Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy prosić o zostanie rodzicem chrzestnym?

Polecane posty

Gość gość
Pisze jako osoba mieszkajaca za granica. Jakby ktos mnie poprosil mc wczesniej to nie ma szans. Zalezy tez gdzie ta os mieszka. Ja nie zamierzam kupowac biletu w sezonie letnim z tak krotkim wyprzedzeniem i przeplacac. Do tego pozostaje kwestia urlopu, czy i gdzie ktos pracuje. Znow, u mnie urlopy latem bukowane sa 6mc a nawet wczesniej. Wiec powinnas uprzedzic ta osobe juz teraz i nie miej pretensji jak to juz bedzie za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i dodam ze jak to ja mialabym byc chrzestna i przyjechac zza granicy to rodzice dziecka dostosowali sie do mnie bo w dany weekend po prostu nie dostalam urlopu. Zalezalo im bo to moja siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie prosiła kuzynka zza granicy na chrzestną w połowie ciąży. I termin chrztu był dostosowany do mojego wolnego. Leciałam wtedy do nich na wakacje. My chrzestnych prosilismy już na początku ciąży. Znowu jak zostałam chrzestną po raz drugi to też wiedziałam od samego początku ciąży, a nawet jeszcze przed ciążą. Więc ja sobie nie wyobrażam prosić na chrzestnych po porodzie albo miesiąc przed chrzcinami, zwłaszcza kogoś zza granicy, no chyba że sponsorujesz przyjazd chrzestnej. Ale jak dla mnie to niepoważne, bo to duże koszta i przedsięwzięcie taki przylot do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a kim jest dla Was przyszła chrzestna?Bo znam jedną sytuacje, że siostra finansowo nie dała rady i nie przyleciała na ślub cywilny brata, który był bardzo szybko i spontanicznie zorganizowany. Ale akurat o ślubach i weselach wie a z reguły z dużym wyprzedzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
„Bycie chrzestną to odpowiedzialność za wprowadzanie i pogłębianie wiary u dziecka oraz wychowanie w zgodzie z zasadami religii chrześcijańskiej. Rola chrzestnej nie kończy się na samej mszy. Istotą jest utrzymanie ze swoim chrześniakiem bliskich więzi, by ten wyrastał w świadomości, że może liczyć zawsze na nasze duchowe wsparcie.„ Podsumowując, jak osoba która mieszka tak daleko ma wykonywać swoje obowiązki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.33 Normalnie. Nie jest powiedziane, że ta chrzestna będzie pracować za granicą do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze tylko odniose sie do mojego dziecka. Przepraszam za macenie w temacie. Urodzilam w 35tc. Dziecko w inkubatorze spedzilo 24h. Po 4 dniach wyszlismy ze szpitala. Normalnie przybieralo na wadze itd. Zadnych wad, delikatnie podwyzszony poziom bilirubiny bez jakiegos dramatu. Z reszta wszyskie wyniki w normie w dniu wypisu. Wiec drogie mamy nie wszystkie wczesniaki maja problemy z oddychaniem, przyrostem wagi czy hipoglikemia. Po miesiacu juz mialam udac sie do specjalistow i poradni neonatologicznej na kontrole. I co tez mialam nie jechac, bo zarazki? Nie rozsmieszajcie mnie!! Zamykam swoj temat i prosze nie obrazac mnie od sciemoli. Mialam ogromne szczescie, ze dziecko urodzilo sie zdrowe i rozwija bez zastrzezen. Pozdrawiam. Autorko sama wiesz co dla Twojego malenstwa bedzie najlepsze i nie sluchaj takiego pier/dolenia jakie co niektorzy tu zapodaja. Takie wyksztalcone, a takie malo zorientowane zyciowo. I dobra rada na super odpornosc - nie zamykaj swojego dziecka w 4 scianach! Wychodz z nim na dlugie spacery i podrozuj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to bezsensu, zawracanie tylko d**y innym, nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy aby kogo kolwiek prosić na chrzestnego/chrzestna ludzie maja swoje życie a nie cudzym dzieciakom robić prezenty bo nie wierze aby ktoś „wychowywał w wierze” a przynajmniej jest to rzadkość . Żeby nie było... mam dziecko 10 letnie, nieochrzczone, będzie dorosły to sam podejmie decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka tematu: przykre, że większość z Was utożsamia wybór rodzica chrzestnego z zagranicy z grubą koperta dla dziecka i pazernoscia rodziców. Bardzo płytkie to Wasze życie. U mnie w rodzinie na chrzest daje się medalik, pamiątkę, Biblię itd. Nie liczymy z mężem na koperty. Nie o to tu chodzi. Matka chrzestna o której myślę jest mi bardzo bliska, jesteśmy jak siostry, nie raz, nie dwa ratowalysmy sobie tylko w życiu więc jest ona dla mnie niejako naturalnym wyborem. Mieszka w Niemczech i ma do mnie około 4 h drogi samochodem więc nie potrzeba tu rezerwacji biletów i jakiś wielkich ceregieli. Co do tego czy dziecko będzie za małe itd i że wystawie je na działanie tyłu gości to: osób będzie max 12 łącznie z dzieckiem i nami rodzicami, ja z resztą też byłam tak wcześnie chrzczona i żyję, byłam wczesniakiem a mam się świetnie więc bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My będziemy prosić po porodzie. Chrzest będzie jak dziecko będzie miało z pół roku minimum. Rodzę późną jesienią i nie zamierzam w zimę się tym zajmować. Na luzie podchodzimy do tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madoro 18:00... wyjazd po miesiacu do lekarzy to co innego niz do zakurzonego, zimnego kosciola po trzech tygodniach zycia bedac noworodkiem. Okres nowrodkowy ma swoje prawa. Spacer na swiezym powietrzu nawet z dwudniowym dzieckiem oczywiscie okej, ale nie chrzciny z goscmi i kosciele gdzie na na modły przychodza kaszlące tlumy zostawiajac co mają w sobie. Twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.11 Zimny kościół? w sierpniu? Serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko, dajcie tym dzieciom nabrac "domowych bakterii", z dnia na dzien coraz to nowych i nowych, tym bardziej ze u wczesniaka uklad odpornościowy jest biedniejszy. A nie chrzciny noworodka wczesniaka. Ksiadz na wiosce wazniejszy niz wlasne dziecko, czy jak? I nie ma to nic wspolnego z nadopiekunczoscia. Zgadzam sie, ze spacery jak najbardziej, kontakty z pojedynczymi zdrowymi czlonkami rodziny jak najbardziej, ale chrzciny?! Nie mozecie oddac tej owieczki pod opieke lokalnego plebana odrobine pozniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego chrzest jest sprzeczny z nauką Jezusa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie znam zadnego dziecka wsrod rodziny i znajomych chrzczonego tak wczesnie. Najczesciej w moim otoczeniu chrzci sie dzieci 4-6 miesieczne, czasem majace kolo roku. Ale z noworodkiem u chrztu ja sie nie spotkalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki dlaczego autorko tak wam sie spieszy z chrztem? Nie krytykuje tylko mnie to ciekawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoro ma 4h drogi i nie musi rezerwować biletów, to może chociaż zaczekaj aż urodzisz, co? Jeszcze dziecka nie ma, a ty już kaszę studzisz:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać, że jesteś za granicą od max pół roku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×