Nic mnie już nie cieszy

Żyje ale co to za życie. Praca za marne grosze, mimo ze daje z siebie wszystko. Inne panie nie:( W domu?Lepiej nie pytajcie. Facet maruda, który tyje, swoim wyglądem i zachowaniem odstrasza. Nie mam ochoty z nim na sex. Zresztą sex jest kiepski.. Ciągle zrób to, zrób tamto, jesteś głupia, nic nie robisz. Ciągle gdzieś dzwoni, mówię do niego za chwilę wybiera numer i dzwoni do pracy co słychać. Poczucie czasu nie jest jego mocną stroną. Często daje odczuć, że jestem u niego bo to jego domi nie mam nic do gadania. Mieszkamy razem 9 lat. Nie mamy dzieci, żyje pracą, premiami i co bedzie na obiady. Śmieję się ale w środku rozwala mnie. Nie śpię, biorę silne leki na spanie....Mam dosyć zadowalania innych nie myśląc o sobie .. Mam dosyć wykorzystywania i bezsilności :( Mam DOSYĆ ŻYCIA I NIESPRAWIEDLIWOŚCI

To zrob cos i zmien to

Zwiewaj poki nie macie dzieci bo potem to kaplica. PS : Dlatego jestem sama :) singielka forever :D jak widze te dzisiejsze zwiazki to sie odechciewa.

Przede wszysrkim- po co tkwisz w tym związku? Meczysz się, facet Cię wręcz odrzuca, po co Ci to tylko się unieszczesliwiasz

Twierdzi, że ja go odtrącam bo kogoś mam :) gdy widzę jego brzuch i jak tyje mam dosyć. Nigdzie nie jeździmy nawet na wakacje bo wszystko idzie na remont jego domu :(

ile macie lat, gdzie pracujecie, ile zarabiacie?

Dlaczego remontujesz nie swój dom?? Nie inwestuj swojego czasu i pieniędzy w coś co nie sprawia Ci radości. To nie życie a wegetacja. Miłość uskrzydla i pozwala szaleć i pokonywać kolejne szczeble swoich możliwości a nie jak w Twoim przypadku odbiera chęć do życia. Jestem z mężem 10lat i powiem Ci że jestem szczęśliwa, nie chodzi mi o to żeby się chwalić ale o to żeby Cię uświadomić że myślenie o premii i obiedzie to marnowanie życia, które minie szybciej niż byśmy tego chcieli. Zmień to póki jeszcze nie macie wspólnych zobowiązań.

Coś Ty w nim widziała ..?