Gość Autorka90 Napisano Lipiec 3, 2018 Witam. Chciałabym podzielić się z kimś, tym co spotkało mnie na psychoterapii. Nie mam z kim nawet porozmawiać. Otóż na psychoterapię uczęszczam od trzech miesięcy. Po wielkiej traumie jaką przeszłam w życiu (zostałam zgwałcona, mąż zostawił mnie jak się o tym dowiedział), poszłam na psychoterapię, bo nerwica lękowa i stany depresyjne nie pozwalały mi funkcjonować. Mój terapeuta wyzwalam we mnie takie emocje, że zdarzało mi się wyć podczas całej sesji. Zawsze wtedy patrzył na mnie w skupieniu i nic nie mówił. Ostatnio znowu bardzo płakałam, wtedy zapytał mnie czego teraz potrzebuję. Wybełkotałam przez łzy, żeby mnie ktoś przytulił. Zaproponował, że może to zrobić i usiadł obok mnie na sofie. Ale ja nie chciałam, powiedziałam, że nie chce jego bliskości. Więc tylko siedział w skupieniu obok mnie i cierpliwie czekał jak się uspokoję. Byłam lekko zdezorientowana, czy tak wypada. Później zadawał mi pytania czemu nie chciałam, czemu się wstydziłam, dlaczego uważam, że uczucie pożądania, które mogłabym poczuć jest złe. Czy takie zachowanie jest stosowne? Jestem zaskoczona i nie wiem co myslec :( są wsród Was osoby, które uczęszczały na psychoterapię? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 Zależy w jakim nurcie prowadzona jest terapia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 W jakim nurcie ta terapia? W niektórych przytulanie jest czasem praktykowane, ale pytania dość dziwne... Może omów to z nim, o co mu chodziło itd. Chociaż na moje oko, te pytania są średnio etyczne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka90 Napisano Lipiec 3, 2018 Mam terapię psychodynamiczną. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 Czyli powinnaś zmienić terapeutę, ten po prostu zachował się nieetycznie. Co innego, jakby chodziło np. o gestalt, ale w psychodynamicznej jedną z zasad jest nieodsłanianie się terapeuty i po prostu pewnego rodzaju dystans, zarówno w gabinecie, jak i pomiędzy sesjami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka90 Napisano Lipiec 3, 2018 Gdy zapytał czemu nie chce, to powiedziałam mu, że nie mam zwyczaju przytulać się tak po prostu i boję się, że mogłabym poczuć pożądanie. Stąd to pewnie jego pytanie odnośnie pożądania. Czyli jednak przekroczył granicę i nie powinien tak postąpić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 Autorka90 dziś W terapii psychodynamicznej nie można nawet marzyć o przytulaniu, więc tak, moim zdanie przekroczył granice. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka90 Napisano Lipiec 3, 2018 No i się pobeczałam... Tak ciężko mi było się otworzyć przed nim, dużo mnie to kosztowało, a tu takie coś. Nie chcę zaczynać wszystkiego od nowa :( zawsze zachowywał się profesjonalnie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 Moze po prostu zrobilo mu sie Ciebie zal, nie wiem, nie znam sie. Ale osoba ktora wczesniej pisala chyba ma pojecie, wiec moze i nie powinien tak robic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 Coś tu nie gra, w terapii psychodynamicznej jakikolwiek kontakt fizyczny nie wchodzi w grę. I nie ma tłumaczeń, że zrobiło się mu Cię żal, chciał wesprzeć itp. Myślę, że powinnaś z nim o tym porozmawiać na najbliższym spotkaniu. Ile jest gabinetów w tym miejscu do którego chodzisz, pracuje tam duzo terapeutów? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka90 Napisano Lipiec 3, 2018 Poruszę ten temat, ale najpierw zastanawiam się, czy w ogóle tam pójść... Co do gabinetów, nie ma innych Jest jeden gabinet i tylko on i pacjent. Jakie to ma znaczenie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 Ja mialam psychodynamiczna i psychoterapeuta nawet ręki nie podawał na dzien dobry czy na do widzenia!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 Trzeba bylo sie dac przytulic, przekonac sie jakby to sie potoczylo ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka90 Napisano Lipiec 3, 2018 Mimo, że jest to przystojny mężczyzna, nigdy nie pomyślałam o nim w takich kategoriach, dla mnie był od początku tylko terapeutą i nie myślałam o takich rzeczach. Ręki też mi nie podawał nigdy, zawsze był dystans, miałam wrażenie czasami, że mnie nie lubi, bywał bardzo chłodny, nigdy się nie uśmiechał. Ma bardzo dobre opinie, poleciła mi go znajoma, która do niego uczęszczała. Wyciągnął ją z głębokiej depresji, też miała terapię psychodynamiczną i powtarzała mi, że też nigdy nie wyciągnął do niej ręki, nawet na zakończenie terapii. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 Autorka90 dziś Bo to jedna z cech tego nurtu, następnym razem poczytaj, czym charakteryzuje się dany nurt. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 Zachował się nieprofesjonalnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka90 Napisano Lipiec 3, 2018 17.59 Tak wiem, powinnam się była wcześniej zapoznać, mój błąd. Byłam w takim stanie, że desperadzko potrzebowałam pomocy i nie myślałam wtedy o takich rzeczach. Idę jutro, co mam zrobić, jak go o to zapytać? Co ja mam teraz zrobić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 zlamal podstawową zasade. przykro mi to mowic ale dalsza terapia moze nie miec sensu bo od tej pory nie skupisz sie na swoim problemie tylko bedziesz roztrząsac w glowie tamto wydarzenie albo w ogole dojdzie do czegos jeszcze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka90 Napisano Lipiec 3, 2018 Też jest mi przykro. Nawet bardzo. Nigdy przed żadną osobą tak się nie otworzyłam jak przy nim, tyle łez wylałam, terapia zaczęła powolutku przynosić małe, pozytywne skutki. Pójdę jutro, poruszę ten temat, mam nadzieję, że wystarczy mi odwagi by o tym porozmawiać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 18.05 myslisz ze moze do czegos dojsc? Masakra mam zamiar isc na terapie i teraz sie boje :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka90 Napisano Lipiec 3, 2018 Dojść do czegoś? Nie wydaję mi się, ja nie chciałabym, a chyba muszą chcieć dwie strony. Chociaż ten człowiek ma nade mną przewagę psychologiczną, ja jestem bardzo wrażliwa, bywam naiwna i posłuszna :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 czyżby terapeuta o imieniu Jacek? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka90 Napisano Lipiec 3, 2018 Nie, akurat nie Jacek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 Gdyby cie przelecial to moze od razu by ci sie polepszylo ;) jeszcze jak piszesz ze przystojny to co ci szkodzi!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 Ludzie, ogarnijcie się. Ewidentnie dziewczyna ma problem, a niektórzy tylko seks, seks i seks. Jakby wokół tylko życie się kręciło. Może rzeczywiście dziewczyna mu się spodobała, ciężko stwierdzić czym się wtedy kierował. I nie bronię go wcale, złamał etykę, nie wolno mu tak postępować, jeszcze w tym nurcie terapii. Ale coś spowodowało, że się tak zachował. A Ty Autorko, powinnaś i to jak najbardziej porozmawiać z nim o tej sytuacji, jest możliwość, że terapię będziesz musiała zakończyć u niego. Nigdy nie zdażyło mu się "popełniać błędów" na Waszych sesjach? Nic nie zauważyłaś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka90 Napisano Lipiec 3, 2018 20.27 Nie zauważyłam, nic takiego nawet nie miało miejsca. Był chłodny, trzymał dystans, nie uśmiechał się, miałam wrażenie, że mnie nie lubi. Tak się zachowywał. Tylko wpatrywał się we mnie uważnie, długo, często to ja spuszczałam wzrok, bo takie długie, intensywne patrzenie w moje oczy było dla mnie niezręczne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 Rozumiem Autorko, a mówiłaś mu o tym, że jest Ci wtedy niezręcznie? I jeszcze jedna kwestia. Pisałaś, że gdy płakałaś, wtedy zapytał Cię, czego teraz potrzebujesz. Powiedziałaś przytulenia. Czy wcześniej podczas płaczu, też pytał czego wtedy potrzebujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość brokeninside87 Napisano Lipiec 3, 2018 autorko, może powinnaś zmienić terapeutę, a może to nic złego i zapomnijcie o tym x i zaraz zaraz. na której terapii są tulaski mówicie? gestalt? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka90 Napisano Lipiec 3, 2018 20.50 Nie pytał nigdy, to był pierwszy raz. A często płakałam i miałam kryzysy. Ale siedział wtedy niewzruszony i nic nie mówił. Dlaczego pytasz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 3, 2018 20.53 tak, na tej terapii wslasnie :) chodziłam na psychodynamiczną i miewalam ochote, zeby mnie terapeuta przytulil, nawet o to poprosilam, ale nic z tego ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach