Co pobyt za granica robi z ludzi?

Ja jestem w szoku brat byl 8 lat za granica.Wiem ze ciezko pracowal zrobil na dom i wrocili z zona.Przed wyjazdem normalny,kulturalny zawsze sie dogadywalismy bez problemu.Po powrocie chciwy,wykorzystujacy ludzi do osiagniecia wlasnego celu,konfliktowy i zazdrosny.Czy to tylko u nas tak?jakie sa wasze obserwacje?

ja akurat nie wracam do POolski, ja mieskzam za granica I powie tak - tutaj stalam sie milsza, bardziej otwarta na innosc, tolerancyjna, nie gardze ludzmi bo to bo tamto, nie jestem juz tak wscibska ani zazdrosnica jak kiedys... mnie "Zachod naprawil, a nie zepsul" ;)

Mnie tez wyluzowalo na wsxystko stac po swiecie jezzdze.dom kupilam co tu sie buczyc

Cześć

Ja jestem bardziej tolerancyjna,milsza,uczynna za granica...niestety jak przyjezdzam do Polski to dostaje nerwa.Wszyscy sa wscibscy,manipuluja,zazdroszcxa,dopytuja.Obludni zakaplesioni ludzie i jeszcze ta wiara na pokaz.Nie lubie mentalnosci polskiej.

Ogólnie moje obserwacje są takie, że nic "złego" nie robi, ale jednych mam "znajomych" (no taka dalsza rodzina). Po dwóch latach w anglojęzycznym kraju, jak się spotkaliśmy, to prawie zapomnieli polskiego w ustach :)

wikszośc polskich gesu wraca z kolorowym bambo...

Nic nie robi. Znam blisko kilkanaście osób, rozrzuconych po różnych kątach świata, niektórzy od wielu więcej lat niż 5-6, i niczego "zrobionego" w nich nie ma.

Ja jestem bardziej otwarta i oduczylam sie wscibstwa i plotkowania. Do Polski raczej nie wroce, mimo ze tesknie, bo mimo, ze ludziom zyje sie coraz lepiej to wajenka, ploty i obgadywanie trwa w najlepsze.

Jak tak was czytam to można pomyśleć, że tylko w Polsce tacy źli ludzie, a reszta świata, to do rany przyłóż :p

gość dziś Ludzie są wszędzie różni, ale jednak stereotypy typu "modlitwa Polaka" z powietrza się nie biorą...

Daleko nie szukajac- kafeteria: Nie wolno tu sie niczym pochwalic, podzxielic radoscia, sukcesem, bo zagryzą.