Maż kupił mieszkanie jaki kawaler teraz rozwód i moje prawa do niego

Sytuacja nie jest klarowna jak w temacie, bo byłam z tym chłopakiem całe życie. Można powiedziec ze chodzilam z nim wtedy gdy na nie zbierał, pracowałam na nas a on odkładał ze swojej wypłaty na te mieszkanie,jesteśmy po ślubie ale mieszkanie nabył jako kawaler, jakie ja mam prawa do tego mieszkania przy rozwodzie? W marcu tego roku założyłam pozew rozwodowy z orzeczeniem o jego winie. do dnia dzisiejszego nie było jeszcze wyznaczonego terminu rozprawy. Ja wraz z 3 letnim dzieckiem wyprowadziłam się do rodziców, bo jak bym z nim pomieszkała jeszcze dłużnej to bym go udusiła chyba. założyłam mu sprawę o znęcanie się, wszedzie gdzie sie tam donose na niegl ale to albo jest oelwane albo on nie wstawił się na wezwanie z policji.czy jest jakaś możliwość by go wyrzucić szybko z tego mieszkania?

Mieszkanie jest na niego, kupione przed slubem, ,to raczej nie masz zadnych szans, jestes w stanie udowodnic ze to ty was utrzymywalas a on zbieral sobie na mieszkanko ( swoja droga madra ty jestes )

idź do prawnika, ja co prawda jestem prawnikiem, ale naprawdę nie ma sensu odpowiadać na tak złozony temat na forum, poza tym zalezy ci chyba na efekcie działań, a nie na byle poradzie. Nikt ci rzetelnie i wyczerpująco tutaj nie poradzi

powiem ci te ż tyle jako prawnik, zę są cywilny może zawiesić sprawę rozwodowa do czasu zakończenia tej o znecanie, bo jej wynik będzie miał wpływ na ustalenie winy przy rozwodzie i inne rzeczy o których sie tam decyduje

"Małżonkowie poza majątkiem wspólnym posiadają też swoje majątki odrębne, do których mimo zawarcia związku małżeńskiego nie wchodzą przedmioty przez nich posiadane wcześniej. Tak będzie w przypadku mieszkania nabytego przed zwarciem związku małżeńskiego. Z chwilą jego zawarcia pozostaje ono przedmiotem majątku osobistego nabywcy." Ale już sprzety nabywane w trakcie wspólnego małżeństwa sa wspólne. Masz prawo do połowy majątku nabytego wspólnie.

do mieszkania nie masz praw i na pewno nie wyrzucisz męża z tego lokalu gdyby w trakcie trwania małżeństwa dopisał cię jako współwłaścicielkę to tak mogłabyś liczyć na spłatę a tekstu że donosisz na niego gdzie się da nie skomentuje

To, że się nie wstawił to raczej dobra rzecz, jeszcze by brakowało, żeby pijany chodził... A do mieszkania masz prawa zerowe.

To dobrze, ze się nie "wstawil" na policje. Jakby jeszcze przyszedł wstawiony to dopiero by było; -)." Nie stawił się" a nie " nie wstawil".

Masz 0 praw do mieszkania bo ono nie wchodzi w skład majątku wspólnego. Koniec tematu. Możesz co najwyżej zabrac sprzet zy meble zakupione w trakcie małżenstwa.