Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Są mamy,które samodzielnie przygotowują kaszki dla niemowląt? Potrzebuje rady.

Polecane posty

Gość gość

Chciałabym skorzystać z sezonowych owoców i przygotować takie musy/przeciery, które potem mogłabym dodawać do kaszki dla swojego maluszka (zamiast gotowców). Ale nie wiem jak to "obrobić", np maliny z działki albo brzoskwinie. Ktoś doradzi? Jestem zupełnie zielona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo zamrozić, albo soki, ale trzeba dodac cukru, albo dzemy, gdzie tez jest cukier, poza tym wygotowane owoce sa malo wartościowe. Chyba, ze jakieś inne słodzidło dasz, tylko nie wiem co dla niemowląt jest dozwolone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślisz, że w tych gotowcach nie ma tony cukru? :-) wiadomo, że cukier trzeba dac, ale przynajmniej tej chemii nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko, a po co cukier? Uwierzcie mi, że maluszek, który nie zna smaku cukru, będzie wcinał kaszkę bez niego. Maliny, truskawki, borówki, jeżyny można po prostu wrzucić świeże, w całości do zamrażarki (w takiej postaci są przeciez sprzedawane owoce w mrożonkach). Większe owoce jak brzoskwinie czy gruszki można zmiksować przed zamrozeniem (ale też surowe). Ja mrozilam w słoikach, pojemnikach po jogurtach, nigdy mi się nic nie rozwalilo i nie popsuło (tylko nie napelniaj po brzegi). I nie truj niemowlęcia cukrem, to jest ostatnia rzecz, której ono potrzebuje w żywności. Fajny na słodkośc jest kawałek banana rozgnieciony w kaszce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I o rozmrozeniu po prostu dodać do kaszki? Surowe? Czy zrobić taki mus, zagotować? Może to głupie pytanie się komuś wyda, ale ja po prostu nie wiem jak to się robi, wolę się was poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety zaczelam przygotowywać posiłki sama dopiero po kilku miesiącach słoiczków (na 8 miesięcy jakoś), więc córka już radziła sobie z grudkami i miękkie owoce tylko rozgniatalam widelcem. Ty możesz na początku chcieć miksować, chociaz ja dzisiaj z drugim dzieckiem bym jechała od szóstego miesiąca z BLW i raczej nie miksowala. Tak czy inaczej, gotowanie owoców wydaje mi się niepotrzebnym pozbawieniem ich witamin, niewielkie ilości surowych owoców nie powinny zaszkodzić. Tylko bądź na początku ostrozna, zacznij od "bezpieczniejszych" typu jabłko czy banan, potem wprowadzaj inne, obserwuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze mi się przypomniało - twardsze owoce typu jabłko ścieralam na tarce zamiast miksować, żeby jednak dziecko się przyzwyczajalo do jedzenia z fakturą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ maluszek zna smak cukru...mleko matki jest słodkie. Mój mały nie chciał jeść takich kwaśnych owoców bez cukru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 plus 2
Ja tam nie bawię się z mrożeniem,jemy to na co akurat jest sezon. Był sezon na truskawki, maliny, czeresnie to dawałam niemal codziennie,teraz głównie borówki,brzoskwinie, gruszki i dla urozmaicenia to co można dostać i zimą, jablka, banany, mango. Ja nie lubie rozmrozonych owoców, to już nie ten smak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ale w wątku jest mowa o dodawaniu sacharozy, która jest zwyczajnie niezdrowa i nie mozna jej stawiać w jednym rzędzie z cukrami naturalnie występującymi w mleku matki czy w owocach. Jeżeli już koniecznie chce się dosladzac, to są do tego lepsze rzeczy, chociażby syrop daktylowy. Ja naprawde akceptuję różne podejścia do żywienia dzieci kp, mm, blw, słoiki, domowe zupki.. ale jak słyszę o dawaniu niemowlakom cukru "bo inaczej nie zje", to się aż w środku gotuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozproszonych owoców nie należy jeść surowych.A małe dziecko to już na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja daje sezonowe do kaszki. Nie żaden mus tylko w kawałkach. Mala ma 10 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×