Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żałuję że pomogłam rodzinie

Polecane posty

Gość gość

10 lat temu wyjechalismy z mężem do UK, tutaj urodziły się nasze dzieci, około 3 lata temu moi rodzice zapytali czy moglibysmy pomóc mojemu bratu i jego narzeczonej, bo ona straciła prace, on słabo zarabia, głupio im się zapytac ale chcieliby jechać.Na początek zaproponowalismy im pokój u nas w domu do czasu aż nie znajdą pracy i nie wyrobią papierow.Jedno i drugie poszło do pracy, wszystkie papiery,konto w banku, służbę zdrowia zalatwilismy , wiec po 2 mies stwierdzilismy że powinni poszukać pokoju bo jednak troche ciasno, a chcielismy zaprosić moja teściową.Nagle okazało się że mimo że oboje pracuja , nie mają pieniedzy a ona jest w ciąży, zaczęły się prośby czy mogą jeszcze kilka mies u nas pomieszać, zgodzilismy się że mają miesiąc na znalezienie czegos.Po miesiącu dostałam telefon że probowali na nasz adres wziąć zasiłki,na dziecko i dla bezrobotnych, my nie bierzemy dlatego że za jakiś czas kupujemy dom i nie potrzebujemy w historii kredytowej epizodow z zasilkami.W końcu po wielkiej awanturze w ciagu 1 dnia znaleźli pokój,wprowadzając się zabrali nasz tv, i ipad,przemilczalam ten fakt bo nie chciałam mieć z nimi nic wspólnego. Wiem że urodził im się syn i do tej pory nie utrzymywalismy kontaktów, wczoraj brat do mnie zadzwonił że biorą ślub i czy będę starszą, rodzice wręcz zmuszaja mnie żebym się zgodzila a ja nie chce być na tym ślubowanie utrzymywać z nimi kontaktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem ci że mają tupet prosic cie na świadka po tym wszystkim co zrobili. uwazam ze bardzo im pomogliscie a oni na koniec was okradli. i jeszcze akcja z tymi zasiłkami. nie chciałabym ich znać. czy Twoim rodzice wiedza o wszystkim co sie działo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, z rodzicami kontakt mam regularny, rozmawiamy przez telefon i skype 1-2 w tygodniu, wiedzą o tym że narobili nam problemów, wiedzą również o tym że wzięli sobie tv i ipad, pominęłam jedynie fakt że zabrali skarbonke mojej córki z jej pokoju, miała wtedy 5 lat i naprawde to było żałosne jak można okraść dziecko.oni teraz mieszkają w Polsce blisko moich rodziców, rodzice zakochani we wnuku, nie chcą żebyśmy się klocili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mój brat odwalił mi taki numer, to by zęby z podłogi zbierał, a potem grzecznie odniósł ukradzione rzeczy tam, skąd je wziął. A nasza mama na pewno by nie naciskała, żebyśmy się "nie kłócili". Daj sobie spokój z taką pojepaną rodzinką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Twoje dylematy, cholernie głupia sytuacja. nie miałabym najmniejszej ochoty uczesniczyc w tym slubie, tym bardziej w roli starszej. Z drugiej strony jak nie pojedziecie to pewnie cała rodzinka sie obrazi... Dziwie sie ze rodzice wiedzą jaka była sytuacja i naciskają na Ciebie w tej kwestii. Porozmawiałabym z rodzicami bardzo szczerze i nie pojechałabym na ten ślub, licząc na to że zrozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo z rodziną z pl to się dobrze wychodzi ale tylko na zdjęciu. Ja im przestałam pomagać 20 lat temu. Nie posyłam ani grosza, nie pomagam, nie zapraszam. Skończyło się. Teraz są wolni, niech pokażą co potrafią zamiast cały czas jęczeć i stać z wyciągniętą tęką. G****o mnie to obchodzi czy sobie dają rady czy nie. Mają takie same szanse jak każdy inny człowiek więc zakasać rękawy i do roboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem jest taki że oni po powrocie do pl, odwrocili sytuacje calkowicie, robiąc z nas świnie, podobno nie chcieliśmy im pomóc, po 2 mies chcieliśmy wyrzucić ich z domu wiedząc że spodziewają się dziecka.Rozmawiałam z moją mamą o tym niejednokrotnie, ona nie lubi partnerki brata, ona moich rodziców odwiedza tylko wtedy kiedy podrzuca dziecko do pilnowania.Nie pojedziemy na ten ślub bo za dużo nerwów kosztowało mnie wtedy uzeranie się z nimi, a teraz biorą ślub i nagle po kilku latach milczenia mam być starszą. Bardzo mi przykro bo to mój brat, ale nawet nie mam ochoty ich widzieć, kiedy zadzwoniłam ostatnio do taty akurat przyjechali oni i nawet nie chcieli ze mną gadać, a teraz nagle mam być świadkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta po trzydziestce
Ja w ogóle nie rozumiem Twoich dylematów. Odmów bycia starszą a ślub olej. Po tym jak się zachowali na waszym miejscu nie chciałabym mieć z nimi nic wspólnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×