Dlaczego niektórzy na pogrzebach krewnych patrzą na cmentarzu z taką nienawiścią

Wiele razy z tym się spotkałam. Byłam niedawno na pogrzebie taty mojej przyjaciółki i osoba trzymająca krzyż patrzyła na mnie i w ogóle na ludzi tak nienawistnie jakby chciała przekazać:'a ty tu czego, ty nie rodzina', naprawdę gość miał wzrok jakby chciał zabić. Duzo razy z tym się spotykam. Albo przy kondolencjach niektórzy mają wrogi wzrok. To jest wyparcie?

Wiesz co ja myślę?Myślę, że to prowo. Poza tym, może nie oni tak patrzą, tylko ty masz shizy i tak odbierasz świat.

Bo ludzie to k***y, głównie są zapatrzeni na siebie i chuj ich strzela jak musza coś zrobić dla kogoś innego.

Tak,albo prowo albo ty masz coś z deklem

Osobą trzymająca krzyż jest zazwyczaj grabarz lub inny pracownik zakładu pogrzebowego więc chyba nie liczysz że będą się uśmiechać. Poza tym weź leki.

Może są wkurzeni, że to jeszcze nie ich kolej? xD ...ludzie usiłujący wyglądać na smutnych i zrozpaczonych czasem wyglądają właśnie na wściekłych, a na pewno poirytowanych ;p

Nie mam żadnych SchiZ. To jest raczej stwierdzenie faktu, robią takie wrogie miny jakby na pokaz chcieli koniecznie zaprezentować swój ból i powagę sytuacji. A na tym pogrzebie krzyż trzymał członek rodziny zmarłego. Znany z tego że do matki własnej pyszczy i rzuca inwektywami choć rodzina porządna

Masz schizofrenie. Jak nic.

16:47 nie, to raczej ty nie wiesz o czym w ogóle mówię. Tymczasem naprawdę jest tak że są 3 rodzsje zachowania bliskich zmarłego na pogrzebie. Jedni stosują wyparcie i potrafią się nawet uśmiechać i rzucać zartami bo nie znoszą gdy ktoś ich widzi w złym stanie, cierpiących. Druga grupa placze, a trzecia właśnie robi takie miny "jestem twardy, jestem ponad to" a w oczach maja gniew i są to głównie faceci.

Dawno takich bredni nie czytałam:D

17:06 bo jesteś prostym człowiekiem i nie zastanawiasz się nad mechanizmami psychiką. Twoje rozrywki można zamknąć w 3 slowach: nazrec się, wyspać i obejrzeć Trudne Sprawy.

Mam taką ciotkę, która jak dwa razy w tygodniu nie pójdzie na pogrzeb to jest po prostu chora. Łazi na pogrzeby prawie obcych ludzi. Później opowiada każdemu, kto jak był ubrany i kto płakał, a kto nie. Mówię o niej hiena cmentarna.

Na ilu była pogrzebach? Bo o jakims rzeczywistym znaczeniu tego o czym piszesz można mówić po zbadaniu min. 100 osób.

To znaczy pogrzebow.

gość dziś "Mechanizmy psychiki"- rozkminianie kto jaką ma minę na pogrzebie, no no, powinnaś już robić doktorat z psychologii, bez magistra spokojnie cię przyjmą, przy takiej wyspecjalizowanejak wiedzy :D Rozczaruję cię niestety co do twojego portretu psychologicznego na mój temat - preferuję inne rozrywki. Trudne sprawy? Coś mi się obiło o uszy. Wiem, że to jakiś obciachowy teleturniej, niestety nie mogę sama tego stwierdzić, bo nie mam anteny tv w domu. Napisz, proszę, o czym to jest, bo jak rozumiem oglądasz codziennie.

A przepraszam, mechanizmy psychiką :D

No właśnie po co leziesz na pogrzeb. Zęby patrzeć na miny ludzi. Idiotka.

Ja miałam wrogą minę na pogrzebie mojej babci. Nie radziłam sobie z tym, mieliśmy w dodatku bardzo napięte stosunki z rodzeństwem ojca. A ciągle ktoś do mnie podłaził i p******ił głupoty albo składał kondolencje. Najbardziej w*****a mnie stypa. Człowiek cierpi po stracie bliskiej osoby, a tu "no zjedz coś, zjedz kotleta" k***a mać :/ miałam ochotę wyjść z tej stypy i nie wracać. NIe mogłam patrzeć jak każdy żre i jeszcze żarciki i rozmowy o d***e maryny

No co autorko ucieklas

No właśnie facet miał wroga minę jak ta hiena cmentarna bezczelnie się na niego gapila!

Nie zauważyłam czegoś takiego. A że ktoś miał mine nieciekawą to co miał cieszyć miche do wszystkich, że jest na pogrzebie czy co?

Gdyby to było że ktoś obcy wbił sie na stype to rozumiem ale to że ktoś nawet w pół obcy przyjdzie na sam pogrzeb to przecież rodzina zmarłego zazwyczaj właśnie docenia bo każda modlitwa jest ważna.

Nie, nie zauważyłam. Przeciwnie, prawie wszyscy mają spuszczony wzrok, najbliższa rodzina nawet nie pamięta kto był na pogrzebie.

Ona ma cos z glowa. Ja tez zawsze widze spuszczone glowy

Jakbym za wypłatę grabarza miała w tym słońcu stać i trzymać ciężki krzyż to też pewnie miałabym niezadowoloną minę :D

Moim zdaniem masz problemy z odróznianiem mimiki twarzy... Bardzo często jest tak, ze jak ktos jest przygnębiony, to moze to wyglądac jak skrzywienie, które mozna interpretowac jako złosc. Taka nachmurzona twarz. SPoro o tym wiem, bo niestety mam takie rysy twarzy, i ludzie w zaleznosci od sytuacji to interpretuja jako złosliwosc, przygnębienie albo ze jestem przerażona

A ty co? Poszłaś na pogrzeb miny żałobników oglądać, czy pożegnać bliską ci osobę i modlić się za duszę zmarłego?

Wpisy kafeterianek pod tym tematem to festiwal miłosierdzia. Wstyd debilki...