jak wezwiezz karetkę, pojedziesz na SOR czy do szpitala, czy pójdziesz do lekarza z jakimiś objawami to od razu spoczywają na tobie podejrzliwe ryje i nie uzyskasz żadnej pomocy dopóki dolegliwości nie są tak zaawansowane, że zagrażają życiu. Możesz cierpieć jak kuropatwa, nie dostaniesz ani L4, ani dobrych, silnych leków, ani żadnej pomocy. Od 10 lat unikam przez to lekarzy, na szczęście nie są mi potrzebni, ale boje się co będzie gdybym kiedyś miał problemy, bo widziałem już jak traktują ludzi. Nawet ostatnio gdy wiozłem kogoś na SOR

bo najwyraźniej jesteś ćpunem i oszustem i widać to po tobie jakoś mnie nigdy tak nie potraktowano; nie mam żadnych problemów z l4, lekami itp. tylko, że ja nie latam po to do lekarzy

To nie jest tak, że każdego traktują źle...Nie absolutnie nie bronie służby zdrowia - prawda jest taka że dużo nam brakuje do ideału... Pamiętam jak moja przyjaciółka była w szpitalu ze złamaną nogą (17lat więc na dziecięcym leżała) i obok leżała dziewczynka, która przyjechała do szpitala z bólem brzucha "nic jej nie jest"- powiedział lekarz. Mała wróciła 3 dni później z zapaleniem wyrostka...Całe ferie musiała leżeć w szpitalu... Mimo wszystko ta jak mówię WSZYSTKO zależy od lekarza, jestem wdzięczna służbie zdrowia która uratowała życie mojej mamie, a sprawą zajęli się poważnie. Jeśli trafiłeś na niekompetentnych lekarzy to tylko mogę współczuć.