Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żona się mści ?

Polecane posty

Gość gość

Mam 29 a żona 25 lat. Po ślubie rok. Zona wyprowadziła się tydzień temu bliżej swojej pracy po tym jak znalazła moje jakieś 2 zakłady bukmacherskie/sportowe na kwotę 400 zł. Wcześniej mówiła, że ostatni raz i mam skończyć z meczami. Kupony które znalazła były z kwietnia albo marca... Zapisałem się na poradnię z własnej woli, kasę mamy w związku ok, mieliśmy kupować dom a ona się wyprowadziła i napisała, że złoży wniosek o rozwód, że się odezwie sms-em albo przyjdzie pocztą. Nie chce mnie widzieć, nie wiem gdzie mieszka i jaki ma adres. Po prostu się odcięła i nawet nie ma odwagi w oczy powiedzieć o rozwodzie tylko wszystko sms lub messenger. Nasze kolejne spotkanie będzie w sądzie - nie widzieliśmy się od 27 czerwca. Mam nową pracę i pracuję po 12 godzin ale za to w tygodniu mam 3 lub 4 dni wolnego. Nie wiem co robić - zrobiłem już wszystko. Jechać do niej pod pracę czy zostawić ? Napisać do naszej wspólnej znajomej z któą ona pracuje ? Napisałem, że drzwi są zawsze otwarte i jak chce to możemy ustalić nowe zasady życia wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było nie oszukiwać żony, a za 400zł kupić jej ładny pierścionek a nie jakieś g*******e zakłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zareagowała nieadekwatnie do przewinienia, może to był tylko pretekst by odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pewnie mogła poczekać aż zadłuży cały majątek i zrobi jej dziecko.... i dopiero wtedy odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie bardzo adekwatnie. Hazard jest tak samo toksyczny dla rodziny jak alkoholizm. Też bym cię w d**e kopnela autorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że tak mało jest takich mądrych kobiet, które potrafią o siebie zadbać a nie tkwić w chorych związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goDiana1234ść
Zakłady bukmaherskie za 400 zł pewnie przelały czarę goryczy,zapewne jesteś hazardzistą i po raz kolejny ją oszukałeś,jeżeli tak,to dobrze dziewczyna zrobiła ratując się póki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Właśnie bardzo adekwatnie. Hazard jest tak samo toksyczny dla rodziny jak alkoholizm. Też bym cię w d**e kopnela autorze. xxx Jeśli ona nie przeszła tego piekła wcześniej na własnej skórze z powodu innej osoby, to właśnie że zareagowała nieadekwatnie. Każda kochająca kobieta najpierw powie: pomogę ci kochanie, bedę cię wspierać. A ta to jakaś roszczeniowa księżcznika, której gdy jest dobrze to jest fajnie, a jak zaczynają się schody to już nie "koffa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pewnie mogła poczekać aż zadłuży cały majątek i zrobi jej dziecko.... i dopiero wtedy odejść. xxx Nie zakumałeś/zakumałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona chciała z niego zrobić pantofla nad którym dominuje, misiu się postawił i okazał autonomię i księżczniczka wielce obrazona "albo będzie po mojemu, albo wcale". Z dala od tej kobiety, ona jest bardziej toksyczna niż hazard. Z tym rozwodem wyświadczy ci tylko przysługę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bardzo dobrze zrobiła!!!! ja tez zyje z takim czlowiekiem i nie moge sie od niego odciac bo nie chce sie ode mnie wyprowadzic a to moje mieszkanie. Zyjemy obok siebie od tygodni. A to ze gra odkryłam w zesżłym roku jak sie przyznał, ze w tydzien przerznał 10 tys na zakłady i nabrał chwilowek. Od tamtej pory kazda pensja idzie tylko na to. Nigdy nigdzie mnie nie zabrał, nic nie dał. Nawet na swieta bozego narodzenia bo oczywiscie wolal cała kase wydac na zakłady. Na terapii wytrzymał miesiac bo jak twierdzi, to tylko marnowanie czasu i nie bedzie słuchał jakis uzaleznionych przegrywów. To jest uzaleznienie takie samo jak od alkoholu i dragów. Nic nie jest wazne oprócz checi zagrania. Moj facet potrafił nawet wypłacic kase z mojej karty zeby zagrać. Gratuluje Twojej zonie,ze nie dała sie dalej nabierac i skonczyła to jak szybko mogła!!! Ja tez juz wiem,ze nie am co wybaczac i liczyc na zmiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ona sie nie msci tylko ratuje swoje zycie, bo z hazardzista nie ma normalnego zycia!!! i zaloze sie , ze to nie pierwsze kupony jakie znalazla i przegrales juz mnostwo kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, czy byly w waszym zwiazku (lacznie w czasie, gdy jestescie razem, nie pytam tylko o ten rok malzenstwa) juz wczesniej klotnie/problemy przez hazard? pytasz co masz zrobic. odpowiedz mi. zostawilam hazardziste ponad rok temu. moze pomoge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakis czas temu pisales ten temat i było to prowo choć temat z życia wzięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To już nie te czasy kiedy żony byly popychadlami mężów i znosiły wszytko. Nie trzeba przeżyć tego na wlasnej skórze. Wystarczy mieć odrobinę wyobraźni żeby wiedzieć co się ryzykuje będąc z hazardzista. Może ty jesteś tak głupi że nie umiesz nic sobie wyobrazić, ale to nie znaczy że wszyscy tacy są. Mieli w planach budowę domu a on wydaje 400 zł na zakłady. Litości. Żona postąpiła bardzo mądrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie...jak mozna planowac przyszlosc z kims kto tyle kasy topi w zakłady. Moj facet tez mial wspaniale wizje przyszlosci, budowania domu,dziecka...ale za co? kazda, dosłowanie kazda wypłata idzie na zakłady, zamiast spłacac długi, wyjsc na prosta bierze kolejne chwilowki. To jest jakis dramat. Z takim czlowiekiem nie ma przyszlosci i normalnego zycia, tylko nerwy, stres, placz, rozgoryczenie i bol,ze zawsze wybierze zaklady, a drugi czlowiek malo sie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niestety w dzisiejszych czasach oprócz tego, ze na kazadej ulicy sa te j****e budy bukmacherskie to w ineternecie jest mnostwo stron z zakładami. Jako bliska osoba hazardzisty wiem,ze to jest nie do przejscia. T aosoba nie widzi problemu. Jak zablokujesz jej siła dostepy do kont internetowych gdzie gra,zalozy nowe na innych stronach albo gra na miescie.Najlepiej takiego czlowieka zostawic bo obietnice poprawy nic nie znacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opisujecie swoje związki z hazardzistami, było wam cięzko i wam współczuję, ale do licha - nie wkładajcie autora do tego samego worka. Każdy przypadek jest inny. Poza tym on nie zaciąga kredytów by grać, nie pogrąża nikogo. Jak możecie go porównywać do ekstremalnie nałogowych hazardzistów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On sie zgłosił do was o poradę, a wy na niego naskoczyłyście jak wataha wściekłych psów robiąć projekcję z własnych przezyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak on biedny hazardzista, żona zła suka bo śmiała odejść. Powinna go wspierać! Powinna trwać przy nim i czekac aż narobi więcej długów. Jak ona śmiała szmata dbać o tylko własne dupsko! Dziwka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie,ze zona nie uciekla po znalezieniu jednego czy dwóch dowodów ze gra! To ciezka decyzja i zaloze sie ze autor gra od dawna i pewnie na rozne kwoty stad krok jego zony zeby uciec od tego. Na poczatku jest taka faza ze napewno bedzie lepiej, ukochany nas kocha napewno przestanie, to tylko wybryk. Ale jak powtarza sie non stop to własnie takie decyzje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka projekcje debilu. Nie widzisz co pisze autor. On sam nie widzi nic złego w swoim postępowaniu a największy problem robi z tego że ona nie chce z nim gadać tylko pisze SMS. No faktycznie problem. Jest hazard i uzależnienie się przy tym chowa. PS, jakie rady ma uzyskać skoro żona rzorbila dobrze? Niech da jej spokój i niech się wyleczy, a nie chce teraz żonę na siłę odzyskać i ciągnąć ja na dno razem ze sobą. Hazrdu nie leczy się terapia. To za mało. To smieszne co on pisze. To ze poszedł się leczyć uważa za jakąś swoją zasługe. No medal mu za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już coś takiego było- potem autor napisał, że niby zbiera materiały do pracy na temat kłótni w związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat już był i był prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:13 racja!! Alkoholika wyczujesz kiedy wróci do nałogu, ale hazardzisty nigdy. Będzie zamykał jedno konto, zakładał drugie, będzie kłamał, mataczył, będzie myślał że się odegra lada moment. Jeden z najgorwzych nałogów! Żyć z myślą, że może gra a może nie gra... Nie, dziękuję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na rozwodnikach tez to wkleil. Na 30-latkacj już usunięty . Prowokacja jest i tu. 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie, osoba która znam ciagle mysli,ze tym razem sie odegra i pomnozy wypłate....rece opadaja. Przez 10 lat grania raz udało mu się kilka tysiecy wygrac, które tego samego dnia stracił. A przez ostatnie dwa lata oprocz przegrywania kazdej wypłaty zadłuzył sie na ponad 30 tys.Woli nic sonie nie kupic nowego do ubrania, woli nie zjesc, woli udawac ze bliska osoba nie ma urodzin bo kasa musi byc tylko na zakłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja raz pomogłam bliskiej osobie uzaleznionej od hazardu, jeszcze wtedy nie wiedziałam,ze to hazardzista sadziłam,ze popelnił glupote i załuje...pozyczyłam mu 10 tysiecy na spłate pozyczek jakich nabrał na zakłady. Po jakims czasie sie dowiedziałam,ze na drugi dzien po mojej spłacie tych długów znowu wział tam pozyczki na granie.I znów ma długi. Dlatego polecam trzymanie sie od hazardzistów z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi drodzy to nie prowo. Zarabiam 4.500 zł na miesiąc, żona około 2.500 zł. Ona wydaje 400 zł na kosmetyki a ja na zakłady przed Mistrzostwami Świata. Mam kredyt z czasów studenckich na 20 tysięcy i spłaciliśmy go kasą z wesela ale na koncie z przed ślubu mam 80 tys odłożone. To nie tak, że nie ma nic i świecę dupą. Zabrała się i poszła. Chciałem żebyśmy poszli razem na terapię, na rozmowy różne ale ona zostawiła i nie chce widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tiaaa, a na koniec napiszesz jak poprzednio,żeniby do jakiejś ankiety ci to potrzebne było wiedząc,że to prowokacja. Temat już był jakiś czas temu. Podtrzymuję,że to 0/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×