Większość samotnych kafeterianek chyba straciła chęć posiadania faceta

Dziwne jesteście. Że odrzucacie propozycje często fajnych chłopaków z kaffe. Bo tutaj nie tylko poyeby piszą ale również nieśmiali i grzeczni

S********j

Sama s********j, głupia kobieto

Nie jestem głupia, ci po męska.

Nieśmiały i grzeczny? To jeszcze nie kwalifikuje faceta jako kandydata na coś więcej. A ja, osobiście, wolę być sama niż z facetem, który nie spełnia pewnego minimum, czyli: nie jest przynajmniej na równym mi poziomie.

ja żadnych propozycji nie miałam, no może poza jednym, ale był prawie 20 lat starszy :(

To siedźcie same i gnijcie, tępe peezdy

Tak zamierzam. "Bynajmniej" ja. Peezdo męska. Lepiej być peezda damska z dwojga złego

Fajny,nieśmiały i grzeczny : ) jak nic, wszystko sie zgadza : )

Lepiej sama, niż z byle kim :D

Może i peezda ale przynajmniej aktywnie poszukująca a nie biernie czekająca na królewicza na białym koniu

gość dziś Lepiej sama, niż z byle kim smiech.gif Xxx Za 10 lat zmienisz zdanie

Desperat. A ja na nic nie czekam.

gość wczoraj a jaki jest twoj poziom , jakie masz wymagania?

Stara śpiewka o tym "odpowiednim poziomie" a to gowno prawda bo facet ma kochać i być oddanym a reszta jest nieistotna

Wmawiaj sobie dalej że reszta nieistotna idioto. Ta słynna chemia zakochanie czy chuj wie jak to nazwiesz minie skończy się ekstaza i bzykanie 4 razy w ciągu doby. Wtedy przejrzysz na oczy i różnice zaczną uwierac jak kamyk w gaciach. Chyba że rzeczywiście jesteś z tych którym nie zależy zupełnie na niczym oprócz obecności jakiegoś jelopa. Joł.

Przecież można sie rozstać jeju a próbować warto bo od tego się nie umiera

gość dziś - jakie wymagania? Podobny poziom wykształcenia, zamożności, podobne poglądy na religię, politykę, wspólną przyszłość. Sama miłość to za mało. Miłością rachunków nie opłacisz, miłością nie nadrobisz braków w wykształceniu, obyciu, intelekcie. Miłość nie zmieni fundamentalisty w ateistę i odwrotnie. Żeby uniknąć poświęcania się, trzeba szukać człowieka dopasowanego do siebie charakterologicznie i światopoglądowo. Nie mówiąc już o fizycznej stronie związku.

gość wczoraj jestem sama od więcej niż 10 lat i dalej nie zmieniłam zdania. Jestem samowystarczalna. Mam za co żyć, gdzie mieszkać, co jeść, mam życie towarzyskie na satysfakcjonującym mnie poziomie i nie potrzebuję faceta do niczego. Jeśli spotkam odpowiedniego, to chętnie go uwzględnię w swoim życiu. Ale jeśli nie, to totalnie nie będę z tego powodu rozpaczać.

Jak jesteś skomplikowanym dziwadłem to rzeczywiście znaleźć takiego chlopa trudno będzie. Ale przecież w zyciu trzeba iść na ustępstwa

Trzeba bo co? Bo większość tak robi? No to większość się uzala i żałuję. Powodzenia. Zresztą widzę że chętnie ludziom życie chcesz układać i nie dociera do ciebie że są ludzie którym nie zależy na posiadaniu partnera czy partnerki.

A seks chociaż masz?

gość dziś - nie jestem skomplikowanym dziwadłem, jestem zwykłą kobietą, która ma pracę, jakieś pasje i plan na życie. I nie chcę iść na jakieś kardynalne ustępstwa. Szukam dla siebie partnera, który będzie chciał podobnych rzeczy. Żeby potem nie żałować decyzji podjętych wbrew swojej woli. Jeśli na początku znajomości widzę, że facet nie jest z mojej bajki, to nie marnuję swojego i cudzego czasu. Jestem cierpliwa. Mam czas. A jeśli nie znajdę właściwego? Cóż, nie każdy musi być w związku.

Miałam takiego niesmiałego i grzecznego na fb. Zasypywał mnie obrazkami z kwiatkami, serduszkami, misiami, gwiazdkami i zachodami słońca. Między tym wszystkim czasem zdjęcia małych chłopców albo gołych niemowląt. Na obrazku jakiej sentencje, często równie przesłodzone jak reszta. Nie wiedziałam jak z tym rozmawiać. Jestem intelektualistką, myślę werbalnie i pojęciowo. A tu zalew kiczu. W profilu, setki znajomych kobiet, niektore piszą do niego zdrobniale, np. "Kaziulku (imię zmienione), przyjedź do mnie do Wąchocka". Niejedna w tym stylu. Na zdjęciach: dom, ogród - trochę w guście tych obrazków, a do tego: psy myśliwskie, strzelby, trofea, piękna kobieta która była a potem znikła, następna kobieta w tym samym ogrodzie... Przerwalam po 2 godzinach oglądania, a to nie był jeszcze koniec zdjęć. Bałam się dowiedzieć, że ta druga też znikła. Rano - bach, kolejne obrazki. Na osi czasu pisze komuś, że ma welkie serce, ale trudny charakter. Deklaruje smutek z powodu samotności (a 800 koleżanek na fb??) Nie wytrzymuję, idę to skonsultować z rodziną. Rodzina doradza żeby nie reagować. Nie mogę wytrzymać, nosi mnie. W końcu piszę mu zdawkowo, co o tym wszystkim myślę, on się wyłącza, mam nadzieję na spokój. Nie, na kafe znajduję pełno wątków o tym, jak to kobiety nie chcą dobrych facetów. Co to było? Bot? Kandydat do "Rolnik szuka żony"? Zespół niedouczonych opsycholożek redagujących męski profil dla samotnych kobiet? Nigdy nie szukałam faceta przez internet i nadal nie szukam.

O matko. Współczuje. Straszni są tacy ludzie. Nie wiem czy oni są aż tak tepi że nie widza tej tandety i kiczu? Zawsze mnie to zastanawia. Zwłaszcza gdy ktoś jest wiekowy.

Rozumiem jakieś ciekawe zdjęcie i zdanie dające do myślenia, może cytat z kogoś znanego, sama czasem do takich linkuję, ale nie przekaz w stylu "odpust parafialny". Zresztą nie to było najgorsze, a kompletny brak komunikacji, cały profil stwarzał mnóstwo pytań, a ja miałam wrażenie że on wcale nie chce poznać mojej reakcji czy odpowiedzi i stara się ich nie otrzymać.

Ja też straciłem już wszystko :(

Ja tez najprawdopodobniej umre nezpotomnie, bo nie ma dziewic... :(

One wlasnie nie chca grzecznych i milych tylko badboyow a tacy rania jak to badboye

Przestań znowu bredzić o tych badboyach, idioto.