Lewandowscy zarabiają dziennie 200 tysi. Która z Was ma taki hajs?

Ja pitole.

a na operację przyjaciółki za 100 czy 200 tys robiła publiczną składkę zamiast opłacic i dopilnowac by operowano jak najszybciej. kobieta zmarła. chodziło o PRZYJACIÓŁKĘ

a jak wpłaciła 15 tys na dom samotnej matki czy coś takiego dopilnowała by o tym wszyscy wiedzieli i napisali. 15 tys to dla niej jak dla zwyklaka 10 gr. dlatego nie moge patrzec na ten zakłamany usmechnięty ryj

Bo to zwykła świnia jest. Jej bardzo źle z oczu patrzy. Dla mnie to jest na maksa fałszywa osoba.

Fałszywa a do tego chyba najbardziej chciwa celebrytka

Lewandowscy to firma, zarabiają póki mogą. Generalnie wydaje mi się, że ich czas się kończy. Poza tym raczej nie są lubiani, ale z drugiej strony ludzie im po prostu zazdroszcza. Ale najlepszy wiek dla piłkarza Robert ma już za sobą i powoli będzie to widać coraz bardziej

Dokładnie. I za to jej ludzie nie znoszą. Zresztą ja tej baby nigdy nie traktowałam poważnie. Osiągnięć w sporcie nikt jej nie odmawia, ale wszystko inne zawdzięcza pieniądzom swojego męża. Od wyglądu po karierę "trenerki i dietetyczki". Anna Lewandowska to wykreowany za ciężką kasę produkt marketingowy, nad którym czuwa sztab specjalistów.

Oczywiście ze nie mam takiej kasy ale mam za to mam coś o wiele cenniejszego święty spokoj na ulicy kiedy idę na spacer, co dzien zasypiam wtulona w mojego męża, nie rozstajemy się ba dłużej. Mąż widzi jak dorasta nasza córeczka.

Akurat ja zanim nawet się dowiedziałam ile oni mają kasy to jiz od początku uważałam że Anna jest fałszywa i źle jej z oczu patrzy. Gdyby chodziło o zazdrość to tak samo nie lubilabym żony Ronaldo, żony Szczesnego czy Boruca. A jakoś one mi się wydają rownymi babkami, tylko ta Lewandowska ma taki fałszywy ryj. A o Lewym też średnio to świadczy że wybrał taka osobę. Tylko że ona zanim miała kasę mogła być zupełnie inna i chyba była fajna. Jak widać nie każdy powinien mieć dużo kasy. Bo zmienia się w dno ludzkie. Poza tym ona za dzieciaka była tak biedna że brali dary z Caritasu. A jest takie powiedzenie: najgorzej jak się z dziada zrobi Pan.

Nie wiem, ja na nią patrzeć nie mogę. Wszędzie jest. Te jej rady z d**y, ekspertka w każdej dziedzinie. I te tabuny kobiet zafascynowane jej życiowymi mądrościami na poziomie licealistki. Jest totalnie nieprawdziwa, każde zdjęcie i wypowiedź jest totalnie pod publiczkę. A najbardziej mi słabo jak słyszę, że ona jest sławna dzięki sobie, a nie Robertowi. Kuźwa każdy wie, że gdyby nie on to o niej i tym jej karate prawie nikt by nie wiedział. I zamiast to przyznać to znowu kreuje swoją rzeczywistość i pierdzieli jak to najlepiej zacząć dzień od jogi i śniadanka robionego z jej super hiper zdrowych produktów. Rzyg.pl

Ja nie mam takiej kasy, ale nie mam tez tak zle , mam o wiele lepiej niz przecietna polska rodzina, wiec wlosow z glowy nie dre. Serio gdyby mogla uratowac przyjaciolce zycie ZA DNIOWKE ( za taka same to nawet i komus innemu potrzebujacemu ) zrobilabym to bez wahania

Może ona aż tyle nie zarabia i nie mogła pomoc tej przyjaciółce. Przecież oni tez płaca podatki.

Ostatnio pan Robert robi się do niej bardzo podobny. Styl wypowiedzi też zaczyna przypominać to głupie paplanie żonki. Widziałam z nią kilka wywiadów po meczach, ona ma problem ze złożeniem sensownego zdania, tylko stoi i się głupio śmieje. To samo Pan Robert, konferencje po ostatnich meczach to był cyrk. Daliśmy z siebie wszystko, nigdy nie mówiłem że mundial to mój cel itp. Zamiast się przyznać normalnie że dali ciała i nie wyszło to chrzani jak jego żonka jakieś głupoty i nie ma sobie nic do zarzucenia. Dwa ideały po prostu.

Jak łatwo jest oceniać innych... eh.

Rzeczywiście ta akcja gdzie zbierała kasę na operacje koleżanki która zmarła jest slaba.Przecież dla nich to grosze...pewnie jeden wypad na wakacje kosztuje ich więcej niż to jedno ludzkie życie. Ja za nią nie przepadam,wydaje się fałszywa i niemiła.

19:13- ty tak na serio? oni są multimilionerami

to nie chodziło o koleżankę tylko przyjaciółkę, nie widzisz różnicy? przyjaciel to nieraz więcej niż rodzina...ale jej prawdziwym przyjacielem jest chyba tylko pieniądz

Ja też im nie zazdroszczę bo mamy sporo kasy ale na pewno nie aż tyle żeby za 3 dniowki kupić sobie dobre mieszkanie. My żeby takie mieszkanie mieć musimy się urabiac i jeszcze kredyt brać. Mnie osobiście nie wkurza że oni mają kasę, ale wkurza mnie ze nie wynaleziono leku na raka, nie dofinansowuje się bycia profesorem na miliony zł, tylko płaci się tłumokom za kopanie galy grube miliony. mnie wkurza ona jako osoba, nachalnie się promuje, żadna inna WAG aż tak nie robi.

On zarabia ponad 5,5 mln miesięcznie.Do tego maja jeszcze prywatne biznesu w całej Polsce.

pamiętam ta sprawę z jej pryjaciolka :( Wtedy pomyslalam, ze jest naprawdę chytra osoba i znielubilam ja. Ja bym dala mojej przyjaciolce swoja dniowke jeśli miałabym ja uratować. Dziwne to. Ale jednocześnie podziwiam ich , ze potrafią robic kase - gra Roberta, jej firma z dietami jakimiś batonikami, reklamy. Strumien kasy do nich plynie.

Ona wygląda na taką co dla pieniędzy by własne g****o zjadła. Pamiętam artykuł na temat tego jak to dali własnie tym kobietom te 15 tys, jakie serce dobre, jakie kobiety były wdzięczne, oh, ah... 15 tys to jest dla nich NIC, mogliby dac tym babkom pół miliona i by tego wcale nie odczuli. Niektórzy aktorzy, gwiazdy dają miliony na cele charytatywne i nie chcą by o tym mówiono czy pisano, a tu multimilionerzy zrobili szopkę bo dali 15 tys.

Podczas zbiorki dla jej przyjaciółki uzbierano 15 tys,a potrzebne bylo min 200.To ile ona dala skoro tyle osób się jeszcze zrzucilo? Brak slow,wszystko na pokaz.Sama jest matka ,a nie pomogła przyjaciółce która osierocila roczne dziecko.Tyle w temacie Anny.

Pozostaje niż zyczyc nikomu takich przyjaciół :)

Dokładnie, mnie wkurza że płaci się idiotom niepotrafiacym sklecić zdania, gruba kasę za to że grają w piłkę. A może by tak dawać takie gaże wysokiej klasy specjalistom jak ktoś wyżej powiedział. Ale nie, po co. Chleba i igrzysk.

Na te batoniki pies z kulawą nogą by nie naszczał, gdyby promowała je Anna Stachurska, była mistrzyni karate. Kasa płynie strumieniem, bo to Anna Lewandowska, żona Roberta. Pieniądz robi pieniądz. Zresztą nie wiem, czy jeszcze jest taki szał na te jej batony. Drogie i było kilka niefajnych akcji.

generalnie ona i te jej wyjazdy treningowe to zawsze grupka wzajemnej adoracji.Zawsze są tam tłumy celebrytek i wkrecaja się laski które tez znają kogo trzeba a chcą rozwinąć biznes który zareklamuje Anka.Przykladem jest kilka niedawno powstalych warszawskich butików i ich właścicielki.

Te batoniki sa naprawdę bardzo male,a kosztują w sklepie ok 6-7 zl o ile dobrze pamiętam.To jak ktoś chce się koniecznie zdrowo odżywiać to w tej cenie sam sobie zrobi takich 10.

kiedyś na jej fb jakas kobieta napisala, ze spotkala ja w centrum handlowym gdzie robila zakupy ubraniowe ze swoja asystentka ( która nosila za nia te jej zakupione ciuchy) Ta kobieta zapytala ja:- To naprawde Pani? A ona : -" No oczywiscie, ze ja a ktozby inny" Juz po tym co odpowiedziala tej osobie widac kim jest. Wielka celebrytka.

Mnie się wydaje, że Lewy zatrudnił specjalistów i wykreował żonę na specjalistkę od ćwiczeń i żywienia, żeby nie było, że Anna tylko leży i pachnie jak inne WAGs. Produkty promuje drogie, więc mało kto to kupuje, na obozy treningowe jeżdżą głównie koleżanki i koleżanki koleżanek, część z nich na pewno na zasadzie barteru: promocja za promocję. Ot, typowa żona bogatego męża, której mąż kupił karierę, żeby się nie nudziła i mogła pozować na niezależną.

Wiadomo,ze gdyby nie Lewy i sztab specow od marketingu to by nikt o niej nie słyszał.Co najwyżej mogłaby nowa torebkę na insta pokazać.A tak to udaje niezależną :)