Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najlepsze uczennice z waszych klas jak potoczyło się ich życie

Polecane posty

Gość gość

Czy odnosiły i odnoszą wciąż dalsze sukcesy zawodowe czy wręcz przeciwnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie wręcz przeciwnie....najlepsza uczennica wiem że pracuje na szwalni jako pakowacz i za dużo nie zarabia, za to najgorszy uczen, wagarowicz co ledwo zdał na 2 pracuje jako kierowca i zarabia grubo ponad 10000 ma 3 dzieci dom i żyje mu się bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba jest tym kierowca w Dubaju bo w Polsce nie słyszałam żeby kierowcy zarabiali 10000 chyba zera ci się pomyliły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może uchodźców przez Calais przewozi? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat pracuje w niemieckiej firmie. Zarabia oo 15 tys zł, jeździ ok 3 tygodnie po Europie, tydzień w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego typu dziewczyny z mojej klasy dawno temu wyjechały z naszej pipidówy :D i nie mają kont na Facebooku, bo zapewne one są super wyjątkowe i ponad to :D także nie mam pojęcia co u nich:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrobiły kariery. Uczyly się dalej, skończyły studia,ale w większości przypadków posiadly teoretyczna wiedzę,której nie da się tak łatwo wykorzystać w rzeczywistości. Mialam koleżanki które myslaly,ze świat na nie czeka,bo mają skończone studia a okazało się inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mój brat pracuje w niemieckiej firmie. Zarabia oo 15 tys zł, jeździ ok 3 tygodnie po Europie, tydzień w domu. xxx Lipa, całkowicie rozregulowane życie, załatwianie po rowach, spanie w kabinie, szybkie prysznice na stacjach benzynowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj sobie na ten temat. Bycie prymusem nijak ma się do sukcesu w życiu. Moja siostra przez całe liceum miała średnią 5,9 (!) Tylko matematyczka nie uległa ;) Matura poszła jej...średnio, więc poszła na chemię i uczy w szkole...Czyli sukcesu nie ma. Ja mialam średnią poniżej 4,5, skończyłam prawo, nie zrobilam aplikacji, jestem managerem kliniki urody, zarabiam 8 tys na rękę plus bonusy "w naturze" (karnety na zabiegi, masaże itp).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mój brat pracuje w niemieckiej firmie. Zarabia oo 15 tys zł, jeździ ok 3 tygodnie po Europie, tydzień w domu. xxx Czyli jakieś 3500 euro za pełną dyspozycyjność kosztem życia prywatnego. Reasumując szału nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:17 Lepiej niż praca za granicą i widywanie rodziny co 3 mce. Ma cały tydzień dla rodziny, zresztą jest na normalnej umowie, kodeksowo, teraz ma miesięczny urlop. Bratowa też pracuje, więc jego pensja idzie na budowę. W 3 lata (2 za nimi) będzie miał dom bez kredytu. W przeciwieństwie do kiwrowców busów, "tirowcy" mają godne warunki (tachografy itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat założyła baba bez wykształcenia i służy on do tego, żeby inne karyny po zawodówce mogły zaznać pocieszenia, że"o ktoś miał średnią 5,5 i na c***a się tyle uczył, jak kariery nie zrobił" dno i wodorosty. Nie piszcie tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co u koleżanek prymusek natomiast ostatnio w gazecie naszej lokalnej było 3 najbogatszych ludzi w województwie i wszystkie 3osoby są właśnie po zawodowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 18:12 Rzeczywiście, rewelacja. Nie widzi rodzinyy 3 tygodnie, jest poza domem, nie ma czasu prywatnego, jego życie w trasie to prowizorka, ale przynajmniej nie jest kierowcą busa! To tak jakby garbaty zazdrościł ślepemu braku deformacji. Tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończyłam studia inżynierskie, jestem projektantem z uprawnieniami, zarabiam ok 8 tys/miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rzeczywiście, rewelacja. Nie widzi rodzinyy 3 tygodnie, jest poza domem, nie ma czasu prywatnego, jego życie w trasie to prowizorka, ale przynajmniej nie jest kierowcą busa! To tak jakby garbaty zazdrościł ślepemu braku deformacji. Tragedia. xx W innym temacie polecano , a widze ze i tu sie przyda.. Pamietaj by dodawac " MOIM ZDANIEM " :) Według mnie praca tego "tirowca " jest całkiem spoko, a o niebo lepsza od przeciętnego pracownika na tasmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam taka osoba, zawsze pasek na świadectwie. Pracuje jako księgowa za 2000 na rękę. Nie mam siły przebicia,jestem wycofana i boję się zmian. Nie mam charakteru żeby odnieść sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo odrazu po maturze zaszły w ciaze i niancza dziecko albo siedzą na kasie w Auchan :D za to ja choć nigdy prymuska nie byłam zaszlam całkiem daleko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy o której klasie mówimy. Osoby ktorym dobrze szła nauka z wieku licealnym do teraz świetnie sobie radzą (z małymi wyjątkami), za to wszelkie kujony z podstawówki padły jak nauki przybyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byla najlepszą uczennicą w klasie w podstawówce, a w liceum w top 5 w klasie 32 osobowej. A był oto naprawdę dobre liceum. na studiach też mialam stypendium naukowe - nie co roku, ale mialam. Dostalam się na studia ktore chcialam, humanistyczny kierunek, i to na obie uczelnie, wybralam Poznański uniwerek (druga opcja to był Wrocław). po studiach nie było łatwo z pracą, a że było to kilka lat po wejściu Polski do UE, z narzeczonym postanowilismy wyjechać " na rok,zobaczyc jak to jest pożyc trochę w innym kraju i coś odłożyc". Narzeczony też humanista. Polecielismy do sredniej wielkosci miasta w Anglii, tam był kuzyn mojego M. Najpierw chwycilismy jakąkolwiek pracę, ja z racji dobrego angielskiego i że bylam odwazna, to recepcja hotelu (bez odwagi i języka to czekaloby mnie sprzątanie, co też pozniej robilam o czym za chwilę) . M poszedł na budowę ale też dość szybko zaczął robic różne kursy online i wolontariaty niekoniecznie związane z wyksztalceniem, lecz z jego prywatnymi zainteresowaniami - komputery. spodobało się nam tam, postanowilismy zostac nieco dłużej. chccielismy zamieszkać sami więc ja dorabialam sprzątając trochę, 1 dzien w tygodniu pół roku. M po kursach i wolontariatach dla znanej firmy IT dostal pracę - w innej firmie, no ale dobra praca - to co lubił no i pienaidze lepsze. ja też robilam wolontariaty w biurach, w bibliotece. obecnie jestesmy tu 9 lat. M to od kilku lat moj mąż, ma dobrą pracę ja też - ja pracuję w dużej bibiotece placówki naukowej i mam tam dobre stanowisko, nie "zwykłe". mamy fajne zycie. dziecko trzyletnie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsza uczennica z klasy w sredniej szkole poszła na jakis licencjat, potem wyjechala do Niemiec, tam poznała kogoś, potem wyjechali do Austrii... ale co robi to nie wiem ale na fb widac, że mają kasę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dowodzi jak ważne w życiu są te wyśmiewane "umiejętności miękkie" których nie wyrówna niestety nawet czerwony pasek czy najlepszy dyplom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie najlepsze byly 2 siostry , bliźniaczki. Jedna skończyła matme, pracuje w korpo jako analityk, przprowadziła sie do duzego miasta i super jej sie powodzi. Druga poszła na pielęgniarstwo, zostala w małym miescie i zasuwa za grosze ale chyba tez jest szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwie najlepsze uczennice skończyły medycynę, podobnie jak najlepszy uczeń. Ja byłam dobra ale nie najlepsza bo mi się zwyczajnie nie chciało, teraz pracuję w it.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam najlepsza uczennica swiadectwo z paskiem ale matury nie zdalam wyladowalam jako kasjer sprzedawca w hurtowni w poznaniu. poznalam faceta debila szybko wniosl o rozwod zostalam sama z dwumiesiecznym dzieckiem jednym slowem przegralam swoje zycie wiec w d**e z kariera bo nawet zycie uczuciowe mam do d**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:43 ale mam na myśli uczennice najlepsza w nauce a nie uczennice najlepsza w ciągnięciu druta kolegom pod ławkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem bo nie zagladam ludziom na konta bankowe i nie wiem ile zarabiają, a w internecie to każdy zarabia 8 tys, wiadomo, i wszyscy wiedza ile kto z rodziny zarabia bo chyba maja dostęp do konta brata/siostry/wujka/kolegi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsza uczennica - praca w sortowni, ewentualnie stoi za ladą. Najgorsza uczennica - po rozwodzie, też stoi za ladą, mieszka kątem z dzieckiem u matki. Różnie się potoczyło. Najlepiej mają dosyć dobrzy uczniowie, tacy czwórkowi. Ci z szostkami - nie wszyscy okazało się, że są przystosowani do walki na polskim rynku pracy. A dwójkowicze i wagarowicze - jedynie ci mają kasę, co wyemigrowali. Na zachodzie za sprzątanie i prace fizyczne mają lepiej niż w pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas najlepszy kreowany przez matkę nauczycielkę skończył na call center, za to bardzo zdolny, ale w jego cieniu chłopak poszedł na medycynę i został kardiologiem, zarobki ma kosmiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze to rzecz wzgledna, Zalezy od poziomu szkoły.U mnie w liceum byl wysoki, wiec nawet ci nie najlepsi pokonczyli dobre studia i sobie radzą ( co innego ci gorsi w podstawowce, tylko niektorym sie jako tako udalo). A te najlepsze z liceum robia teraz kariere, nie tylko w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×