Badanie na obecność wirusa HIV

Czy lekarz prowadzący ciążę zaproponował Wam wykonanie takiego badania?

Nie , poprostu zapisala

W pierwszej ciąży 2 lata temu nie, choć była rubryka w karcie ciąży. W tej ciąży powiedziała, że trzeba zrobić, bo jest zalecane,wiec zrobiłam.

teraz chyba jest obowiązkowe.Lepiej zrobić .

Mi zlecił i jeszcze na weneryczne, tez mysle, ze teraz jest obowiązkowe.

To standard jest

Robilam w kazdej ciazy, plus inne zalecane badania. Wynik oczywiscie ujemny. To jakis problem sie zbadac?

Tak problem. W prywatnych lab wychodzi czesto seropozytywny . powtarzaja ci ze 4 razy a to koszt ogromny. Kase bija a i tak kieruja do pkd i juz tam wychodzi ci prawdziwy wynik ,czyli w moim przypadku ujemny.

Pierwsze slysze.

Nie, sama zrobiłam prywatnie.

22.02 wynik fałszywie dodatni wychodzi bardzo rzadko, wpływ na to ma stan ciąży, a jedyny minus to mega stres z tym związany. Na jakiej podstawie lab powtarzało badanie przesiewowe 4 razy, chyba na podstawie twojego obużonego "nieeeemożliiiiwe!!!" . Test przesiewowy robi się raz, potem jest Westerblood, którym potwierdza się wynik pozytywny, a w przypadku fałszywie dodatniego wyklucza obecność wirusa. Koszt testu przesiewowego to 30 zł w diagnostyce czy szpitalnym laboratorium. Wg ciebie wymagane badania to "ogromny koszt"? No bez jaj, jeśli nie stać cię nawet na test za 100 zł to trzeba było 2 razy przemyśleć decyzję o dziecku,albo prowadzić ciąże na NFZ i mieć wszystko co konieczne za darmo. A odnośnie testu na HIV najprościej iść od razu do PKD i zrobić całkowicie darmowy test w najlepiej przygotowanym do tego miejscu. Jeśli ktoś czuje się urażony zaleceniem badania w kierunku HIV i wymyśla jakieś bzdurne argumenty przeciw to niech się puknie w głowę. Ja robiłam test w diagnostyce, procedury jak za PRL, gdyby nie kartka od gina, to każda z 30 osób w malutkiej poczekalni wiedziałaby po jaki zestaw testów na wenery przyszłam. Babka jak zobaczyła HIV na kartce to wpadła w popłoch, jakieś dodatkowe formularze, zgody z magicznego segregatora, widać mają na to specjalne procedury. Wynik miałam w necie tego samego dnia o 18.00, czyli minimum stresu.

Powinien być obowiązek raz do roku badania na obecność HIV każdej kobiety, a nie tylko w ciąży.

A czemu to dla was taki problem? Dla normalnej kobiety to tylko formalność bo i tak wie, że HIV mieć nie będzie. Dla puszczalskiej sz'maty to może być stresujące. Bo trzeba się nieźle ku'rwić by załapać HIV.

Wykonanie testu na obecność wirusa HIV to zalecane badanie w czasie ciąży. Test wykonuje się dwukrotnie: do 10. tygodnia ciąży oraz pomiędzy 33. a 37. tygodniem ciąży. https://szkolarodzeniaprenalen.pl

Nie tylko na obecność wirusa HIV powinne być badania, ale również na występowanie chorób wenerycznych

Byłam w ciąży 6 lat temu, ciąża prowadzona na nfz i miałam to badanie. To był standard.

Pamiętajmy, że to badanie jest zalecane a nie obowiązkowe.

I co z tego, że zalecane jak na porodówce kręcą nosem że kobieta nie ma wyniku, tak samo jak ze szczepieniami dzieci też zalecane a spróbujcie nie zaszczepić